Domas pisze:Czy Jelcz na +5 na N02 z Marysina na "Stalową" to nie jest znak, że należy przyjrzeć się czasowi przejazdu tejże linii - tak naprawdę przez całą noc jest tam czas taki jakby ta linia jeździła za dnia.
CO?! Nigdzie nie jeżdżę tak jak na N02 - z w miarę luźnym podejściem do przepisów i nogą cały czas głęboko w podłodze. Zdarza się, że mimo takiego podejścia na Młociny pierwszym ćwierćkursem ze Wschodniego docieram -9, regułą jest -6. Później nie jest wiele lepiej, choć z trudem da się być o czasie.
Tam jest problem z czasem, ale nie z jego ogólną ilością, tylko raczej z rozłożeniem. Metro Młociny - Park Kaskada to jakiś żart, osobówką miałbym problem ze zmieszczeniem się w czasie. Potem Os. Potok - Targówek-Ratusz jest go minimalnie za dużo, Handlowa - Piotra Skargi minimalnie za mało. Podjazdy pod Stalową powinno się zlikwidować - kiedyś chyba nagram anonimowy filmik i wyślę do mediów, jak kilkaset metrów trzeba jechać po prąd, ryzykując że zza autobusów stojących w korku do zjazdu wyjdzie pieszy, lub że nagle przed nosem wyrośnie nam jadący prawidłowo samochód. Niech zwiąchole z R-13 nie przesadzają, tylko zrobią sobie spacerek do Piotra Skargi, to chyba mniej niż 5 minut...
Szwedzka - Rondo Waszyngtona czasu jest znów troszkę za mało, choć do zniesienia. R Waszyngtona - Afrykańska poważnie za dużo, potem już wszystko zależy od świateł (które powinno się przeprogramować). Te przy Bora Komorowskiego / Fieldorfa do jazdy prosto zapalają się co 2min na (!!!) 7 sekund, mimo że w promieniu kilometra nie ma nic innego niż autobus czekający pod sygnalizatorem. Niewiele lepiej jest z tymi do skrętu w lewo przy pętli Gocław. Dalej bez zarzutu, jak nie ma pasażerów to da się nawet ze dwie minuty zyskać.
Oddzielna sprawa, że pewnie Jelczem-torpedą z ogranicznikiem na 100 i przyspieszeniem lepszym niż niejedna osobówka da się ten rozkład zrealizować aż za bardzo. Mułowatym nowym U12 ściętym na 60 - niezbyt.
Zwłaszcza, że o 5:00 i 13:00 jest dokładnie taki sam...
