Czasy przejazdu
Moderatorzy: Poc Vocem, Tyrystor, TranslatorPS
Jak przed skrzyżowaniem uda Ci się zmienić na środkowy, to potem większość i tak skręca w Wilanowską...
A bezlik minut widziałem wczoraj z samochodu. 19:55, przez skrzyżowanie z Białobrzeską przetacza się przyśpieszone ogoniaste 414 jadące 10km/h (dosłownie tyle). Z ciekawości sprawdziłem, dlaczego - Otóż na BW1920r. miał być planowo o godz. 20:00.
G R A T U L A C J E
A bezlik minut widziałem wczoraj z samochodu. 19:55, przez skrzyżowanie z Białobrzeską przetacza się przyśpieszone ogoniaste 414 jadące 10km/h (dosłownie tyle). Z ciekawości sprawdziłem, dlaczego - Otóż na BW1920r. miał być planowo o godz. 20:00.
G R A T U L A C J E
ŁK
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Naprawdę nie wiem gdzie w stronę Gwiazd w zmianie A można aż tak poważnie utknąć. Dolina, która się poważnie zatyka tylko w określonych sytuacjach (wypadek, poważniejsze pogorszenie warunków atmosferycznych), ale gdzie jeszcze? Przy Witosa czasem, nie zawsze, parę minut można stracić. Podobnie przed Sielcami i Bartycką, ale to kwestia kilku minut. A w tunelu i za tunelem też coś nadrobić można. Między Wilsonem a Gwiazdami też można odrobinę podgonić. Jasne, jak będzie korek, to też o czasie nie będę, ale to chyba dość logiczne i ciężko żeby rozkład był układany pod czasem występujące utrudnienia. Równie dobrze mógłbyś się domagać, żeby między pierwszym a drugim Ursynowem było 5 do 10 minut, bo tyle się ten odcinek jedzie jak jest korek.
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Czy jest jakaś szansa, żeby Organizator przyjrzał się rozkładowi 401? Łopuszańska: pusto. Hynka: pusto. Marynarska: pusto. Marsa: pusto. A czasu dowalone tyle, że naprawdę nie ma jak go stracić. ZTM nie wie, że otwarto parę ogryzków obwodnic i jest luźniej? Gdyby nie resztki przyzwoitości, to +10 na Marysinie w szczycie mógłbym być bez najmniejszych problemów.
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Na Marsa odkąd oddano drugi wiadukt się poprawiło. Jest równo, więc jedzie się szybciej i samochody przez skrzyżowanie z Okularową przejeżdżają z jakąś prędkością, a nie turlają się pilnując elementów zawieszenia, są osobne pasy do skrętów w Chełmżyńską i Okularową, więc nie ma zatoru powodowanego przez skręcających.
-
- Posty: 274
- Rejestracja: 27 lip 2011, 18:08
Podobny problem jest ze szczytowym 517 - ruszyłem sobie 15:32 z Ursusa żwawo, przy Dzieci Warszawy szczęśliwie zameldowałem się +0:59. Myślę sobie - fajnie, przyda się na przejazd przez Centrum. A tu niespodzianka, 4 minuty do Ryżowej. No i Ryżowa +3. Dwie minuty do Kleszczowej - spowalniając ruch udało się +3 utrzymać. I tu niespodzianka, 4 minuty do Popularnej... Potem trochę mało czasu od Popularnej do Hali Kopińskiej, udało się ślimaczą jazdą zbić do +1. Ruszam z Hali Kopińskiej jakieś +1, przede mną zielone do skrętu w Grójecką, a tu Plac Narutowicza zapala się +6. No i dojechałem tam +4. Całe szczęście że od Centralnego do Centrum był korek, bo pojawiały się już wyniki w stylu +8, a udało się być tam +2. Ostatecznie Targówek wyszedł i tak -3, bo czas od Wileńskiego do pętli jest chyba na F16, a nie autobus (popatrzcie w rozkład - 13min na przejazd jest w największym szczycie, tyle samo jest o 22...).
Naprawdę lepiej chyba zrobić długie postoje niż ustalać czas na wielkie korki, które mają to do siebie, że zależą od pogody/otwarcia nowych ulic/humoru kierowców tudzież wielu innych nieprzewidywalnych czynników.
