Komunikacja miejska na Gocławiu i Saskiej Kępie
Moderator: Wiliam
No to niech będzie 123, ale wtedy faktycznie też Kryniczna.
(Przez Zieleniecką na Stadion nie ma sensu?)
(Przez Zieleniecką na Stadion nie ma sensu?)
Nie ma. Tylko przez Zwycięzców. Może jeszcze powrót się broni ale dojazd ma pewno nie.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
A to ja przepraszam.
ZTM-owi bardziej zależy nad tym żeby wreszcie nikt mu nie jęczał że 'zmieniajo linie co jeździ od 100 lat to samo traso', nawet za cenę tego że przy metrze dany układ nie ma sensu. Stąd przywrócenie starego układu tramwajów (i 13!) po otwarciu M2 czy układu autobusów po otwarciu TŁ.MichalJ pisze:No ale chyba ZMT-owi zależy na tym, żeby do M2 nikt nie jeździł, inaczej byłaby linia z Ostrobramskiej na Stadion na stałe, a nie tylko na remont mostu.
Zawsze ktoś będzie jęczał. Choćby ostał się w Warszawie tylko jeden pasażer ślący prośbę o 103 z Huty na Dw. Wschodni. Ale w ten sposób wszystkie nowe rejony nie byłyby obsługiwane, bo autobusy jeździłyby jak w latach 80-tych, dublując szynę i siebie nawzajem z żałosnymi częstotliwościami.Vilén pisze:ZTM-owi bardziej zależy nad tym żeby wreszcie nikt mu nie jęczał że 'zmieniajo linie co jeździ od 100 lat to samo traso', nawet za cenę tego że przy metrze dany układ nie ma sensu. Stąd przywrócenie starego układu tramwajów (i 13!) po otwarciu M2 czy układu autobusów po otwarciu TŁ.MichalJ pisze:No ale chyba ZMT-owi zależy na tym, żeby do M2 nikt nie jeździł, inaczej byłaby linia z Ostrobramskiej na Stadion na stałe, a nie tylko na remont mostu.
W latach 2007 - 2009 przeprowadzono niemal rewolucję w układzie komunikacyjnym - kilkoma zmianami. Ostatnia była w 2011 r. Wszyscy są prawie zadowoleni. Rzeczywiście pierwsze protesty pojawiły się w Wawrze i w 2013 r. w wyniku likwidacji bodajże 80 brygad (nie mówiąc też o 520 a Żeromskiego, które wytrzymało tydzień). ZTM ma problem, ale wielu pasażerów odczułoby ulgę w komunikacji, gdyby pewne zmiany wprowadzić. Jeśli nie ma zgody na zmiany tras i radykalne cięcia, to można manewrować częstotliwościami. Jest kilka sztuczek marketingowych. Co do połączenia z M2, to takie 407 przez Zwycięzców byłoby lepsze, ale trzeba byłoby wprowadzić tę zamianę 151 ze 158 (tj. 151 z Metra Stadion Wałem na Witolin, a 158 Poligonową do Rechniewskiego). To Gocław Płn. walczył o bezpośrednią linię do centrum - i miałby ją .
Gdyby nie awaria wiaduktu przy Dworcu Gdańskim, to nadal mielibyśmy "świętą trójcę" 116-122-195 i 520 na Żoliborzu. Pożar mostu Łazienkowskiego nie został przez ZTM właściwie skonsumowany. Ani w trakcie objazdów, ani po odbudowie mostu.
Nie te czasy i nie ten czas wyłączenia.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
Tylko jak nie pójdziesz. Bo jak pójdziesz, to na pewno Cię wyprzedziWiliam pisze:146? Istnieje duże prawdopodobieństwo że mając 2-2,5 km do M2 będę tam szybciej na piechotę, niż to przyjedzie.MichalJ pisze:No ale chyba ZMT-owi zależy na tym, żeby do M2 nikt nie jeździł, inaczej byłaby linia z Ostrobramskiej na Stadion na stałe, a nie tylko na remont mostu.
Anyway, niech sobie będzie E-1 jak jest, a dla Saskiej Kępy 146.
Zresztą E-1 i tak ma Saską tylko w jedną stronę.
ŁK
Oczywista oczywistość.
Z wątku Służewieckiego:
A ja bym powiedział że uruchomienie M2 i nie zapewnienie stałej możliwości dojazdu do tej linii z obszaru oddalonego o 1,5 do 2,5 kilometra jest kwintesencją niekompetencji. Można zrobić ekspres, ale jak nie będzie potrzeby wzmacniania obsługi tego co jest po drodze.Jarek pisze:To mnie tylko utwierdza w przekonaniu, że szkoda czasu na cyzelowanie układu komunikacyjnego. Niech wszystko staje wszędzie, a jak chce się dojechać szybciej to pozostaje komunikacja szynowa (tam, gdzie jest) oraz transport indywidualny. Chcę się jeszcze przekonać, jaką prędkość komunikacyjną da się w Warszawie wycisnąć z tramwajów. Można pochrząkać i dodać przystanek na linii przyspieszonej albo ekspresowej (E-1 na Krynicznej jest kwintesencją niekompetencji człowieka, który to kazał zrobić), jednak grzebanie w sygnalizacji świetlnej jest trudniejsze i obwarowane wieloma przepisami.
Tu nie chodzi o wzmacnianie, tylko o to, żeby Saska Kępa miała jakikolwiek autobus do metra.
Z M2 na Kępę można się zgodzić, ale z Kępy do M2 to dojścia robią się już dosyć długie.
Cały czas będę obstawał za tym że gdyby E-1 uzwyklić i puścić przez Zwycięzców to poprawi mu się frekwencja.
Cały czas będę obstawał za tym że gdyby E-1 uzwyklić i puścić przez Zwycięzców to poprawi mu się frekwencja.
Frekwencja mu się nie poprawi za to zmienią się twarze w autobusie. Nic co pojedzie przez Zwycięzców nie ma szans na poprawę czegokolwiek.Wiliam pisze:ały czas będę obstawał za tym że gdyby E-1 uzwyklić i puścić przez Zwycięzców to poprawi mu się frekwencja.