jeśli kierowca nie będzie przemycał proszku do prania, to nie Jezdnia do Lwowa bywa miejscami dziurawa i nieoświetlona, ale dramatu nie ma.Michał W. pisze:przejazd busem będzie się wiązał z jakimiś dodatkowymi kosztami po za samym biletem? (różne rzeczy się o drogach ukraińskich słyszy)
Nasze międzynarodowe podróże
Moderator: JacekM
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
Michał W. pisze:dla wszystkich zaskoczonych płatnością za samolot w hrywnach: toż piszę, że się nie da. wizzair latający na Ukrainę, to inna firma, niż ten węgierski, którym latamy zazwyczaj. mykiem nie jest to, że można płacić w hrywnach, a to że można zapłacić za to tylko z konta w ukraińskim banku
Więc nie mów, że się nie da.wizzair pisze:Ukraina: Niemożliwe jest dokonanie płatności przelewem bankowym z banku poza granicami Ukrainy. W przypadku płatności dokonanych z banków poza granicami Ukrainy kwota zostanie zwrócona, a rezerwacja nie zostanie potwierdzona. Osoby nieposiadające konta bankowego na Ukrainie mogą dokonać płatności wyłącznie kartą kredytową.
Tak, to jest dziki kraj i weź sobie najlepiej od razu 100$ na łapówki dla celników Przejazd autobusem Warszawa - Lwów nie wiąże się z żadną dopłatą do ceny biletu, po ostatnich doświadczeniach z PPKS Warszawa polecałbym nawet wybór kursu, obsługiwanego przez ukraińskiego przewoźnikaMichał W. pisze:czy ktoś się orientuje, czy przejazd busem będzie się wiązał z jakimiś dodatkowymi kosztami po za samym biletem? (różne rzeczy się o drogach ukraińskich słyszy)
noidea
- R-9 Chełmska
- Posty: 7770
- Rejestracja: 14 gru 2005, 20:15
- Lokalizacja: Czerniaków/Rakowiec
co Ci podpadli? Stali kierowcy nie są najprzyjemniejsi, ani Setra najwygodniejsza, ale też nie wykracza to wszystko in minus poza szeroko pojęty standard...Adam G. pisze:po ostatnich doświadczeniach z PPKS Warszawa
Z kolei ukraiński przewoźnik codziennie innym pojazdem przyjeżdża, ale podobno nawet te wyglądające z zewnątrz niezbyt zachęcająco, są całkiem wygodne
5290 - LINIĘ OBSŁUGUJE ZAKŁAD "CHEŁMSKA"
Najczęściej podróżuję: 2, 17, 33, 136, 141, 172, 186, 509, 518, N01, N32
Najczęściej podróżuję: 2, 17, 33, 136, 141, 172, 186, 509, 518, N01, N32
Dwa razy podstawiając bardzo niewygodny autobus na kurs Warszawa - Lwów. Setra S315 GT, za pierwszym razem WU 54556, za drugim WU 54557. Fotele w obu były dalekie od ideału, sporo albo się nie opuszczało, albo były opuszczone na stałe lub też opuszczały się pod ciężarem człowieka. Klimatyzacja działała przeciętnie, zaś za drugim razem kierowca objechał dookoła cały Lwów, bo bał się chyba przejazdu przez centrum.R-9 Chełmska pisze:co Ci podpadli? Stali kierowcy nie są najprzyjemniejsi, ani Setra najwygodniejsza, ale też nie wykracza to wszystko in minus poza szeroko pojęty standard...Adam G. pisze:po ostatnich doświadczeniach z PPKS Warszawa
http://www.phototrans.eu/14,450182,0,Se ... 31_CB.html - tu zaś napisałem kilka szczegółów o kursie obsługiwanym przez ukraińskiego przewoźnika.
noidea
Żadne. Możesz co najwyżej postać na granicy.Michał W. pisze:czy ktoś się orientuje, czy przejazd busem będzie się wiązał z jakimiś dodatkowymi kosztami po za samym biletem? (różne rzeczy się o drogach ukraińskich słyszy)
Kiedyś były takie karteczki, które się wypełniało przy wjeździe, ale we wrześniu jak jechałem, to ich już nie było.
A da się w kasie na niego bilet nabyć?Adam G. pisze:po ostatnich doświadczeniach z PPKS Warszawa polecałbym nawet wybór kursu, obsługiwanego przez ukraińskiego przewoźnika
S3 | S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
- R-9 Chełmska
- Posty: 7770
- Rejestracja: 14 gru 2005, 20:15
- Lokalizacja: Czerniaków/Rakowiec
W sierpniu jadąc do Rumunii karteczkę wypełniałem, dostałem podstemplowaną część odjazdową i oddałem ją na granicy w Porubnem. Wracając ~tydzień później z Rumunii, również wypełniałem obie części kartki, jednak część odjazdową dostałem bez pieczątek - na granicy w Mościskach ukraińska pani celnik krzywo się spojrzała, ale nie powiedziała ani słowa. Następnym razem, we wrześniu, kartkę również wypełniałem, lecz nikt jej ode mnie nie zabrał.Wolfchen pisze:Kiedyś były takie karteczki, które się wypełniało przy wjeździe, ale we wrześniu jak jechałem, to ich już nie było.
Warto wspomnieć, że milicja nie wie (lub - co bardziej prawdopodobne - nie chce wiedzieć / udaje że nie wie) o zniesieniu obowiązku posiadania podstemplowanych karteczek. Zatrzymano mnie za nielegalne przebywanie na terytorium kraju, mimo posiadania pieczątki w paszporcie. Trzeba było wiele zachodu i znajomości języka, by nie zapłacić ewidentnie wymuszanej łapówki.
