Ale przecież ideą ŚDM jest impreza religijna a nie rozmowy polityczne. Wiem, że zgłaszający się na imprezę powinni ileś tam wpłacić. Nie wiem co pokryją te koszty.Łukasz pisze:202 mln? W Krakowie wszystko musi tyle kosztować? Jeśli chodzi o papieża, to faktycznie powinien podejmować go Rząd. Reszta to impreza Kościoła i miasta.
Ateizm, wiara i tematyka kościelna...
Moderator: Szeregowy_Równoległy
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
A jeżeli sfinansuje się jedną imprezę religijną, to logicznym następstwem powinno być finansowanie innych imprez innych wyznań. Coroczny zlot świadków Jehowy na Legii w tym układzie też powinien być finansowany przez państwo, bo przecież wszystkie wyznania są równe i winne być traktowane tak samo. Jak pastafarianie w końcu dadzą radę się zarejestrować, to ich zlot również państwo powinno finansować. A wyznawców Potwora Spaghetti mogłoby być całkiem sporo ![:) :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![:) :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Tam nie ma jakiejś ogólnej infrastruktury w pakiecie? Na Euro w koszty obok stadionów też autostrady wpisywano.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26853
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Wybory idą.Łukasz pisze:202 mln? W Krakowie wszystko musi tyle kosztować? Jeśli chodzi o papieża, to faktycznie powinien podejmować go Rząd. Reszta to impreza Kościoła i miasta.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Coming out polskiego księdza w Watykanie: Jestem gejem. "Kler w znacznej mierze jest homoseksualny"
Nie chcę sobie robić śmietnika na fejsbuku, więc podzielę się swoją refleksją tu. Moim zdaniem ksiądz nie powinien być ani hetero, ani homo. W gimnazjum na lekcji religii ksiądz nam metaforycznie powiedział "ożeniłem się z Maryją" i moim zdaniem takie podejście jest w zgodzie z nauką kościoła. Bo wyrzeka się jakiejkolwiek miłości na rzecz Boga, więc nie powinien mieć żadnej orientacji na ludzi. Oczywiście można się nie zgadzać z kościołem, ale jeśli się już przystępuje jako ksiądz/zakonnik i zobowiązuje się wyrzec miłości/uciech/innych (takie jest przekonanie, nie wiem jak jest w kodeksach), to ksiądz homoseksualny, ale też heteroseksualny jest moim zdaniem hipokrytą.
Nie chcę sobie robić śmietnika na fejsbuku, więc podzielę się swoją refleksją tu. Moim zdaniem ksiądz nie powinien być ani hetero, ani homo. W gimnazjum na lekcji religii ksiądz nam metaforycznie powiedział "ożeniłem się z Maryją" i moim zdaniem takie podejście jest w zgodzie z nauką kościoła. Bo wyrzeka się jakiejkolwiek miłości na rzecz Boga, więc nie powinien mieć żadnej orientacji na ludzi. Oczywiście można się nie zgadzać z kościołem, ale jeśli się już przystępuje jako ksiądz/zakonnik i zobowiązuje się wyrzec miłości/uciech/innych (takie jest przekonanie, nie wiem jak jest w kodeksach), to ksiądz homoseksualny, ale też heteroseksualny jest moim zdaniem hipokrytą.
MC pisze:Nie chcę sobie robić śmietnika na fejsbuku, więc podzielę się swoją refleksją tu.
![:D](./images/smilies/mg.gif)
![:) :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Moim zdaniem warto wziąć pod uwagę fakt, że kościół katolicki nie zabronił księżom ślubów ze względów moralnych, a majątkowych - po to, by żony i potomstwo księży nie mogły dziedziczyć nic z nieprzebranego (w owych czasach) bogactwa doczesnego kościoła. Poza tym zaprzyjaźniony niegdyś ksiądz mówił (nie wiadomo na ile poważnie, na ile żartował), że celibat to zakaz wzięcia ślubu, a nie zakaz możliwości jakiegokolwiek kontaktu z kobietami.
Dla mnie jeżeli ktoś mówi, że jest poślubiony Maryi albo Jezusowi oznacza to totalne niezrozumienie cywilizowanych idei chrześcijańskich. Związki śmiertelników z bóstwami (Maryja była człowiekiem, a jednak cześć jej oddawana jest boska i została wzięta żywcem do nieba) to był politeizm i poganizm. Maryja miała za męża Józefa. Jezus zaś - wg apokryfów biblijnych które rzymskim dogmatykom były nie w smak - też miał żonę. Samo więc takie myślenie przez katolika powinno stanowić grzech przeciw 6. przykazaniu
![:wink: :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
Natury nie da się oszukać, ale wiele innych religii moim zdaniem radzi z tym sobie w dużo rozsądniejszy sposób - np. pozwalając na małżeństwa osób duchownych (grekokatolicy, protestanci) lub nie tworząc odrębnej klasy duchowieństwa w ogóle (Świadkowie Jehowy). Można też temat rozwiązać tak jak w plemionach pierwotnych (jak opisywał to kiedyś Cejrowski), poprzez pozbawienie szamana zdolności rozrodczej, co uodparnia go na zakusy natury hormonalnej, a jednocześnie fizjologicznie zwiększa zdolność do transcendencji i wrażliwość postrzegania.
