Ajenci - dyskusje, komentarze, nowości
- vernalisadonis
- Posty: 3098
- Rejestracja: 03 cze 2012, 13:12
Niektórzy są tak zdesperowani, że biorą co popadnie, żeby tylko wyjechał na miasto. Ja kilku zagranicznych w KM znam i nie przeczę niektórzy są bardziej pracowici i ogarnięci niż niejeden polski "driver". O kierowcach w KM można pisać i pisać. Niektórzy uważają się za niewiadomo kogo, a guzik się znają. On tylko umie zapierdzielać z krańca na kraniec i tyle. Zero jakiejkolwiek obsługi pasażera, brak znajomości przepisów i totalne chamstwo. Nie wrzucam tutaj wszystkich do jednego wora, bo niektórzy to spoko goście. Każdy z nas jest inny.
Dlaczego są braki?
1) Płace. Chodziarz niektórzy jakby i 6 na rękę brali, to i mało by było.
2) Początek i koniec zmian w środku nocy.
3) Długie mordercze zmiany. Polecam strzelić sobie 4x10h, to w którymś momencie w głowie się tak robi, że nie wiesz na który kraniec jedziesz.
4) Rodzaje umów. Niektórzy przewoźnicy dosłownie narzucają jaka ma być.
5) Zaplecze socjalne.
5) Płace pod stołem ale to już bardziej turystyka.
6) No i olbrzymi deficyt kierowców.
Osobiście uważam, że ZTM powinien dopuścić umowy zlecenia ale tylko wtedy, jak znajdzie się odpowiednią ilość kadry, która pracuje na umowie o pracę. Ewentualnie zrobić tak, że na 10 kierowców może przypadać 1 zleceniowiec.
Dlaczego są braki?
1) Płace. Chodziarz niektórzy jakby i 6 na rękę brali, to i mało by było.
2) Początek i koniec zmian w środku nocy.
3) Długie mordercze zmiany. Polecam strzelić sobie 4x10h, to w którymś momencie w głowie się tak robi, że nie wiesz na który kraniec jedziesz.
4) Rodzaje umów. Niektórzy przewoźnicy dosłownie narzucają jaka ma być.
5) Zaplecze socjalne.
5) Płace pod stołem ale to już bardziej turystyka.
6) No i olbrzymi deficyt kierowców.
Osobiście uważam, że ZTM powinien dopuścić umowy zlecenia ale tylko wtedy, jak znajdzie się odpowiednią ilość kadry, która pracuje na umowie o pracę. Ewentualnie zrobić tak, że na 10 kierowców może przypadać 1 zleceniowiec.
Warszawa, 08.07.2014r., 8505/4A/519
Wrocław, 04.02.2016r., 4630/010A/146
Bydgoszcz, 05.01.2022 M202/3/55
Komunikacja miejska oraz kolej
Wrocław, 04.02.2016r., 4630/010A/146
Bydgoszcz, 05.01.2022 M202/3/55
Komunikacja miejska oraz kolej
-
- Posty: 2846
- Rejestracja: 20 gru 2005, 16:02
- Lokalizacja: Korzysta z zespołów 3005, 3006, 3007
To chyba ZTM narzuca od pewnego czasu że mają być umowy o pracę...vernalisadonis pisze: ↑24 lis 2018, 19:214) Rodzaje umów. Niektórzy przewoźnicy dosłownie narzucają jaka ma być.
- vernalisadonis
- Posty: 3098
- Rejestracja: 03 cze 2012, 13:12
Mimo wszystko uważam, że takie powinny być. Masz pełne prawa do urlopu i innych świadczeń. A na zleceniu czy działalności gospodarczej? Nawet jak zrobisz kilka nadgodzin, to taka sama stawka. Dzisiaj pracujesz, jutro już nie.
Warszawa, 08.07.2014r., 8505/4A/519
Wrocław, 04.02.2016r., 4630/010A/146
Bydgoszcz, 05.01.2022 M202/3/55
Komunikacja miejska oraz kolej
Wrocław, 04.02.2016r., 4630/010A/146
Bydgoszcz, 05.01.2022 M202/3/55
Komunikacja miejska oraz kolej
Ja uważam, że zlecenie powinno być dopuszczone dla zasilaków. Poza tym certyfikat dla kierowcy zdany u jednego ajenta powinien dopuszczać pracę u drugiego.vernalisadonis pisze: ↑24 lis 2018, 19:21Osobiście uważam, że ZTM powinien dopuścić umowy zlecenia ale tylko wtedy, jak znajdzie się odpowiednią ilość kadry, która pracuje na umowie o pracę. Ewentualnie zrobić tak, że na 10 kierowców może przypadać 1 zleceniowiec.
Ja uważam, że zlecenie w komunikacji miejskiej jest niezgodne z przepisami kodeksu pracy.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
Problem z pracownikami z Ukrainy jest taki, że polskiego uczą się dopiero po przyjeździe tutaj...
Też tak myślę, ale nie jestem przekonany, czy ZTM musi tego wymagać w przetargach.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Ale może. I dobrze. Jeżeli naród sam z siebie nie chce przestrzegać przepisów, bo nie ma zagrożenia sankcją, to trzeba i do tego zmusić.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
Wielka prośba do Was: Rozwińcie temat niezgodności z prawem pracy kierowcy na zleceniu. Zastanawiam się dlaczego kierowca pracujący, załóżmy, 5 dni w tygodniu po 8-9 godzin, odbywający właściwe przerwy dobowe i tygodniowe, zachowujący odpowiednią ilość wolnych niedziel, z góry naraża się na sankcje?
