Ajenci - dyskusje, komentarze, nowości
: 23 gru 2018, 22:00
Nie bój się fotele nie znikną...
Forum warszawskiego transportu publicznego
https://wawkom.waw.pl/
A dla pasażera którego bolą nogi liczy się co innego. ZTM tak chciał to tak ma.
Tak, tak bo to jest autobus wzięty z placu z dorobionymi dwoma siedzeniami, a nie pojazd którego wnętrze było praktycznie projektowane od podstaw, wraz z układem poręczy, podsufitkami, poręczami dodatkowymi, kabiną itd.Jurand pisze: ↑23 gru 2018, 21:51Tak się dało bo tak producent zaprojektował i wyprodukował, tyle tylko że na potrzeby wygrania przetargu dołożono na siłę dwa fotele, aby tylko przetarg wygrać. Ręki to sobie obciąć nie dam, ale podejrzewam że za kilka tygodni/miesięcy te fotele znikną. Przecież za tymi fotelami jest nawet poręcz z otuliną piankową, która ewidentnie jest w standardzie do wozu z pięcioma miejscami z niskiej podłogi.
Czyli krótko sumując autobus ten nie powinien mieć siedmiu miejsc siedzących z poziomu niskiej podłogi, a mimo to spełnił warunki warunki przetargu bo ma siedem miejsc z poziomu niskiej podłogi.Snake.Griffin pisze: ↑23 gru 2018, 22:27A dla pasażera którego bolą nogi liczy się co innego. ZTM tak chciał to tak ma.
Tak, tak bo to jest autobus wzięty z placu z dorobionymi dwoma siedzeniami, a nie pojazd którego wnętrze było praktycznie projektowane od podstaw, wraz z układem poręczy, podsufitkami, poręczami dodatkowymi, kabiną itd.Jurand pisze: ↑23 gru 2018, 21:51Tak się dało bo tak producent zaprojektował i wyprodukował, tyle tylko że na potrzeby wygrania przetargu dołożono na siłę dwa fotele, aby tylko przetarg wygrać. Ręki to sobie obciąć nie dam, ale podejrzewam że za kilka tygodni/miesięcy te fotele znikną. Przecież za tymi fotelami jest nawet poręcz z otuliną piankową, która ewidentnie jest w standardzie do wozu z pięcioma miejscami z niskiej podłogi.
W każdym razie nie chce mi się wchodzić w szczegóły co jest robione na specjalne zamówienie, a co nie. To może stwierdzić każdy kto porówna sobie warszawskiego Vectio C z każdym innym Vectio C - np. z Berlina.
Fakty są następujące - regulamin nr 107 EKG ONZ wymaga aby:
- przed fotelem przed którym jest ścianka działowa było 280mm przestrzeni,
- przy siedzeniach naprzeciwko odległość między wewnętrznymi krańcami siedziska (od odparcia do oparcia) wynosiła 1300 mm,
- przy siedzeniach jedno za drugim ta sama odległość ma wynosić 650 mm.
(Nawiasem mówiąc poręcz z pianką też jest wymogiem regulaminu)
Siedzisko ma 350 mm.
Obecna sytuacja to 2x 630mm czyli 1260mm - teoretycznie mała oszczędność, ale zawsze to kilka centymetrów.
OK - robimy wersje, że przesuwamy te 2 fotele do przodu. I mamy zonk - bo mamy 2 fotele podwójne obok siebie i przejście jest niezgodne z regulaminem nr 107 EKG ONZ.
OK - możemy to rozwiązać - fotele mogą być węższe tylko wtedy nie mogą być fotelami przeznaczonymi dla osób o ograniczonej możliwości poruszania się (tzw. miejsca dla dziadka z laską). Miejsce dla osób o ograniczonej możliwości poruszania się przesuwamy za schodki do góry (absurd!), w zamian za to po drugiej stronie musimy dać półtoraka, żeby przejście było szersze.
Wtedy to by był dopiero udziwniony układ foteli! A i tak nie wiem czy możliwy do zrealizowania.
Wszystko się wydaje łatwe i proste z poziomu pisania postów. Nie jest już takie łatwe na etapie projektowania pojazdu.
