Tabor Kolei Mazowieckich
Moderator: JacekM
Jeszcze nikt nie wspomniał o rozmieszczeniu WC i przedziału dla rowerów we flircie i elfie. W Elfie jest loteria, czy ezt jest ustawiony kiblem do przodu, czy do tyłu, we flircie jest na środku, sprawiedliwie. Nie wiem czy rampa dla wózków we flircie też nie jest tylko na środku. Już nie pamiętam, czy w elfie jest tylko jedna rampa (przy WC), czy po obu stronach?
Rampa we Flircie jest jedna.
Przy okazji pojawia się inna kwestia:
- wejdźcie z rowerem/wózkiem do ELFa i Flirta, do przedziału do tego przeznaczonego.
W Elfie właśnie te głupie rampy skutecznie to utrudniają nawet, jak jest luźno. Jak jedzie więcej pasażerów, to jest masakra. We Flircie po prostu wchodzi się do dużej przestrzeni od razu, bez praktycznie żadnych ścianek, ramp etc. Nic nie przeszkadza. Szkoda, że KM zgodziły się na takie układ w ELFie.
Przy okazji pojawia się inna kwestia:
- wejdźcie z rowerem/wózkiem do ELFa i Flirta, do przedziału do tego przeznaczonego.
W Elfie właśnie te głupie rampy skutecznie to utrudniają nawet, jak jest luźno. Jak jedzie więcej pasażerów, to jest masakra. We Flircie po prostu wchodzi się do dużej przestrzeni od razu, bez praktycznie żadnych ścianek, ramp etc. Nic nie przeszkadza. Szkoda, że KM zgodziły się na takie układ w ELFie.
Nie zgodzily, tylko taki dokladnie wybraly. Wnetrze pociagu jest zawsze robione tak jak sobie zyczy tego zamawiajacy. Wiec pretensje kieruj tylko do KM.
Z drugiej strony, we Flircie poprzez taki układ siedzeń nie ma się o co złapać, jeśli w pociągu jest tłoczno. W Elfie poręcz jest przy każdym fotelu.przewoz pisze:To jeszcze coś rzucę of siebie. Stoisz w środku przedziału w flircie i elfie. W pieszym widzisz okolicę, w drugim albo tory albo pasażerów na siedzeniach.
Takie zostało też chyba zaproponowane, KM wzięły w ciemno. Stadler zaproponował znacznie lepsze rozwiązanie.rhemek pisze:Nie zgodzily, tylko taki dokladnie wybraly. Wnetrze pociagu jest zawsze robione tak jak sobie zyczy tego zamawiajacy. Wiec pretensje kieruj tylko do KM.
Z poręczami - to prawda, bo na dużej przestrzeni osoby stojące idealnie po środku "czwórki" nie mają się czego złapać, w ELFach czwórki są tylko nad wózkami.
Skoro Km mialy to gdzies i wziely uklad klasyczny w ciemno to pretensje miej do KM.
Ojoj, ale się narobiło.
Oprócz tego przydałoby się przeczytać netykietę. Nie pisze się postów jeden pod drugim.
Po drugie: Nawet w odniesieniu do teraźniejszości Twój argument jest nic nie warty, ponieważ to PESA zaniża drastycznie ceny: patrz przetargi: BiT City, SKA/małopolskie, KD/dolnośląskie. PESA nie jest producentem dobrodusznym, który chce sprzedać jak najlepszy produkt i zasłynąć z jakości (przynajmniej na naszym rynku), tylko opchnąć byle co i jak najlepiej zarobić (najlepiej odbijając sobie na rewizjach). Zobacz, ile kosztowały ezt w przetargach wymienionych wyżej (w których PESA spodziewała się konkurencji Newagu), a jak w sytuacjach przeciwnych (grupy zakupowe, WKD). A potem wróć i mi wytłumacz, skąd takie różnice w cenach.
Po trzecie: oprócz netykiety sprawdź też, jak się pisze i używa słowa "dumping".
I każdego fanboja zapraszam do skomentowania mojej listy na poprzedniej stronie: LINK
A i daruj sobie zrzucanie winy na KM. Choć można im zarzucić kilka rzeczy, to nie oni wymyślili układ...
http://www.logicalfallacies.info/relevance/red-herring/rhemek pisze:Jasne, ten ogromny kontrakt w Niemczech tez Pesa dostala tylko za cene. A na jesieni ma podpisac nastepny ogromny konktrakt w Berlinie.
Wartość merytoryczna: zero. Zero argumentów. Umiesz dyskutować?rhemek pisze:Dokladnie odwrotnie. Impuls to najgorszy szrot i do piet nie dorasta Elfowi.
Oprócz tego przydałoby się przeczytać netykietę. Nie pisze się postów jeden pod drugim.
Oj, przechodziliśmy już przez to. Ale powtórzę. Za czasów przetargu KM na 16 ezt Newag nie istniał jako producent ezt. Jedyną konkurencją był Stadler, więc absolutnie nic nie usprawiedliwia PESY, która wzięła kupę kasy za te pojazdy, które mimo tego już przechodzą modernizacje!rhemek pisze:A jak ma oferowac lepszy , skoro newag swoim szrotem zwanym impulsem dampinguje cene ?
