Strona 287 z 333
: 10 maja 2011, 12:59
autor: pawcio
Ja wszedłem na ostatnie pół godziny. Nic ciekawego się nie działo. Głównie były jęki typu, a co będzie, jak szyna padnie.
: 10 maja 2011, 13:03
autor: Wolfchen
Ja bym się tym nie przejmował, bo jakby uwzględniać awarie przy planowaniu siatki połączeń, to by chyba nic nie wyjechało na trasę...
Bardziej mnie martwią linie przejeżdżające przez przejazdy kolejowe - przy wzroście ilości pociągów niedługo tam się będzie wyłącznie stało...
: 10 maja 2011, 13:50
autor: Krzysiek_S
Na 213 mają byc normalne wozy, więc chyba 12m. Zobaczę dziwadło 18m to chyba padnę.
: 10 maja 2011, 13:57
autor: Bastian
Po 12 to normalne.
: 10 maja 2011, 18:41
autor: rhemek
Dzis na chacie facet z Ztmu powiedzial mi, ze jadac do centrum mam sie przesiadac w metro na politechnice i ze jest metro wiec buspasa od politechniki do centrum nie bedzie. Ja dzis 525 ten krotki odcinek jechalem 40 minut ( z anina do politechniki 38 minut ) . Zwykle wysiadam i jade minute tramwajem, dzis specjalnie zaryzykowalem i sie spoznilem na wazne spotkanie ,ale na metro na jedna stacje nie dam sie namowic to nonsens. Panowie z ZTM brak tego buspasa to nonsens, skroccie wiec 525 do politechniki jak macie takie podejscie.
: 10 maja 2011, 18:51
autor: Wolfchen
Owszem, jazda metrem jedną stację to nonsens. Typowe "nie bo nie", a to jest jeden z gorszych odcinków, jeśli chodzi o punktualność.
: 10 maja 2011, 20:43
autor: reserved
E tam, ja często podjeżdżam metrem z Centrum na Świętokrzyską i bardzo sobie to chwalę.
: 10 maja 2011, 21:00
autor: Wolfchen
Ja chyba bym pieszo szybciej doszedł
: 10 maja 2011, 21:12
autor: Bernard
Wolfchen pisze:Owszem, jazda metrem jedną stację to nonsens
Jak dla kogo
reserved pisze:ja często podjeżdżam metrem z Centrum na Świętokrzyską i bardzo sobie to chwalę.
Dokładnie rausz - świętokrzyska czy świętokrzyska - centrum jakoś nie widzę w tym nic nonsensownego. Lepsze to niż czekanie na stado tramwajowe, które nie wiadomo kiedy przyjedzie i człapanie się 30 km/h ale to już tak poza tematem.
: 10 maja 2011, 21:26
autor: Rosa
Bernard pisze:Dokładnie rausz - świętokrzyska czy świętokrzyska - centrum jakoś nie widzę w tym nic nonsensownego. Lepsze to niż czekanie na stado tramwajowe, które nie wiadomo kiedy przyjedzie i człapanie się 30 km/h ale to już tak poza tematem.
Bez przesady, zanim zjedziesz na dól na stacji Centrum to już piechotką byś dochodzil do Swiętokrzyskiej.
: 10 maja 2011, 21:27
autor: R-9 Chełmska
Bernard pisze:świętokrzyska - centrum
Przecież to na piechotę jest szybciej
A odcinek Politechnika-Centrum zdarza mi się pokonać metrem - nie ufam lewoskrętowi z Marszałkowskiej w Aleje, a "kret" jest dosyć pewny...
: 10 maja 2011, 21:45
autor: Bernard
To zależy, np. na dworzec Śródmieście wygodniej podjechać metrem niż kluczyć przez podziemia a nie każdemu chce się chodzić pieszo
. Wszystko zależy od konkretnej sytuacji.
: 10 maja 2011, 22:06
autor: reserved
Rosa pisze:Bez przesady, zanim zjedziesz na dól na stacji Centrum to już piechotką byś dochodzil do Swiętokrzyskiej.
Oj to może ktoś kto ma długie nogi to owszem, ja nie.
Bernard pisze:Dokładnie rausz - świętokrzyska czy świętokrzyska - centrum jakoś nie widzę w tym nic nonsensownego. Lepsze to niż czekanie na stado tramwajowe, które nie wiadomo kiedy przyjedzie i człapanie się 30 km/h ale to już tak poza tematem.
Pokonuję tą trasę bardzo często i stwierdzam, że nawet jeśli czasem bilans wyjdzie na 0, to metrem jest o wiele bardziej komfortowo i przyjemnie.
: 10 maja 2011, 22:21
autor: person
rhemek pisze:Zwykle wysiadam i jade minute tramwajem, dzis specjalnie zaryzykowalem i sie spoznilem na wazne spotkanie ,ale na metro na jedna stacje nie dam sie namowic to nonsens.
Zaryzykowałeś, przegrałeś i do ZTMu masz pretensje?
Sam jesteś sobie winny - dzisiejsze korki nie są przecież winą urzędników z Żelaznej, czy Dzielnej
: 10 maja 2011, 23:06
autor: Wolfchen
Każda wymówka jest dobra
Bernard pisze:To zależy, np. na dworzec Śródmieście wygodniej podjechać metrem niż kluczyć przez podziemia a nie każdemu chce się chodzić pieszo
. Wszystko zależy od konkretnej sytuacji.
Do metra też musisz dojść, klucząc po podziemiach i pokonując bramki i schody
Ale fakt, wszystko zależy od danej sytuacji.