Priorytety dla tramwajów

Moderator: Wiliam

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 09 paź 2017, 15:01

Jarek pisze:
07 paź 2017, 14:58
(...)inicjatywa ma wszędzie wrogów, a najwięcej - tu pewnie zaskoczenia nie będzie - u większości motorniczych. Oni chcieliby mieć rozwleczony czas przejazdu i możliwości zerkania na smartfona na przystankach, kiedy będzie się paliło czerwone światło - długo i przewidywalnie.
Teraz, dla odmiany, ty pierdolisz. Nie mam ochoty stać na światłach, chcę jechać punktualnie, zarabiać pieniądze za tę punktualność i mieć postoje. Nie rozumiem czemu zamiast spróbować merytorycznie wyjaśnić, czemu rozwiązanie zaproponowane przez ciebie powoduje niebezpieczne sytuacje, strzelasz focha. Musi dojść do dzwona przy Kazubów, żebyś uznał, że coś jest jednak nie tak? Czemu nie wyjaśnisz dlaczego na Bródnie wszystko jest OK, a wszędzie indziej są mniejsze lub większe niedogodności? Czemu mam wam wysyłać kwiaty w podzięce, skoro przez wasze działania muszę nie dość, że zapieprzać jak oszołomiony na granicy łamania przepisów (które są być może dyskusyjne, ale z ich przestrzegania jestem rozliczany, więc pola do negocjacji nie ma), to jeszcze robić z siebie debila i albo kłaść ludzi, albo jechać na ordynarnym poziomym świetle? Oczywiście, możemy przyjąć, że samo uruchomienie priorytetu jest świętem, cieszmy się z tego, co jest i pod żadnym pozorem nie kontestujmy tego, co udało się wdrożyć. Tylko nie taki jest sens istnienia forum dyskusyjnego. I chyba nie taka jest idea priorytetu dla tramwaju, żeby tramwaj musiał gwałtownie hamować z powodu konieczności ustąpienia innym użytkownikom ruchu.
A to, że pada sporo ostrych słów, kierowanych personalnie do was, jako twórców? Sami je prowokujecie swoją arogancją i zamknięciem na jakiekolwiek próby merytorycznej dyskusji. Naprawdę chciałbym, żeby ktokolwiek od was założył kamizelkę i w pełni legalnie pojeździł w kabinie na odcinkach objętych priorytetem. I wyjaśnił, czemu przy Podleśnej nagminnie podjeżdżałem, otwierałem drzwi i dostawałem kocie oczy. Co ma mi dać priorytet przy Reducie Wolskiej, jak i tak przy Elekcyjnej muszę czekać, bo tramwaj jest uprzywilejowany tylko w jednym kierunku. Gdzie zysk w czasie przejazdu? Czemu ograniczenie przy Os. Wolska zostało zmienione z 40km/h na 20km/h, a światła działają jak działały, więc koordynacja robi się dyskusyjna? Drugi wóz nie pojedzie z Sokołowskiej, albo nie przejedzie przez skrzyżowanie z Prymasa, jeśli pierwszy jedzie przepisowo. O poziomym przy Dywizjonu, przez które nie zdąża się na pionowe przy Radiowej, już pisałem. Niestety, żaden z was nawet nie próbuje nic tłumaczyć. Foszek, obraza inżynierskiego majestatu i wylewanie łez. Połączone z butą i arogancją.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

desert_eag
Posty: 1279
Rejestracja: 07 lis 2007, 13:12

Post autor: desert_eag » 09 paź 2017, 19:14

Szeregowy_Równoległy pisze:
09 paź 2017, 15:01
chcę jechać punktualnie, zarabiać pieniądze za tę punktualność i mieć postoje.
przez wasze działania muszę nie dość, że zapieprzać jak oszołomiony na granicy łamania przepisów (które są być może dyskusyjne, ale z ich przestrzegania jestem rozliczany, więc pola do negocjacji nie ma), to jeszcze robić z siebie debila i albo kłaść ludzi, albo jechać na ordynarnym poziomym świetle?
Mamy już Naczelne Chamidło to przyszła pora na Naczelnego Hipokrytę ;) Nic osobistego, Bartek. To po prostu rzuca się w oczy...
www.dobowy.w.of.pl - Zapraszam :)

px33
Posty: 1589
Rejestracja: 07 lut 2011, 17:43

Post autor: px33 » 09 paź 2017, 19:36

Ale właściwie w którym miejscu ta hipokryzja? Punktualność nie musi oznaczać olewania ograniczeń (głupich czy nie) czy jazdy na "późnym pomarańczowym". I jeśli faktycznie tak się regularnie dzieje to nie dziwię się narzekaniu.

desert_eag
Posty: 1279
Rejestracja: 07 lis 2007, 13:12

Post autor: desert_eag » 09 paź 2017, 19:54

To odniesienie do poprzedniej dyskusji sprzed paru dni (już usuniętej), gdzie Bartek zarzekał się, że motorowi wcale nie łamią przepisów i prawie zawsze mają premię, w porównaniu do wentyli, którzy nagminnie łamią przepisy i chłodzą/duszą ludzi w imię uzyskania paru złotych za oszczędności paliwa...
www.dobowy.w.of.pl - Zapraszam :)

Awatar użytkownika
Emyl
Podrzędne Chamidło
Posty: 6932
Rejestracja: 13 wrz 2009, 16:34
Lokalizacja: E91 ▸ Sbarascherstr.
Kontakt:

Post autor: Emyl » 09 paź 2017, 20:06

Też mi się to rzuciło w oczy. Szeregowy zarzekał się, iż od jakiegoś czasu nie zapieprza i spokojnie zbiera premie. Myślę, że obie strony chyba zbyt emocjonalnie podchodzą do sprawy...