Nawiasem mówiąc analogiczne rozwiązanie są np. w Autosanie Sancity 9LE w Mielcu. Po prostu nie każdy pojazd musi być bydłowozem gdzie za zadaniem jest upchnąć jak najwięcej sardynek do środka.
Żeby nie było - ja też uważam, że o wiele lepiej byłoby (w warunkach Warszawskich) gdyby było 5 miejsc. Zwracam tylko uwagę, że inaczej się 7 miejsc rozwiązać nie dało.
Przy okazji jak już coś tam wspomniałem o ogrzewaniu to chyba warto nadmienić, że Otokary to pierwsze pojazdy z ogrzewaniem dachowym w Warszawie - co oznacza, że nie powinno być problemu z parowaniem szyb w zimie bo do powietrza wtłaczana jest duża ilość świeżego powietrza.
Brawo. Chyba właśnie takiej opinii tu brakowało i faktycznie Ztm powinien być teraz uczulony na wszystkie informacje i opinie od pasażerówfraktal pisze: ↑23 gru 2018, 22:42Dziś przejechałem się Otokarem na 119 i oto moje wrażenia: ciekawe, że wóz zupełnie nie trzeszczał ani nie "telepało się" nic na wybojach - wypada moim zdaniem lepiej od Conecto, gdzie trzęsą się elementy sufitu oraz lepiej od Scanii, które niestety trzeszczą. Co do liczby foteli - tu nie ma złotego środka - w tak krótkim pojeździe im więcej będzie siedzeń, tym krótsza rzeźnia. W Solarisach Alpino Mobilisu foteli dostępnych z poziomu podłogi są dwa, za to duża rzeźnia i zapewne były skargi, że takich foteli jest za mało. Zatem teraz zdecydowano się na inne rozwiązanie... Powiem tak: wystarczyłoby w zupełności 5 foteli na tak mały autobus. Bardzo dobrze są rozmieszczone fotele blisko II drzwi, dostępne z poziomu podłogi, jest tam sporo miejsca, nie ma problemu z kulami... Niestety, akurat przy tych fotelach nie ma niebieskiego przycisku do sygnalizacji wysiadania (ludka z laską), jest tylko czerwony przycisk STOP. A właśnie tam powinien być ten niebieski, bo to są najlepsze miejsca dla pasażerów o kulach (ja tego przycisku używam pod warunkiem, że mam do niego dostęp). Niestety przyciski są przy fotelach po przeciwnej stronie, ale tam jest ciaśniej no i mimo wszystko dalej od drzwi. Te dwa siedzenia wciśnięte przy rzeźni przodem do kierunku jazdy to pomyłka, bo tam jest właśnie chyba najciaśniej... Ale Ja jestem zadowolony, że jest więcej "niskich" siedzeń niż w Alpino. Teraz rolą ZTMu jest odpowiednio przyporządkować te wozy - na linie gdzie jeździ dużo matek z wózkami, Solarisy Alpino, tam, gdzie jeżdżą głownie osoby starsze Otokary.
Przecież wyraźnie napisałem, że jedynym możliwym rozwiązaniem jest to które istnieje. Nie można przenieść w żadne inne miejsce tych foteli.
To wyrażnie powtarzam że poczekajmy kilka miesięcy i może faktycznie tak jak Fraktal napisał będą roszady pomiędzy przewożnikami, albo będzie problem.Snake.Griffin pisze: ↑23 gru 2018, 22:54Przecież wyraźnie napisałem, że jedynym możliwym rozwiązaniem jest to które istnieje. Nie można przenieść w żadne inne miejsce tych foteli.
A w czym Alpino byłby lepsze niż Otokary? Też miałem okazję przejechać się Otokarem i osobiście jestem z nich zadowolony jako pasażer. Zgadzam się z tym co napisał TLG oprócz urody (która mi się akurat podoba). Poza tym dla mnie wnętrze wygrywa z Alpino. Nic nie atakuje mnie siedząc na siedzeniach od drugich drzwi do końca. Klapy podsufitowe są wklęsłe, a nie wypukłe co daje więcej swobody nad głową. Autobus jest dłuższy dzięki temu jest więcej miejsca na nogi, a w 3. rzędzie od tyłu jest równa podłoga zamiast wystających nadkoli.