Dopóki jest stary tabor na stanie TW to powinien być wspólnie z nowoczesnym rozmieszczony równomiernie po wszystkich zajezdniach, żeby też nie dochodziło do sytuacji, że niektóre rejony komunikacyjne mają albo dużo wysokiej podłogi albo prawie wcale (nie licząc oczywiście rejonów gdzie mogą jeździć tylko wagony DUO). Podnoszenie tego do rangi, że jest trochę wysokiej podłogi na Annopolu i nazywanie tego złomowiskiem uważam za absurd.Krzysztof_J pisze: ↑05 kwie 2025, 10:05A co mieli przenieść np. z R-3, skoro nowe wagony są potrzebne do obsługi linii na Wilanów? Podobnie chociażby w przypadku R-4 i linii 2. Bez sensu by było, żeby wagony musiały dojeżdżać aż z R-5, kiedy dużo bliżej jest z innych zajezdni.
[Hydepark] Tramwaje Warszawskie

-
- Posty: 5991
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27734
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Ja przypomnę tylko, że w Krakowie bazową częstotliwością jest 15/15//20, a silne linie wyglądają jak u nas normalne. Jakby pociąć wszystko do takich wartości, to i w Warszawie byśmy jeździli wyłącznie niską podłogą, od dawna.
the only thing that closes quicker than our caskets be the factories
Ale to też kwestia tego że w czasach, gdy Warszawa jako jedyna wciąż kupowała nowe 105Nx, inne miasta skupowały używki z Niemiec. Wiedeńczyki czy Düwagi po prostu skoczyły żywot, zaś tyrystory czy delfiny jeszcze trochę pojeżdżą. Aczkolwiek uważam, że Hipolity zdecydowanie powinny przejść betyzację, bo przed nimi jeszcze spokojnie może być 15 lat eksploatacji.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
Ok, ale u nas wciąż jest temat wycofania klasycznych 105-tek, których ciągle mamy sporo. Mi to się zresztą co jakiś czas śni, że jadę klasyczną 105tką i to nie są raczej przyjemne sny.
BTW Nie wiem, czy słyszeliście, ale mieszkańcy Starych Świdrów już protestują przeciwko głośnym tramwajom. Teraz sobie można usiąść w parku na Wiosna i posłuchać, które tramwaje są najcichsze na zwrotnicy, a które najbardziej głośne, bo kursuje tam cały przekrój taboru. Na moje ucho najcichsze oczywiście są 105tki, a zaskakująco ciche są też Tramicusy a zaskakująco głośne 116Na. Szkoda, w tym kontekście że Tramicusów jest stosunkowo mało.
BTW Nie wiem, czy słyszeliście, ale mieszkańcy Starych Świdrów już protestują przeciwko głośnym tramwajom. Teraz sobie można usiąść w parku na Wiosna i posłuchać, które tramwaje są najcichsze na zwrotnicy, a które najbardziej głośne, bo kursuje tam cały przekrój taboru. Na moje ucho najcichsze oczywiście są 105tki, a zaskakująco ciche są też Tramicusy a zaskakująco głośne 116Na. Szkoda, w tym kontekście że Tramicusów jest stosunkowo mało.
105tki są...najlżejsze. I dlatego najcichsze.
Poza tym: nie ma głośnych tramwajów. To kalumnie. Pomiary TW wskazują, że wszystko jest w normie.
Poza tym: nie ma głośnych tramwajów. To kalumnie. Pomiary TW wskazują, że wszystko jest w normie.
To że są głośne tramwaje, nie wyklucza że wszystko jest w normie. To są byty odrębne.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
-
- Posty: 4448
- Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
- Lokalizacja: Stary Mokotów
- Kontakt:
Plus warto wspomnieć że Kraków w wielu swoich helmutach niską podłogę po prostu dorobił (co nawet niekoniecznie szło w parze z unowocześnieniem napędu), co mocno kontrastuje z polityką TW. 13N przez 50 lat eksploatacji nie dorobiły się ogrzewania przestrzeni pasażerskiej, a stopiątki przez ostatnie 30 lat jakiegokolwiek sensownego SILu. Innowacyjność skończyła się na przeszczepie kaset na tablice z Ikarusów XD Dobrze że to wymyślili jeszcze za MZK, bo inaczej to pewnie do dzisiaj jeździłyby z oryginalnymi, konstalowskimi.pawcio pisze: ↑05 kwie 2025, 11:58Ale to też kwestia tego że w czasach, gdy Warszawa jako jedyna wciąż kupowała nowe 105Nx, inne miasta skupowały używki z Niemiec. Wiedeńczyki czy Düwagi po prostu skoczyły żywot, zaś tyrystory czy delfiny jeszcze trochę pojeżdżą. Aczkolwiek uważam, że Hipolity zdecydowanie powinny przejść betyzację, bo przed nimi jeszcze spokojnie może być 15 lat eksploatacji.
