KM na Woli
: 06 kwie 2014, 19:03
Pismami od pasażerów to oni się co najwyżej w kiblu podcierają niestety...Tyrystor pisze:Nie ma pism od pasażerów, nie ma szumu w prasie, to i 520 się nie zatrzymuje.
Pismami od pasażerów to oni się co najwyżej w kiblu podcierają niestety...Tyrystor pisze:Nie ma pism od pasażerów, nie ma szumu w prasie, to i 520 się nie zatrzymuje.
Otóż nie.Georg pisze:Tyle, że obecnie 520 jest przyspieszone wyłącznie na odcinku Metro Politechnika-Park Moczydło. Jeśli dodamy Okopową, dodamy Metro Świętokrzyska, to będziemy mieli kolejną linię zwykłą z czerwonym numerkiem.
Bo ta linia i tak już od dawna powinna być raczej dwoma czarnuchami – powiedzmy:Georg pisze:Tyle, że obecnie 520 jest przyspieszone wyłącznie na odcinku Metro Politechnika-Park Moczydło. Jeśli dodamy Okopową, dodamy Metro Świętokrzyska, to będziemy mieli kolejną linię zwykłą z czerwonym numerkiem.
160+171 - BRAWO!Vilén pisze:137 MARYSIN – trasa 520 – CENTRUM – Al. Jerozolimskie – DW. CENTRALNY
155 ZNANA – trasa 520 – M RATUSZ ARSENAŁ – trasa 171 – TORWAR
160 TARGÓWEK – trasa 160 – M RATUSZ ARSENAŁ – trasa 171 – NOWE BEMOWO
171 zlikwidowane.
Ok. To jaka wtedy byłaby różnica między linią przyspieszoną a zwykłą? Chcesz tworzyć takie coś jak dawne 410, czy obecne 501, które przyspieszone są tylko z numerka?pawcio pisze:No i co z tego? Przystanki powinny być dobierane według potrzeb a nie arytmetyki. Jesteś bardziej technokratyczny niż ZTM.
Gdyby to było normalne miasto, to absolutnie nic nie stałoby na przeciw skróceniu co drugiego kursu na Wileńskiego (wtedy na newralgicznym odcinku autobus co chwilę, a na pozostałej trasie obecna częstotliwość 171). Zwłaszcza, że tylko 190 przez most to będzie za mało, no i biorąc pod uwagę fakt, iż 171 nie dowozi do metra, a powinno...Georg pisze:Wcale braw bym nie bił. Linia 160 ma być częstą dowozówką Targówka do metra, a nie ciągnąć się przez całe miasto.
Ty tak poważnie i siedząc w 171 słyszysz "Bankowy" i wiesz, że to nie metro, bo metro to przystanek wcześniej, a 171 tam nie dociera? Potem słyszysz "Metro Świętokrzyska", ale wiesz, że w ciula cię robią, bo kto na Świętokrzyskiej by się przesiadał, Świętokrzyska jest dla leszczy, a następnie słyszysz "Centrum" i wiesz, że jak nie mówią "Metro", to metra tam nie ma? Czy może ciągniesz z kogoś misternego łacha, a mi umknęło?emyl pisze: no i biorąc pod uwagę fakt, iż 171 nie dowozi do metra, a powinno...
Jak jest ze skracaniem co drugiego kursu, najlepiej pokazała historia skrócenia połówki 17 do Marymontu. Ludzie nie umieją czytać, a swoją złość wyładowywali na motorniczych. W tym przypadku byłoby identycznie.emyl pisze:Gdyby to było normalne miasto, to absolutnie nic nie stałoby na przeciw skróceniu co drugiego kursu na Wileńskiego (wtedy na newralgicznym odcinku autobus co chwilę, a na pozostałej trasie obecna częstotliwość 171). Zwłaszcza, że tylko 190 przez most to będzie za mało, no i biorąc pod uwagę fakt, iż 171 nie dowozi do metra, a powinno...Georg pisze:Wcale braw bym nie bił. Linia 160 ma być częstą dowozówką Targówka do metra, a nie ciągnąć się przez całe miasto.
Może po prostu na trasie 520 nie jest potrzebna linia przyspieszona?Georg pisze:Ok. To jaka wtedy byłaby różnica między linią przyspieszoną a zwykłą? Chcesz tworzyć takie coś jak dawne 410, czy obecne 501, które przyspieszone są tylko z numerka?pawcio pisze:No i co z tego? Przystanki powinny być dobierane według potrzeb a nie arytmetyki. Jesteś bardziej technokratyczny niż ZTM.
Trochę poważnie, a trochę niepoważnie. Fakty są takie, że gdyby dało się wysiąść na trambuspasie, to można by zaoszczędzić dobrych kilka minut względem podróży z przesiadką na Świętokrzyskiej lub lataniem po Bankowym. A kłania się jeszcze kwestia wspólnego przystanku w kierunku Górczewskiej.Szeregowy_Równoległy pisze:Ty tak poważnie i siedząc w 171 słyszysz "Bankowy" i wiesz, że to nie metro, bo metro to przystanek wcześniej, a 171 tam nie dociera? Potem słyszysz "Metro Świętokrzyska", ale wiesz, że w ciula cię robią, bo kto na Świętokrzyskiej by się przesiadał, Świętokrzyska jest dla leszczy, a następnie słyszysz "Centrum" i wiesz, że jak nie mówią "Metro", to metra tam nie ma? Czy może ciągniesz z kogoś misternego łacha, a mi umknęło?
Nie chce mi się znów rozpoczynać tej dyskusji na szerszą skalę, ale myślę, że większość z nas zgodzi się z tezą, że ludzi należy nauczyć czytać. Nie po to są wyświetlacze czołowe, e-dechy i SiP na przystankach, żeby wprowadzać numeracyjny burdel i sto linii na jednakowej niemal trasie.Georg pisze:Jak jest ze skracaniem co drugiego kursu, najlepiej pokazała historia skrócenia połówki 17 do Marymontu. Ludzie nie umieją czytać, a swoją złość wyładowywali na motorniczych. W tym przypadku byłoby identycznie.