Po drugie: Nawet w odniesieniu do teraźniejszości Twój argument jest nic nie warty, ponieważ to PESA zaniża drastycznie ceny: patrz przetargi: BiT City, SKA/małopolskie, KD/dolnośląskie. PESA nie jest producentem dobrodusznym, który chce sprzedać jak najlepszy produkt i zasłynąć z jakości (przynajmniej na naszym rynku), tylko opchnąć byle co i jak najlepiej zarobić (najlepiej odbijając sobie na rewizjach). Zobacz, ile kosztowały ezt w przetargach wymienionych wyżej (w których PESA spodziewała się konkurencji Newagu), a jak w sytuacjach przeciwnych (grupy zakupowe, WKD). A potem wróć i mi wytłumacz, skąd takie różnice w cenach.
Po trzecie: oprócz netykiety sprawdź też, jak się pisze i używa słowa "dumping".
I każdego fanboja zapraszam do skomentowania mojej listy na poprzedniej stronie: LINK
A i daruj sobie zrzucanie winy na KM. Choć można im zarzucić kilka rzeczy, to nie oni wymyślili układ...
-
- Posty: 1222
- Rejestracja: 26 paź 2007, 20:18
- Lokalizacja: Piastów
To komentarz ode mnie - Wystarczy stanąć nawet 2-3 perony od hamującego lub ruszającego Elfa i nawet z takiej odległości wyje niemiłosiernie. Impuls jest co najmniej 2x cichszy - nie mówiąc o tłukących drzwiach Elfa w kontekście bezszelestnych w Impulsie. Nie porównuję z Flirtem - on jest co najmniej o klasę wyżej.VLnt7 pisze:Ależ proszę - drobne porównanie ELFa z FLIRTem:konri pisze:Co masz do Pesy? Moim zdaniem są to najlepsze, najładniejsze i najbardziej komfortowe EZT jeżdżące obecnie w Polsce. I mam nadzieję, że za rok przybędą do KM następne elfy.
- falowana podłoga - FLIRT ma płaską;
- trzy (!) wysokie stopnie przy kabinie - FLIRT ma półtora;
- głośne (najbardziej w kabinie mecha) - FLIRT to najcichszy EZT jeżdżący po polskich torach;
- kiepskie tablice - są małe i z daleka nic nie widać - FLIRT ma dużo czytelniejsze; [choć akurat np. 27WE ma już lepsze]
- SIP działa jak chce - FLIRT ma praktycznie niezawodny;
- drzwi cholernie trzaskają - we FLIRT (flircie?) nie;
- drzwi muszą łaskawie odczekać do kilku sekund po zatrzymaniu przed otworzeniem - we flircie nie;
- drzwi łatwo się blokują - drzwi FLIRT się nie blokują;
- z dachu ELFa potrafi przeciekać woda - FLIRT jest szczelny;
- w ELFie są szafy nawet nad tocznymi Jacobsami - we flircie nie ma tego idiotyzmu;
- FLIRT po tylu latach wygląda tak samo jak po wyprodukowaniu, w przeciwieństwie do dużo młodszych ELFów
Więcej na teraz nie pamiętam. A wygląd - rzecz subiektywna.
Impuls jeździ stosunkowo bezawaryjnie, a 2-3 lata temu Elfy sypały się na potęgę - nie było dnia bez awarii.
I sypią się dalej, tyle że może jest to mniej zauważalne dla zwykłego pasażera. Polecam lekturę książek pokładowych w miarę możliwości. Niektóre wpisy zajmują nawet po pół strony A4 i nie to że ktoś wielkimi wołami pisze. Dodam jeszcze, że bodaj przedwczoraj wróciła 014 z modernizacji z Bydgoszczy i od razu poszła w krzaki, bo "trochę" rzeczy jest na niej do poprawy po wizycie w w macierzystym zakładzie. To chyba mówi samo za siebie.
Pawle, a co 76-010 dolega, że wczoraj 76-013 (jako 98721?) go dociągnęła do WWO i od WWO do MNG 47-0xx ściągnął.
1. Co do podłogi mogę się zgodzć, chociaż dla każdego sprawnego człowieka nie stanowi ona żadnego problemu.VLnt7 pisze:Ależ proszę - drobne porównanie ELFa z FLIRTem:konri pisze:Co masz do Pesy? Moim zdaniem są to najlepsze, najładniejsze i najbardziej komfortowe EZT jeżdżące obecnie w Polsce. I mam nadzieję, że za rok przybędą do KM następne elfy.