Tylko że takie rozproszenie oznacza że każdemu zakładowi dojdzie dodatkowy typ wagonu czyli dodatkowe części do trzymania i niezbędna wiedza w głowach pracowników. Można pewnie argumentować, że praktycznie każdy starszy/doświadczony mechanik zna 105 na pamięć i sobie poradzi, ale to wciąż jest dodatkowy typ. A tak naprawdę wiele typów bo 105-podobne mogą się dość mocno różnić.Bywalec pisze: ↑05 kwie 2025, 10:43Dopóki jest stary tabor na stanie TW to powinien być wspólnie z nowoczesnym rozmieszczony równomiernie po wszystkich zajezdniach, żeby też nie dochodziło do sytuacji, że niektóre rejony komunikacyjne mają albo dużo wysokiej podłogi albo prawie wcale (nie licząc oczywiście rejonów gdzie mogą jeździć tylko wagony DUO).Krzysztof_J pisze: ↑05 kwie 2025, 10:05
A co mieli przenieść np. z R-3, skoro nowe wagony są potrzebne do obsługi linii na Wilanów? Podobnie chociażby w przypadku R-4 i linii 2. Bez sensu by było, żeby wagony musiały dojeżdżać aż z R-5, kiedy dużo bliżej jest z innych zajezdni.
Podejrzewam, że w miarę wycinania 105 będzie jednak następować konsolidacja.
Problem jest taki, że to się prawdopodobnie średnio opłaca. Cholera wie czy obecna aparatura i silniki byłyby wystarczające, koszt produkcji nowego członu (większość modernizacji Niemców jednak przerabiała to co było) i przegubów też pewnie nie byłby niski a efekt byłby i tak przeciętny. No i pytanie czy pudła oryginałów w ogóle podołają takiej przebudowie bez radykalnych zmian.pawcio pisze: ↑05 kwie 2025, 11:58Ale to też kwestia tego że w czasach, gdy Warszawa jako jedyna wciąż kupowała nowe 105Nx, inne miasta skupowały używki z Niemiec. Wiedeńczyki czy Düwagi po prostu skoczyły żywot, zaś tyrystory czy delfiny jeszcze trochę pojeżdżą. Aczkolwiek uważam, że Hipolity zdecydowanie powinny przejść betyzację, bo przed nimi jeszcze spokojnie może być 15 lat eksploatacji.
W warszawskich warunkach to trudne, ale nowsze niemieckie używki prawdopodobnie będą dostępne za śmieszne pieniądze (chociaż niekoniecznie w tak dużych seriach jak mogłaby chcieć Warszawa - trzeba było skuteczniej gadać z Bremą) i będą lepszą bazą pod ewentualną modernizację, która wyjdzie taniej niż przebudowa wyewoluowanego konstala.
-
- Posty: 4448
- Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
- Lokalizacja: Stary Mokotów
- Kontakt:
Warszawski Ratusz dosłownie boi się własnego cienia żeby się jakkolwiek nie podłożyć politycznie i ktoś po aferze w Poznaniu ma jeszcze jakąkolwiek nadzieję że TW kiedykolwiek ściągnie jakiekolwiek używki? Hahahahahah
To potrwa pewnie do 2035 roku.
Obawiam się, że nikt nie zainteresował się dokumentacją wstawienia członu wiszącego jaką podobno miał FPS i całość poszła już do śmietnika historii.
Tabor powinien być umieszczany w miarę możliwości modelami, żeby w miejscowym magazynie nie było pierdyliardów różnych części do wszystkiego czemu kręcą się kółka. Tak samo obsługa powinna być specjalizowana, bo ci co mają znać się na wszystkim nie znają się na niczym. Natomiast miasto powinno być obsługiwane w postaci odpowiedniego standardu przy odpowiadającym podziale na tabor wysoki i niski, a nie na modele.
