No tak, ale to jest nieliczny przykład. Zazwyczaj autobus stojący w zatoczce nikomu nie zawadza bo po to są zatoczki, żeby tam się zatrzymywał autobus. Ja w podanej sytuacji gdybym zobaczył że komuś przeszkadzam tam stojąc po prostu bym podjechał na inny przystanek tam gdzie nikomu bym nie utrudniał ruchu.mb112 pisze: ↑30 lip 2022, 23:41Napisałem kawałek wyżej, dlaczego to jest problemem w przypadku tego konkretnego przystanku Metro Świętokrzyska 03 - bo zatoka przecina pas rowerowy. Tak zorganizowanych przystanków nie ma dużo, więc naprawdę nie jest dobrym pomysłem robienie z nich przystanków końcowych.
Absurdy rozkładowe
Moderatorzy: Poc Vocem, Tyrystor, TranslatorPS
Dla kierowców którzy muszą stać za Tobą. Ostatnio z podobnymi pomysłami geniusz tyle, że ze Stalowej zablokował przystanek na Wileńskim pod siedzibą PLKi na prawie minutę. Przystanek mieści jeden autobus a ten geniusz, zamykał okna, spacerek robił po autobusie a miał za sobą mnie w postaci Z26, 170 oraz 169. Przystanek służy do obsługi pasażerów, a nie do spacerków po autobusie by pozamykać okna i wypełnianie kart drogowych.
Ale za mną nikt nie stoi. Zatrzymuję się tam gdzie jest pusto, gdzie nikomu nawet na chwilę nie zawadzę. I zazwyczaj jest to w porze zjazdów czyli w środku nocy gdy w ogóle jest pusto. Przecież tłumaczę właśnie, że jeśli komuś utrudniam obsługę przystanku to po prostu odjeżdżam w miejsce gdzie mogę spokojnie się zatrzymać nie robiąc nikomu problemu.Flash8222 pisze: ↑31 lip 2022, 9:22Dla kierowców którzy muszą stać za Tobą. Ostatnio z podobnymi pomysłami geniusz tyle, że ze Stalowej zablokował przystanek na Wileńskim pod siedzibą PLKi na prawie minutę. Przystanek mieści jeden autobus a ten geniusz, zamykał okna, spacerek robił po autobusie a miał za sobą mnie w postaci Z26, 170 oraz 169. Przystanek służy do obsługi pasażerów, a nie do spacerków po autobusie by pozamykać okna i wypełnianie kart drogowych.
BA! Zdarzało się natomiast że trąbili na mnie gdy w kolejce do OC na zajezdni nie podciągałem od razu wozu gdy poprzedni ruszył bo byłem w trakcie powyższych czynności i musiało mi to jeszcze chwilę zająć. Bo oni się spieszyli.
-
- Posty: 4344
- Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
- Lokalizacja: Stary Mokotów
- Kontakt:
Teoretycznie tak - i włączać też mogłoby się od Łopuszańskiej. Dla operatora byłoby to na pewno lepsze, bo mniej niepłatnych kilometrów, lecz podejrzewam że właśnie ta kwestia zmotywowała organizatora do zjazdów i wyjazdów z/do krańca jako PT. Inna sprawa że w szczycie popołudniowym, 817 z Pruszkowa jedzie niemal na pusto i korzystają z niego pojedyncze osoby, więc myślę że nie ma sensu wydawanie pieniędzy na takie kursy zjazdowe, szczególnie w dobie cięcia wszystkiego jak leci.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26948
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Organizator organizatorem, jest jeszcze partner podmiejski, w przypadku zjazdów z 817 pokrywający ich sporą część kosztów.
Choć oczywiście jest to oszczędność wirtualna, bo za wozokilometry "niepłatne" przewoźników komunalnych miasto i tak de facto płaci.
Choć oczywiście jest to oszczędność wirtualna, bo za wozokilometry "niepłatne" przewoźników komunalnych miasto i tak de facto płaci.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Aktualnie jeździ Mobilis.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26948
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
No to tym bardziej nic dziwnego - dojazdy jako PT prywaciarze skalkulowali w stawce jako ryzyko. Oczywiście, gdyby były one płatne, to pewnie jakieś dziesiąte części grosza wozokilometr w przetargu byłby tańszy... albo i nie.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
MZA w kooperacji z organizatorem bardzo sprawnie sobie radzi w pozbywaniu się dalekich niepłatnych wyjazdów i zjazdów i rarytasy lądują w obsłudze ajentów.