Awatar użytkownika
Nordyk110
Posty: 1624
Rejestracja: 06 sty 2006, 21:32

Post autor: Nordyk110 » 09 paź 2017, 20:17

Jakieś tak 15 lat temu słyszałem ciągle że warszawiacy to najgorsi,najbardziej chamscy kierowcy.
Warszawa jest ciężkim miastem do kierowania pojazdem, mam te prawko 22 lata.
Bartkowi chodziło o jedne światła i tu ma absolutną rację.
Sam wiem że nie należy hamować na światłach czy przejściu dla pieszych :
- przed autem jadacym ci na plecach.
- przed przejściem dla pieszych, jeśli widzisz że ktoś cię walnie lub wyprzedzi i walnie pieszego.( wiem że to kontrowersyjne,ale doświadczeni wiedzą o co biega)
- przed autobusem jadącym ci na plecach
- itd
To wynika z doświadczenia i zdrowego rozsądku.
A i to napiszę wielkimi literami POLACY KOCHAJĄ SIĘ ŚCIGAĆ.
Ścigają się wszystkim, samochody ( to mało, niech się ścigają amatorzy...), ciężarówki no chyba każdy to widział, autobusy teraz rzadziej, tramy pewnie też.
Może potrzeba wiele rozsądku, żeby nie doszło do tragedii.
Przegubowce ,to sól tej ziemi .

Łukasz
Posty: 10621
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 09 paź 2017, 20:41

Warszawa jest ciężkim miastem do kierowania pojazdem, ale głównie dla i PRZEZ przyjezdnych.
Dopóki nie pojawia się przyjezdny, wszystko śmiga, wszyscy się wpuszczają, przejeżdżają, zmieniają pasy...
ŁK

grzegorz
Posty: 1364
Rejestracja: 03 mar 2011, 21:16
Lokalizacja: Mokotów/Grochów

Post autor: grzegorz » 10 paź 2017, 11:11

Łukasz pisze:
09 paź 2017, 20:41
Warszawa jest ciężkim miastem do kierowania pojazdem, ale głównie dla i PRZEZ przyjezdnych.
Dopóki nie pojawia się przyjezdny, wszystko śmiga, wszyscy się wpuszczają, przejeżdżają, zmieniają pasy...
Tak sobie tłumacz. Okazuje się, że żeby dobrze kierować w Warszawie potrzeba przygotowania jak do operacji na otwartym sercu... No i ci, co tu „ledwie” 5 lat żyją „oczywiście” nie dają rady. Aha. Pominę to, że można 10 lat mieszkać w Warszawie i jeździć na LLU, albo świeżo po przybyciu wskoczyć w służbówkę WI.

Awatar użytkownika
person
(geograf)
Posty: 8372
Rejestracja: 15 gru 2005, 2:45
Lokalizacja: z szafy

Post autor: person » 10 paź 2017, 11:53

Łukasz pisze:
09 paź 2017, 20:41
Warszawa jest ciężkim miastem do kierowania pojazdem, ale głównie dla i PRZEZ przyjezdnych.
Dopóki nie pojawia się przyjezdny, wszystko śmiga, wszyscy się wpuszczają, przejeżdżają, zmieniają pasy...
ej, ale to sarkazm, c'nie?

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27406
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 10 paź 2017, 12:25

Nie, to Łukasz.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36646
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 10 paź 2017, 13:30

A to nie równoważne?
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27406
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 10 paź 2017, 15:36

No właśnie nie zawsze. Prawo Poego.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 10 paź 2017, 16:19

desert_eag pisze:
09 paź 2017, 19:14
Mamy już Naczelne Chamidło to przyszła pora na Naczelnego Hipokrytę ;) Nic osobistego, Bartek. To po prostu rzuca się w oczy...
To nie hipokryzja. Tramwajem jeździ się inaczej. Jak znak mówi 60, to starasz się tyle jechać. Szybko, ale przepisowo. Przepisów z zasady nie łamię (zostałem poddany reedukacji w zeszłym roku, w dupę dostałem łącznie około 2800zł), stąd w ogóle mój wkurw na to, jak priorytet potrafi nie działać. Po prostu jeżdżę z taką prędkością, z jaką mogę, i przestrzegam wskazań sygnalizatorów. I to nie wystarcza do punktualnej jazdy na odcinkach z priorytetem. Bo rozkład zakłada, że priorytet działa idealnie. A na Powstańców akurat tak nie jest. A w rozkładzie na tym odcinku również twórcy priorytetu palce maczali. A jakiejkolwiek rezerwy pod to, że np. jest ślisko, że sprzedajesz bilet czy ze inwalida się trafił nie ma, więc zazwyczaj łapię minusa, którego później nadrabiam lub nie. Np na 26 na Wiatrak od dawna o czasie nie dotarłem.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

Awatar użytkownika
pawcio
Posty: 25357
Rejestracja: 16 gru 2005, 13:53
Lokalizacja: Os. Wilga

Post autor: pawcio » 10 paź 2017, 16:22

Inwalida jest na tyle sporadyczny, że rozkład nie ma szansy go uwzględnić. Bilet raczej też.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem

Łukasz
Posty: 10621
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 10 paź 2017, 20:45

To prawda.
ŁK

ODPOWIEDZ