Już nie protestują. Tory się wycięły i prawie nic tam nie hałasuje.
ZONK. Było ileś składów z wydajnymi nagrzewnicami. Ale zaczęto je montować za późno.Autobus Czerwon pisze: ↑05 kwie 2025, 13:2913N przez 50 lat eksploatacji nie dorobiły się ogrzewania przestrzeni pasażerskiej
Ponad 10 lat temu proponowałem, żeby podzielić zaplecze na linii 40+. Starsi robią wysokie wagony, bo świetnie się na nich znają i naprawiają 'na słuch' (dosłownie był na R4 mechanik który słuchając przejazdu wagonu mówił co jest źle), a młodsi przed którymi życie zawodowe uczą się niskaczy i je robią, bo będą je przez 30 lat naprawiać.
Problem jest ambicjonalny, a nie merytoryczny i nie nowy. Była szansa w 2018 roku na 70 wagonów GT8N z Bremy za śmieszne pieniądze, co by wycięło prawie całe konstalowskie muzeum. Została utopiona w najgorszy możliwy sposób.Autobus Czerwon pisze: ↑05 kwie 2025, 13:51Warszawski Ratusz dosłownie boi się własnego cienia żeby się jakkolwiek nie podłożyć politycznie i ktoś po aferze w Poznaniu ma jeszcze jakąkolwiek nadzieję że TW kiedykolwiek ściągnie jakiekolwiek używki? Hahahahahah
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
Oczywiście to miałem na myśli - podział na taboru wysoki i niski a nie konkretne modele. Przy takich ilościach jak obecnie jest na stanie, można było rozsądniej poprzenosić tabor między zajezdniami.MisiekK pisze: ↑05 kwie 2025, 14:31Tabor powinien być umieszczany w miarę możliwości modelami, żeby w miejscowym magazynie nie było pierdyliardów różnych części do wszystkiego czemu kręcą się kółka. Tak samo obsługa powinna być specjalizowana, bo ci co mają znać się na wszystkim nie znają się na niczym. Natomiast miasto powinno być obsługiwane w postaci odpowiedniego standardu przy odpowiadającym podziale na tabor wysoki i niski, a nie na modele.

-
- Posty: 792
- Rejestracja: 09 sie 2010, 15:45
A to nie jest tak, że hipolity się gorzej starzeją, chociaż są parę lat młodsze? Co trafię jakiegoś na miejście to wibruje, hałasuje i w ogóle wygląda na takiego, któremu coś dolega. Oczywiście to kwesia kultury technicznej serwisu, ale jakoś stopiątki tak nie mają. Zresztą przecież tyrystory i bulwy to był dokładnie ten moment, kiedy wreszcie Konstal osiągnął odpowiednią jakość (tak wiem, trochę to zajęło).pawcio pisze: ↑05 kwie 2025, 11:58Ale to też kwestia tego że w czasach, gdy Warszawa jako jedyna wciąż kupowała nowe 105Nx, inne miasta skupowały używki z Niemiec. Wiedeńczyki czy Düwagi po prostu skoczyły żywot, zaś tyrystory czy delfiny jeszcze trochę pojeżdżą. Aczkolwiek uważam, że Hipolity zdecydowanie powinny przejść betyzację, bo przed nimi jeszcze spokojnie może być 15 lat eksploatacji.
A problem z modernizacjami/używkami jest prosty - na to nie ma dotacji unijnych, więc musiałoby być całkiem za darmo - jak wagony z Bonn w Poznaniu ostatnio. Ale wbrew pozorom nie jest tak, że takich okazji jest mnóstwo.
Polityka to akurat wykręt, przecież na nowe też będą narzekać, że niepolskie albo za czerwone.
Można byłoby zacząć od ostrożniejszych deklaracji - na przykład, że w ciągu 5-letniej kadencji wyeliminujemy wszystkie tramwaje bez zapowiedzi głosowych. To z automatu eliminowałoby klasyczne 105tki, a do części 105N2K bez zapowiedzi można by przenieść Buse z Tramicusów, ewentualnie rozpisać jakiś przetarg na nowy system SILu. Problem Warszawy polega na tym, że wystarczy obiecać 5 linii metra i już się wygrywa w 1. turze, więc się nawet nie trzeba starać. Kwestie taboru nie są więc w warszawskiej kampanii samorządowej poruszane wcale. Miszalski musiał się bardziej postarać o zwycięstwo w Krakowie.