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
MC jest rodzaju żeńskiego. No i nie wiem jak ty, ale ja zawsze mam nadzieję, że tutaj jakakolwiek dyskusja będzie się odbywała na ciut wyższym poziomie, niż ta na fejsbuku.Jacek Z. pisze:MC pisze:Nie chcę sobie robić śmietnika na fejsbuku, więc podzielę się swoją refleksją tu.Czyżbyś sugerował, że forum tematyczne dla ludzi z zainteresowaniami jest czymś bardziej wartym "zaśmiecania" niż portal służący głównie do reklamy i lansu? Ciekawe podejście...
![]()
Nie znasz się. Obczaj temat dziewic konsekrowanych i ich zaślubin z Jezusem. Nawet obrączki noszą.Jacek Z. pisze:Dla mnie jeżeli ktoś mówi, że jest poślubiony Maryi albo Jezusowi oznacza to totalne niezrozumienie cywilizowanych idei chrześcijańskich.
Na początek Kościół musiałby zrobić coś, co przychodzi mu najtrudniej: powiedzieć "stop" hipokryzji.Jacek Z. pisze:Natury nie da się oszukać, ale wiele innych religii moim zdaniem radzi z tym sobie w dużo rozsądniejszy sposób
Zapominacie o jeszcze jednej przyczynie celibatu. Ksiądz mający żonę nie miałby dla niej zwyczajnie czasu, bo ciężko byłoby połączyć dwie funkcje. To takie poświęcenie się Bogu i ludziom, rezygnując z posiadania żony.
Pop ma czas, Pastor też. Żona zajmuje więcej czasu jak kochanki.
Nie daj się zepchnąć z twojej drogi nawet przez ludzi idących w tym samym kierunku.
S.J.Lec
S.J.Lec
A, to przepraszam. MC, mam nadzieję że nie poczułaś urażonaSzeregowy_Równoległy pisze:MC jest rodzaju żeńskiego.
![:) :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Temat znam, co nie znaczy pochwalam. Niezależnie od wieku i płci nie wszyscy nadają się do związków (i obawiam się, że jest to tendencja rosnąca...), ale czy myślisz, że dziewictwo (zresztą wtórne) 70-letniej pomarszczonej babci ma jakikolwiek (pomijając hipokryzję) sens?...Szeregowy_Równoległy pisze:Nie znasz się. Obczaj temat dziewic konsekrowanych i ich zaślubin z Jezusem. Nawet obrączki noszą.
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Oczywiście, że nie ma, ale temat konsekrowanego dziewictwa jest popierany przez Kościół, więc nie licz na to, że pojęcia bycia poślubionym istocie boskiej nie będzie się przewijał. A zostać dziewicą konsekrowaną wcale nie jest tak łatwo, to złożona procedura. I, co mnie dziwi najbardziej (poza poziomem wyprania mózgów wspomnianych dziewic) trafiają się relatywnie młode dziewice konsekrowane. Poświęcają (właściwie to nie poświęcają...) swoje dziewictwo dla królestwa niebieskiego. I są przeznaczone do służby Kościołowi. Poza tym dziewicą konsekrowaną może zostać tylko pani, która nigdy nie posiadała męża ani nie żyła jawnie w stanie przeciwnym czystości. Może być całkiem młoda, jeśli swoją roztropnością i doświadczeniem gwarantuje dotrzymanie czystości. To niekoniecznie muszą być babcie.
W ogóle kult dziewictwa przynosi czasem wesołe efekty. W Stanach w pewnym momencie okazało się, że pośród nastolatek faktycznie jest więcej dziewic. Kampanie promujące dziewictwo odtrąbiły sukces. To, że drastycznie wzrósł odsetek dziewcząt preferujących seks analny przemilczano. Dupa nie jest tak święta jak błona, więc to było OK.
W ogóle kult dziewictwa przynosi czasem wesołe efekty. W Stanach w pewnym momencie okazało się, że pośród nastolatek faktycznie jest więcej dziewic. Kampanie promujące dziewictwo odtrąbiły sukces. To, że drastycznie wzrósł odsetek dziewcząt preferujących seks analny przemilczano. Dupa nie jest tak święta jak błona, więc to było OK.
