WAWKOM

Nie trzeba znać języka, żeby zorientować się, że jest inny ciąg liter, a zwłaszcza inny numer linii...

O ile zgadzam się że pomysł z wymuszeniem znajomości polskiego przez kierowców jest dobry, o tyle obawiam się, czy - jak już wszystkie stare kontrakty zostaną "wymienione" na nowe - w systemie WTP po prostu na stałe nie zabraknie kierowców, a brakujących brygad nie będzie komu zastępować. I być może trzeba będzie się zastanowić czy lepiej jest mieć część kierowców nieznających polskiego, czy lepiej mieć "dziury" w obsłudze.
No chyba że ci kierowcy-obcokrajowcy trafią do... MZA albo KMŁ (nie wiem, jakie oni mają zapisy w umowach na ten temat).

Kiedyś w pierwszym kursie na 208 nad ranem kierowca ustawił na wyświetlaczu prawidłowo 208, ale dechę boczną wstawił... 209. Podszedłem do kierowcy i powiedziałem mu o pomyłce, ale on się tylko obruszył i jechał dalej.

michael112 pisze: ↑

23 lis 2018, 20:52

w systemie WTP po prostu na stałe nie zabraknie kierowców, a brakujących brygad nie będzie komu zastępować. I być może trzeba będzie się zastanowić czy lepiej jest mieć część kierowców nieznających polskiego, czy lepiej mieć "dziury" w obsłudze.

Potrzebna jest systemowa zmiana - albo dać kierowcom lepsze płace, albo polepszyć im warunki pracy i zacząć ich traktować jak ludzi (skrócić im zmiany z nieludzko długich, zbudować infrastrukturę na regenerację itd.), skończyć z promowaniem szkolnictwa wyższego bez perspektyw... i w ogóle rewolucja... meh.

reserved pisze: ↑

23 lis 2018, 22:00

Kiedyś w pierwszym kursie na 208 nad ranem kierowca ustawił na wyświetlaczu prawidłowo 208, ale dechę boczną wstawił... 209. Podszedłem do kierowcy i powiedziałem mu o pomyłce, ale on się tylko obruszył i jechał dalej.

Nie dość, że nie rozumie po polsku, to jeszcze cyfr nie odróżnia?

reserved pisze: ↑

23 lis 2018, 22:00

Kiedyś w pierwszym kursie na 208 nad ranem kierowca ustawił na wyświetlaczu prawidłowo 208, ale dechę boczną wstawił... 209. Podszedłem do kierowcy i powiedziałem mu o pomyłce, ale on się tylko obruszył i jechał dalej.

ashir pisze: ↑

23 lis 2018, 22:17

Nie dość, że nie rozumie po polsku, to jeszcze cyfr nie odróżnia?

No przecież to nie są polskie cyfry, tylko arabskie!

Najlepsze jest to że Mobilis wysyła ukraińców na zdawanie certyfikatu w ZTMie.

No i niech wysyła, jeśli znają język polski. Niektórzy sobie bardzo dobrze radzą, tylko muszą znać polski.

No i dobrze. Lepiej aby autobus został wysłany z kierowcą Ukraińskim z certyfikatem niż w ogóle.

Niż w ogóle - to lepiej, żeby był kierowca i bez polskiego.

Poza tym po co jest aż taki wymóg polskiego skoro kierowcy I tak nie sprzedają już biletów ?

Żeby mogli się dogadać z NR w czasie utrudnień, poinformować o czymś pasażerów, interweniować gdy coś się dzieje w autobusie i umieć się bez problemów porozumiewać w innych nietypowych sytuacjach. Ja bym tutaj szukał przyczyn postawienia takiego wymogu.

Zrobić w NR sekcję ukraińską i po sprawie.

Walas pisze: ↑

23 lis 2018, 23:57

Najlepsze jest to że Mobilis wysyła ukraińców na zdawanie certyfikatu w ZTMie.

No i co w tym dziwnego?

Ja jako pasażer bardzo się cieszę, że kierowcy muszą znać język polski. Nie mam najmniejszej ochoty kombinować jak się dogadać z kierowcą gdy chcę coś zgłosić, coś się dzieje lub poprostu mam pytanie. Poza tym - patrząc nie tylko na zbiorkom, ale również na inne usługi - mam wrażenie, że znajomość języka polskiego idzie w patrze z ogarniętością. Przykładem są powyższe sytuacje gdzie kierowca nie umie z kursówki wyczytać poprawnie cyfr które są stosowane na całym świecie. Ja nic nie mam do obcokrajowców pracujących w Polsce dopóki robią to dobrze i mogę się z nimi dogadać w swoim ojczystym języku. W końcu to ja jestem u siebie a nie u nich. Mnie to bardzo ciekawi jak wyglądała rozmowa o pracę takiego kandydata, który umie tylko po swojemu... Sądzę, że niechęć w rozpoczęciu pracy na stanowisku kierowcy autobusu to nie tylko nienajlepsze zarobki względem odpowiedzialności, ale również wysoka cena samego kursu na prawo jazdy oraz obowiązek zdawania nic nie wartej kwalifikacji wstępnej.