Bilety, kontrole, taryfa
Moderator: JacekM
Miało być uproszczenie a tymczasem mamy do wyboru: Bilet Warszawiaka, Bilet Młodego Warszawiaka, Bilet Ulgowy Warszawiaka, Bilet Warszawa+. Do tego dochodzą bilety normalne, ulgowe, na 1, 1+2, 2 strefę. 30 i 90 dniowe. Taryfa biletowa to jeden wielki misz-masz. Do wyboru mamy 36 różnych kombinacji biletów długookresowych. Przed zmianami było ich tylko 8.
Wniosek? Im więcej rodzajów biletów, tym mniej rodzajów biletów. A było dobrze. Lepsze jest wrogiem dobrego.
Założeniem likwidacji biletów 40 i 60 minutowych wcale nie było uproszczenie taryfy. Podróżujący po 1 strefie nie odczuli żadnej straty. Na jednorazowym bilecie mogą jechać aż 75 minut i dowolnie się przesiadać. Co więcej ten bilet jest tańszy niż 40 i 60 minutowy przed zmianami. Z 2 strefą jest o wiele gorzej. Wcześniej bilet 40 minutowy za 4,60 spokojnie wystarczał na odbycie podróży autobusem podmiejskim. Teraz podróżny jeśli nie zdąży wyrobić się w 20 minut to musi kupić bilet za 7zł. I innego wyjścia nie ma.
Nie, to się nazywa polityka firmy.I to jest właśnie głupota...
Nie wiem, czy ktoś z Was zwrócił kiedyś uwagę na to, jak podnosi się ceny towarów. Z reguły wstawia się najpierw promocję "extra large" albo "10% gratis". Następnie, po paru miesiącach, gdy rynek wyczyści się już ze starych opakowań, kończy się "promocję", a na rynek wprowadza się towar w opakowaniu mniejszym niż przed promocją i w teoretycznej "tej samej cenie" kupujesz opakowanie np. 90g zamiast 100g.
A może, celem reformy, była po prostu gra o 3,5mln biletów 20 minutowych miesięcznie?Założeniem likwidacji biletów 40 i 60 minutowych wcale nie było uproszczenie taryfy. Podróżujący po 1 strefie nie odczuli żadnej straty. Na jednorazowym bilecie mogą jechać aż 75 minut i dowolnie się przesiadać.
Wiadomym było, że ludzie się wzburzą pomysłem likwidacji tego biletu, więc trzeba było dać "trochę droższy" "bilet zastępczy"?
To była gra o parę ładnych milionów miesięcznie.
"Spóźniony pociąg przyspieszony relacji xyz, przyjedzie z opóźnieniem ok. 25 minut. Opóźnienie może ulec powiększe... zmianie"
O ile dobrze kojarzę, w Wawie było tak zawsze, natomiast nasze miasto to raczej wyjątek w Polsce - w innych miastach tylko do 26 roku życia.A czy jeszcze jakiś czas temu tak nie było? Czy mi się zdaje?
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
A jesteś w stanie podać jakie miasta nie przyznają ulgi studentom po 26 rż? Bo to chodzi, tak?
Tak, o to chodzi.
Ulga dla studentów jest zapisana w ustawie i żadne miasto nie może wprowadzić ograniczenia wiekowego.
Hm, wygląda na to, że Michał ma rację.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Prawa studenta.
http://prawastudenta.edu.pl/286/ulgi-na-przejazdy/
Swoją drogą zniżki powyżej 26 roku życia to już z deka przegięcie.
Ps. Te zniżki obowiązują chyba tylko w jednostkach publicznych?
http://prawastudenta.edu.pl/286/ulgi-na-przejazdy/
Swoją drogą zniżki powyżej 26 roku życia to już z deka przegięcie.
Ps. Te zniżki obowiązują chyba tylko w jednostkach publicznych?
"Spóźniony pociąg przyspieszony relacji xyz, przyjedzie z opóźnieniem ok. 25 minut. Opóźnienie może ulec powiększe... zmianie"
http://www.ztm.waw.pl/?c=142&l=1
Przede wszystkim spójrzcie, w jakim dziale jest zniżka 50% dla studentów. I wcale nie nazywa się on "przejazdy z ulgą 50%".
Przede wszystkim spójrzcie, w jakim dziale jest zniżka 50% dla studentów. I wcale nie nazywa się on "przejazdy z ulgą 50%".
Mylisz przepisy kolejowe z przepisami komunikacji miejskiej.reserved pisze:A czy jeszcze jakiś czas temu tak nie było? Czy mi się zdaje?
"PRZEJAZDY Z ULGĄ 50% Osoby, których uprawnienia wynikają z przepisów prawa powszechnie obowiązującego" - tak się ten dział (prawidłowo zresztą) nazywa. Lata temu był w W-wie podział na ulgę 49 i 50%. Miało to oszacować jakie są koszta przymusu stosowania ulg ustawowych. Poza zamieszaniem z kupnem nieprawidłowego biletu (czyli płaceniem kar przez pasażera) żadnego pożytku nie przyniosło. Budżet państwa grosza refundacji nie da i wszyscy się z tym pogodzili (były miasta, którym sąd musiał pomóc).reserved pisze:Przede wszystkim spójrzcie, w jakim dziale jest zniżka 50% dla studentów. I wcale nie nazywa się on "przejazdy z ulgą 50%".
Ulga 48 i 50%.Paweł D. pisze:Lata temu był w W-wie podział na ulgę 49 i 50%.
![:wink: :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
Nawet na legitymacji studenckiej jest napisane że zniżka przysługuje do ukończenia 26 roku życia. Ale to ustawowo. W przypadku biletów ZTM nie ma czegoś takiego jak ulga ustawowa. Wszystkie ulgi są ulgami handlowymi.