Podany tu przykład 817, a także pierwsze i ostatnie kursy 705, gdzie obsługę powierzono firmie Michalczewski jako bwl z 110, oraz 1/736 gdzie wyjazd i zjazd jest z Legionowa, kiedyś Stalowa robiła to jako wyjazd 723 z FSO i przebiórka w Legionowie w 736.
Przykładów można podać wiele takiej zajebistej kooperacji dwóch kołchozów
Ale to chyba już raczej przeszłość. Przecież jeszcze do niedawna były takie kwiatki jak to że Mobilis jeździł do Mariewa o 4:00 rano przegubowcem na pusto żeby wykonać pierwszy kurs z Mariewa by MZA nie miało takich dojazdów. Teraz z tego co wiem to chyba i MZA miewają spore przejazdy nieliniowe.
Podałem jako przykład 705, to teraz dodam 03 i 04/743 obsługa przez Arrivę. Sprawdz sobie takie kwiatkireserved pisze: ↑31 lip 2022, 20:58Ale to chyba już raczej przeszłość. Przecież jeszcze do niedawna były takie kwiatki jak to że Mobilis jeździł do Mariewa o 4:00 rano przegubowcem na pusto żeby wykonać pierwszy kurs z Mariewa by MZA nie miało takich dojazdów. Teraz z tego co wiem to chyba i MZA miewają spore przejazdy nieliniowe.
No ale przecież to logiczne, że długie niepłatne dojazdy powinni dostawać ajenci.
Skąd to oburzenie?
Skąd to oburzenie?
Mają, Kleszczowa z Z26 zjeżdża z Wileńskiego na pusto.reserved pisze: ↑31 lip 2022, 20:58Ale to chyba już raczej przeszłość. Przecież jeszcze do niedawna były takie kwiatki jak to że Mobilis jeździł do Mariewa o 4:00 rano przegubowcem na pusto żeby wykonać pierwszy kurs z Mariewa by MZA nie miało takich dojazdów. Teraz z tego co wiem to chyba i MZA miewają spore przejazdy nieliniowe.
Główny problem dalekich dojazdòw i zjazdòw dotyczy głòwnie linii podmiejskich. Niestety, ktoś te pierwsze pòłkursy musi wykonać. Jeżeli miasto dopłaca do komunikacji, to wiadomo, że w taki czy inny sposób musi za te km na pusto zapłacić. Logika, o której pisał Alojzy, polega na tym, że ajent startując w przetargu na obsługę całej aglomeracji a nie konkretnych linii, musi liczyć się z tym, że niezależnie od położenia zajezdni, może obsługiwać linię na przeciwległym krańcu Warszawy i powinien także uwzględnić przybliżoną liczbę kilometrów w proponowanej przez siebie stawce. Zapewne nie ma w tym sprawiedliwości, ale nie oszukujmy się...nikt nie " sprzedaje" tego co dobre i wygodne, tylko wręcz przeciwnie. Oczywiście, gminy w dużej części dopłacają do tej komunikacji, ale im także niezależy na tym , by przykładowo o 3:00 w nocy jechał liniowo autobus do Wolicy, tylko na tym, by ten autobus dowiózł ludzi ze "wsi" na 6:00 do pracy. Jeżeli miasto, MZA, Organizator ma możliwości niepłacenia za część przejazdòw, to z tego poprostu korzysta. Taka prawda. Brzydka, ale prawda. Pewnie sporą część kosztów, można byłoby ograniczyć i zrobić wszystko płatne, łącząc te niewygodne brygady w BWL-ki z nocnymi czy liniami " L", tylko, jaki w tym interes dla miasta czy Organizatora.
Przykładem bezproduktywnych PT i marnowania publicznych kasy jest linia 709, obsługiwana przez MZA, większość zjazdów jest wykonywana z Piaseczna, dokładnie po całej trasie linii do Metra Wilanowska i dalej do zajezdni Woronicza. Są to zjazdy z pętli SZKOLNA w Piasecznie o 20.17; 20.37; 20.57; 21.17; 22.01. Jest to czas, kiedy linia kursuje już zdecydowanie rzadziej i planowe autobusy są w znacznym stopniu zapełnione.reserved pisze: ↑31 lip 2022, 20:58Ale to chyba już raczej przeszłość. Przecież jeszcze do niedawna były takie kwiatki jak to że Mobilis jeździł do Mariewa o 4:00 rano przegubowcem na pusto żeby wykonać pierwszy kurs z Mariewa by MZA nie miało takich dojazdów. Teraz z tego co wiem to chyba i MZA miewają spore przejazdy nieliniowe.
mietek