Naprawdę lepiej chyba zrobić długie postoje niż ustalać czas na wielkie korki, które mają to do siebie, że zależą od pogody/otwarcia nowych ulic/humoru kierowców tudzież wielu innych nieprzewidywalnych czynników.
noidea
Zgadzam się w zupełności. Zwłaszcza, że przy dość długich postojach jest szansa, że na kolejnym półkursie już tego opóźnienia mieć nie będziemy.Adam G. pisze:Naprawdę lepiej chyba zrobić długie postoje niż ustalać czas na wielkie korki, które mają to do siebie, że zależą od pogody/otwarcia nowych ulic/humoru kierowców tudzież wielu innych nieprzewidywalnych czynników.
Bez przesady czas przejazdu jest dobry w szczycie, natomiast w skrajnych godzinach powinien być znacznie skrócony, to się tyczy w szczególności 160, jak już jesteśmy w temacie Targówka.Adam G. pisze:Ostatecznie Targówek wyszedł i tak -3, bo czas od Wileńskiego do pętli jest chyba na F16, a nie autobus (popatrzcie w rozkład - 13min na przejazd jest w największym szczycie, tyle samo jest o 22...).
A jedynym dniem, kiedy jest jako-taki zator na Marsa, to... to piątek. Cztery minuty jechałem od ronda do Chełmżyńskiej. Z jednym postojem na lewoskręcie...Szeregowy_Równoległy pisze:Na Marsa odkąd oddano drugi wiadukt się poprawiło. Jest równo, więc jedzie się szybciej i samochody przez skrzyżowanie z Okularową przejeżdżają z jakąś prędkością, a nie turlają się pilnując elementów zawieszenia, są osobne pasy do skrętów w Chełmżyńską i Okularową, więc nie ma zatoru powodowanego przez skręcających.
4.59 od Dzieci Warszawy. Tak długi odcinek przejechałeś w... dwie minuty? Jak to się pisze? OJP?Adam G. pisze:Podobny problem jest ze szczytowym 517 - ruszyłem sobie 15:32 z Ursusa żwawo, przy Dzieci Warszawy szczęśliwie zameldowałem się +0:59. Myślę sobie - fajnie, przyda się na przejazd przez Centrum. A tu niespodzianka, 4 minuty do Ryżowej. No i Ryżowa +3.
Dobra, ja nie będę narzekał na 187. I jazdę z Niedźwiadka. Jedynym miejscem, gdzie łapie się opóźnienie, poza szczytem, to objazd. A tak się turlamy, oszczędzamy... PS. Ursus to nie jest miejsce do szybkiej jazdy.
Ciekawy jestem, kto wymyślił rozkład 520, w którym przewiduje się, że jazda z Jana Olbrachta do Al. Jana Pawła II trwa 14 minut? W przeciwpotoku. W szczycie B. Jadąc 30-40 km/h nie da się nawet być na "zero". Nie wiem jak jest dalej, ale na ww. odcinku 14 minut to przesada...
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Mnie bardziej ciekawi 171 w międzyszczycie. Postanowiłem w tym tygodniu zmianę przejąć w centrum (117 miałem, osobny temat, też nie da się jechać na zero, w szczycie B na centralny wjeżdżałem +5 nie przekraczając przez całą trasę 40km/h a po saskokępskich zadupiach się toczyłem, bo dziura na dziurze), więc wsiadłem w 171 na Bankowym. Przyjechał na +1, toczył się strasznie, a w centrum dalej był na plusie. To tak ma być? Promocja transportu szynowego? Ja poważnie żałowałem, że jednak nie pojechałem veturilo, może to tutaj tkwi haczyk? Rowerem byłbym szybciej. Zachciało się jednoperonowości, bo się nie cierpi kretowiska w centrum, ale do czorta: naprawdę nie trzeba dowalać miliona minut na przejazd przez centrum.
Wygląda na to, że objazdowe 193 na krańcu Ursynów Płn. ma przystanek praktycznie przelotowy, w DS przynajmniej.
Popatrz, jaka franca!