- falowana podłoga - FLIRT ma płaską;
- trzy (!) wysokie stopnie przy kabinie - FLIRT ma półtora;
- głośne (najbardziej w kabinie mecha) - FLIRT to najcichszy EZT jeżdżący po polskich torach;
- kiepskie tablice - są małe i z daleka nic nie widać - FLIRT ma dużo czytelniejsze; [choć akurat np. 27WE ma już lepsze]
- SIP działa jak chce - FLIRT ma praktycznie niezawodny;
- drzwi cholernie trzaskają - we FLIRT (flircie?) nie;
- drzwi muszą łaskawie odczekać do kilku sekund po zatrzymaniu przed otworzeniem - we flircie nie;
- drzwi łatwo się blokują - drzwi FLIRT się nie blokują;
- z dachu ELFa potrafi przeciekać woda - FLIRT jest szczelny;
- w ELFie są szafy nawet nad tocznymi Jacobsami - we flircie nie ma tego idiotyzmu;
- FLIRT po tylu latach wygląda tak samo jak po wyprodukowaniu, w przeciwieństwie do dużo młodszych ELFów
Więcej na teraz nie pamiętam. A wygląd - rzecz subiektywna.
2. Stopnie przy kabinie raczej mało interesują zwykłego pasażera. A te 1,5 stopnia więcej to też nie tragedia.
3. Elf jest głośniejszy, ale i tak jest cichy, szukanie dziury w całym. Wolę słyszeć dźwięki Elfa, niż jazgot dzieci, albo śmiechy na cały skład.
4. Ja problemów z SIPem nie spotkałem.
5, 6. Mogę przyznać rację.
7, 8. Blokujących się drzwi nie spotkałem, tym bardziej przeciekającego dachu.
9. Racja, chociaż mi one nie przeszkadzają.
10. Elfy też nie wyglądają znacznie gorzej niż po wyprodukowaniu.
Reasumując, PESA oferuje naprawdę porządne pojazdy, za dobrą cenę. Kibicuję, żeby dalej rozwijała swe pojazdy i zdobywała kolejne zamówienia. Tym bardziej, że to polska firma.
Wchodząc głębiej należałoby zwrócić większą uwagę na poszczególne modele, więc należy się dodanie paru szczegółów - choćby po to, żeby rozróżnić powody - "bo PESA tak dała" czy "bo PESA nie umie lepiej". Mimo, że chodziło mi o porównanie EN76 do ER75. Tak więc:
- SIP - w 27WE działa znacznie lepiej i praktycznie nie ma sytuacji jak w KM - kiedy nie ma komunikatów głosowych albo jeszcze inaczej...
- EN76 istotnie jest cichszy od Króla Jazgotu i Odpadających Uszu - 27WE. Tym bardziej, że 76 nie ma napędowych jacobsów i że w członach B i C jest po prostu cicho. Wciąż mam jednak w pamięci nagranie z kabiny, dzień po starciu z 19WE. Czy od tego czasu kabiny zostały lepiej wyciszone, wie ktoś?
- Blokujące się drzwi to również cecha charakterystyczna EN76 (jak i najnowszych EN57AKM). W 27WE nigdy się nie zacinają w taki sposób.
Ciekawi mnie, jak wyjdą kolejne prototypy z Bydgoszczy: push-pull oraz Dart. Z chęcią (i nadzieją) zobaczę, jaki postęp zrobiła PESA przez ten czas.
A w poniedziałek otwarcie ofert
- SIP - w 27WE działa znacznie lepiej i praktycznie nie ma sytuacji jak w KM - kiedy nie ma komunikatów głosowych albo jeszcze inaczej...
- EN76 istotnie jest cichszy od Króla Jazgotu i Odpadających Uszu - 27WE. Tym bardziej, że 76 nie ma napędowych jacobsów i że w członach B i C jest po prostu cicho. Wciąż mam jednak w pamięci nagranie z kabiny, dzień po starciu z 19WE. Czy od tego czasu kabiny zostały lepiej wyciszone, wie ktoś?
- Blokujące się drzwi to również cecha charakterystyczna EN76 (jak i najnowszych EN57AKM). W 27WE nigdy się nie zacinają w taki sposób.
Ciekawi mnie, jak wyjdą kolejne prototypy z Bydgoszczy: push-pull oraz Dart. Z chęcią (i nadzieją) zobaczę, jaki postęp zrobiła PESA przez ten czas.
A w poniedziałek otwarcie ofert
- moonwalker
- Posty: 354
- Rejestracja: 18 sty 2010, 17:06
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Wczoraj jadąc piętrowym wagonem Bombardiera w pociągu Sloneczny dalo sie zauwazyc, ze dwie duze szyby cala droge byly zaparowane. Lub sprawialy takie wrazenie. Z czego to wynika?
Nie dość, że elfy się psują, to jeszcze EN76-015 jest wymalowany. Widziany na 15615.
...
Dzisiaj trzech szympansów było wniebowziętych (aż powyciągało komóreczki by podzielić się bracią internetową) pobazgranym (prawdopodobnie własnoręcznie) AKMem do Łowicza.
Dzisiaj trzech szympansów było wniebowziętych (aż powyciągało komóreczki by podzielić się bracią internetową) pobazgranym (prawdopodobnie własnoręcznie) AKMem do Łowicza.