- vernalisadonis
- Posty: 3098
- Rejestracja: 03 cze 2012, 13:12
Warszawa, 08.07.2014r., 8505/4A/519
Wrocław, 04.02.2016r., 4630/010A/146
Bydgoszcz, 05.01.2022 M202/3/55
Komunikacja miejska oraz kolej
Wrocław, 04.02.2016r., 4630/010A/146
Bydgoszcz, 05.01.2022 M202/3/55
Komunikacja miejska oraz kolej
2,5 kierowcy x maksymalna liczba brygad na pakiecie i w ten sposób powinien być ustalany minimalny próg liczby etatów na danym kontrakcie.
Co do zasady, tak (przejście z firmy do firmy), ale w przypadku jeśli np. porzucisz robotę w warszawskim zbiorkomie jako prowadzący to certyfikat traci ważność w ciągu roku, może dwóch lat od tego momentu. Byłby to jakiś sposób, żeby przewoźnicy nie tracili na "pustych dniówkach" za przyprowadzenie człowieka na egzamin i jego ewentualną poprawkę/poprawki.
Na zleceniu obojętnie w jakiej formie (UZ z osobą fizyczną lub UZ z jednoosobową DG) to zleceniobiorca odpowiada za swój czas pracy i wszelkie przeginki z tym związane. No to też jakaś forma bypassu dla przewoźnika, bo w końcu zlecenie nie musi być wykonywane osobiście przez zleceniobiorcę. O zaletach w księgowaniu i ogólnych kosztach tego nie wspominam.8239 pisze: ↑25 lis 2018, 20:54Wielka prośba do Was: Rozwińcie temat niezgodności z prawem pracy kierowcy na zleceniu. Zastanawiam się dlaczego kierowca pracujący, załóżmy, 5 dni w tygodniu po 8-9 godzin, odbywający właściwe przerwy dobowe i tygodniowe, zachowujący odpowiednią ilość wolnych niedziel, z góry naraża się na sankcje?
Swego czasu bodaj w Wałbrzychu w ŚKA jak jeszcze zlecenia nie były oskładkowane to w celu zbicia kosztów robili taki myk, że w jednej firmie szofer odbębniał jakąś śmieszną część etatu- od 1/8 do nawet 1/20, w każdym razie z grubsza tak, aby jedna, no max 2 dniówki były z KP rozliczone. Reszta za sprawą małego ZUS-u była robiona ze zlecenia w kilku firmach. No efekt był tego taki, że szofer za przeproszeniem za...lał w cholerę godzin w ciągu miesiąca, ale firmy wszędzie był jednocześnie kryte.
Teraz tamtejsze towarzystwo zmieniło trochę sposób działania, wszystko w zależności od kontraktu.
Art 22 KP. Przy czym sankcje z prawa pracy są mało prawdopodobne. Co najwyżej sąd pracy może nakazać zmianę formy umowy. Znacznie większą skuteczność ma tutaj ZUS na drodze administracyjnosądowej, który regularnie odzyskuje z tego tytułu zaległe składki. I jest to bolesne także dla zleceniobiorcy, bo potem pracodawca może odzyskiwać od swojego pracownika składki, jakich on mu nie pobrał (a zatem wypłacił do ręki), a sam został skasowany rzez ZUS.8239 pisze: ↑25 lis 2018, 20:54Wielka prośba do Was: Rozwińcie temat niezgodności z prawem pracy kierowcy na zleceniu. Zastanawiam się dlaczego kierowca pracujący, załóżmy, 5 dni w tygodniu po 8-9 godzin, odbywający właściwe przerwy dobowe i tygodniowe, zachowujący odpowiednią ilość wolnych niedziel, z góry naraża się na sankcje?
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
OK. W przypadku stałej i regularnej współpracy, nazwijmy to "codziennej" pracy, rzeczywiście nie powinno tak być. Po pewnym okresie (załóżmy po np. 3 miesiącach) powinno się to przekształcać w UP. Ale ja nie o tym.vernalisadonis pisze: ↑25 lis 2018, 20:58Choćby to:
https://www.infor.pl/prawo/praca/formy- ... prace.html
Chodzi o to, że w sytuacji kiedy z powodu braku ludzi codziennie zawieszamy brygady, a także tym samym brak jest perspektyw na zwiększenie planu brygadowego by uruchomić nowe połączenia czy zasilać dotychczasowe linie, każda para chętnych rąk do pracy jest na wagę złota.
I wówczas należy się zastanowić czy o to nam chodzi by pozbyć się różnych "zasilaków" i innych kierowców dorywczych, którzy w niewielkiej skali, ale jednak, przyczyniają się do łatania planu?
Całkiem sporo jest kierowców, którzy wykonują to zajęcie jako pracę dodatkową, a więc często nie możliwą do planowania z dużym wyprzedzeniem. Dlaczego więc "na mocy ustawy" eliminować możliwość zatrudnienia na UZ, skoro czas ich pracy za kółkiem pozostaje zgodny z prawem?
PS. Zdaję sobie sprawę, że to jest sytuacja daleka od ideału, z czasem potrzebujemy ucywilizować rynek i poprawiać aspekty socjalne, ale jednak na razie wciąż poruszamy się wokół bolesnej rzeczywistości braku ludzi i niskich stawek.
Nikt nie eliminuje możliwości zatrudniania na umowę zlecenie, tylko nie wolno spełniać łącznie czterech warunków umowy o pracę. Natomiast jest luka w funkcjonalna prawie pracy pomiędzy umowami niekodeksowymi, a umową o pracę na określoną część etatu.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
No - tylko dla ustalenia uwagi - właśnie w przypadku ostatnio "rozdawanych" pakietów ajencyjnych, ZTM nie dopuścił możliwości zatrudnienia w tej formie.
Co do reszty rozumiem i się zgadzam.