Tak myślę o tej sprawie i wychodzi mi z tego tyle, że choć oczywiście ks. Charamsa postąpił wbrew zasadom wiary i powinien ponieść stosowną karę (wydalenie ze stanu kapłańskiego), to jest w tym jeszcze jakaś wina społeczna. Ten człowiek nie wziął się w Kościele znikąd i gdyby społeczeństwo nie miało pewnych wymagań, nigdy by kapłanem nie został.
Chyba że to po prostu wariat, ale takich się leczy...
Chyba że to po prostu wariat, ale takich się leczy...
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears
- Paweł_K
- Taki ligowy Bełchatów
- Posty: 5310
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:12
- Lokalizacja: W-wa Gocławek (HQ)
- Kontakt:
No tak, dla KK wygodniejszy taki Wesołowski, który mimo dowodów, do samego końca wypierał się jakichkolwiek czynów zabronionych, niż ksiądz który się otwarcie przyznaje że jest, jaki jest (i nikogo przy tym nie krzywdzi!). Ale to już Szeregowy napisał wyżej, ta instytucja nigdy zapewne nie powie "stop" hipokryzji...
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon
Richard Wright 1943-2008 - Shine on, you crazy diamond...
I'll see you on the dark side of the moon
Richard Wright 1943-2008 - Shine on, you crazy diamond...
Wyobraź sobie, że masz firmę. I masz dwóch przypałowych pracowników. Jeden z nich robił w niej straszne rzeczy, i w ogóle przez jego postępowanie firma została zadłużona na miliony złotych. Masz na to niezbite dowody. Ale pracownik twierdzi, że to nie on. Drugi pracownik z kolei od 20 lat brał część zysków firmy dla siebie okłamując Cię i całą firmę i oszukując, teraz postanowił się przyznać i twierdzi, że nie będzie dłużej hipokrytą, więc mówi otwarcie o tym i twierdzi, że to nic złego i że będzie dalej to robił. Resztę dopowiedz sobie sam.Paweł_K pisze:No tak, dla KK wygodniejszy taki Wesołowski, który mimo dowodów, do samego końca wypierał się jakichkolwiek czynów zabronionych, niż ksiądz który się otwarcie przyznaje że jest, jaki jest (i nikogo przy tym nie krzywdzi!).
Porównanie menedżerów-złodziei z duchownymi nie stosującymi się do standardów ich organizacji moim zdaniem, delikatnie mówiąc, nietrafione... Proporcje zaś odwrócone (IMHO mniej bywa złodziei w pracy niż duchownych z przypadku).
To, co przypisuje się ś.p. abp Wesołowskiemu nosi znamiona czynu przestępczego - było przekroczenie prawa, byli poszkodowani. Nie starczyło już czasu, by orzec o jego winie lub niewinności, odszedł więc w niejasnościach i niesławie.
Ks. Charamsa wręcz przeciwnie - czynił coś niezgodnego ze standardami instytucji której służy, ale nie będącego przestępstwem. Czyż nie miało być tak, że "Prawda Was wyzwoli"? Moim zdaniem gość ma jaja, bo zrobił coś wartościowego chcąc położyć kres hipokryzji. Oczywiście, wydalony za to pewnie będzie ze stanu kapłańskiego - co w tej sytuacji słuszne i normalne - ale prawdopodobnie nikogo nie skrzywdził, niczego nie promuje, do niczego nie skłania - wygląda na to, że po prostu stanął w prawdzie - a to moim zdaniem rzadka w dzisiejszych czasach postawa.
To, co przypisuje się ś.p. abp Wesołowskiemu nosi znamiona czynu przestępczego - było przekroczenie prawa, byli poszkodowani. Nie starczyło już czasu, by orzec o jego winie lub niewinności, odszedł więc w niejasnościach i niesławie.
Ks. Charamsa wręcz przeciwnie - czynił coś niezgodnego ze standardami instytucji której służy, ale nie będącego przestępstwem. Czyż nie miało być tak, że "Prawda Was wyzwoli"? Moim zdaniem gość ma jaja, bo zrobił coś wartościowego chcąc położyć kres hipokryzji. Oczywiście, wydalony za to pewnie będzie ze stanu kapłańskiego - co w tej sytuacji słuszne i normalne - ale prawdopodobnie nikogo nie skrzywdził, niczego nie promuje, do niczego nie skłania - wygląda na to, że po prostu stanął w prawdzie - a to moim zdaniem rzadka w dzisiejszych czasach postawa.