[ Dodano: |10 Lis 2010|, 2010 19:21 ]
Warszawa - Lwów: 9:40 i 20:00 - ukraiński przewoźnik, 21:30 - PPKS Warszawa. Powrót dzienny ze Lwowa - PPKS Warszawa, pozostałe kursy realizuje przewoźnik ukraiński. Do Kowla jeżdżą Ikarusy albo jakaś niezbyt przekonująca Temsafik pisze:Jak wygląda obsługa poszczególnych kursów? I kto i czym jeździ do Kowla? I dlaczego jeszcze tego nie przeniosłem do tematu o PKSach?
noidea
Mi nigdy nie zabrali jeszcze tej kartki. Mam ich sporo w domuAdam G. pisze:W sierpniu jadąc do Rumunii karteczkę wypełniałem, dostałem podstemplowaną część odjazdową i oddałem ją na granicy w Porubnem.
No właśnie ja się wtedy spytałem pogranicznika i stwierdził, że nie ma obowiązku wypełniania kartek imigracyjnych...Adam G. pisze:Następnym razem, we wrześniu, kartkę również wypełniałem, lecz nikt jej ode mnie nie zabrał.
Ja bym się nie spodziewał, żeby Milicja chciała się o tym dowiedziećAdam G. pisze:Warto wspomnieć, że milicja nie wie (lub - co bardziej prawdopodobne - nie chce wiedzieć / udaje że nie wie) o zniesieniu obowiązku posiadania podstemplowanych karteczek.
S3 | S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
Hm, zdaje się, że wypada znać podstawowe zwroty w języku obowiązującym w danym krajuMichalJ pisze:A gdybym na wszystko odpowiadał w takiej sytuacji 'nie panimaju', to co, jeszcze bym tam siedział?
Jak masz nóż na gardle, to zawsze masz prawo żądać zawiadomienie polskiego konsula/ambasadora, a jeśli w danym państwie nie ma polskiej placówki dyplomatycznej - konsula/ambasadora każdego z państw UE.
S3 | S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
Nie wiem, pewnie prędzej czy później by Cię puszczono, ale mogłoby to zająć baaardzo dużo czasu.MichalJ pisze:Znajomości języka? A gdybym na wszystko odpowiadał w takiej sytuacji 'nie panimaju', to co, jeszcze bym tam siedział?
Teorię przedstawiłeś nam porządnie. Teraz czas na praktykę.Wolfchen pisze:Jak masz nóż na gardle, to zawsze masz prawo żądać zawiadomienie polskiego konsula/ambasadora, a jeśli w danym państwie nie ma polskiej placówki dyplomatycznej - konsula/ambasadora każdego z państw UE.
Gdy poinformowano mnie o rzekomym fakcie nielegalnego pobytu na Ukrainie, wyjaśniłem że moim zdaniem tak nie jest. To oczywiście nic nie dało, powiedziałem więc, że muszę w takim razie zadzwonić do ambasady - rzecz jasna, z mojego prywatnego telefonu (co w przypadku braku ukraińskiego numeru wiązałoby się pewnie z opłatą bardzo podobną do potencjalnej łapówki). W centrali ambasady podano mi numer do wydziału konsularnego, tam z kolei dostałem numer do polskiego konsula w Sewastopolu (jako że było to miasto położone najbliżej miejsca zatrzymania). Wyjaśniłem panu pokrótce, o co chodzi. Trafiłem na bardzo fajnego człowieka, który powiedział że milicję powinna interesować tylko pieczątka w paszporcie i polecił mi dać słuchawkę naczelnikowi posterunku, na który mnie zaprowadzono (kanciapa 2x2m na dworcu autobusowym). Naczelnik rozmawiając z konsulem wyjaśnił, że w ogóle mnie nie zatrzymują, że to tylko kontrola ale że powinienem karteczkę mieć podstemplowaną.
Po ~2-minutowej wymianie zdań, dostałem słuchawkę z powrotem - konsul polecił poczekać, bowiem z jego rozmowy wynikało że nie zamierzają mnie tu wcale dłużej trzymać (ani przewozić na żaden komisariat, czym mnie straszono). Po zakończeniu rozmowy milicjanci spytali się, co powiedział mi konsul. Zgodnie z prawdą przekazałem, że nie mają prawa mnie zatrzymywać oraz nieco podkolorowałem sytuację, informując że muszę zadzwonić do polskiej ambasady w Kijowie i przekazać ich dane personalne, dalej sprawa będzie się toczyć na wyższym szczeblu (w rzeczywistości ich dane personalne konsul kazał mi wyłącznie zapisać i ewentualnie mu przekazać).
Panowie minutę się zastanawiali, aż w końcu spytali, dokąd właściwie miałem iść i wytłumaczyli, w którym miejscu znajduje się przystanek interesującego mnie autobusu
noidea
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
Numer na karteczki chyba szerzej jest stosowany...
W Serbii policja chciała nas wywieźć na granicę (gdzie spędzilibyśmy noc), wlepić 300 euro kary od osoby i do tego jeszcze rok zakazu wjazdu do Serbii za brak meldunku (spaliśmy w hotelu!).
W Serbii policja chciała nas wywieźć na granicę (gdzie spędzilibyśmy noc), wlepić 300 euro kary od osoby i do tego jeszcze rok zakazu wjazdu do Serbii za brak meldunku (spaliśmy w hotelu!).
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
E tam Ja nie ograniczam i żyję, co więcej - jeszcze nigdy nie dałem żadnej łapówki. Czasem można się najeść nieco strachu, ale to zawsze nowe doświadczeniaMichalJ pisze:To ja chyba słusznie ograniczam wojaże do krajów, gdzie o takich numerach nikt nie słyszał...
BTW, chyba najmniej przyjemny kontakt z Policją miałem w... Finlandii.
noidea