Komunikacja miejska w Wawrze

[drja]

Dziwne, bo jakos nie pamietam takiej krytyki na Wilanowska i jej opor z zabraniem 117, gdzie przeciez dominuja MWzDM.

Proszę o definicję MWzDM.

Sadząc po autorze posta - to za Ziemkiewiczem: "młodzi, wykształceni, z dużych miast"?
Niemniej czytam sobie ten wątek, czytam - i jednego za cholere nie rozumiem. W czym 113 co 10 minut będzie lepsze od obecnego 521(+f). Częstotliwością? Nie, będzie gorsza. Czasem przejazdu? Nie, pewnie się wydłuży. No to czym, do cholery, ja się pytam?
ZTM traktuje po raz kolejny ludzi jak kompletnych idiotów, po czym się dziwi, że ci stawiają czynny opór takiemu stanowi rzeczy. A jak mają nie stawiać? I zgodzę się tu z geografem_OSU w jednym: ta instytucja nic się nie uczy na swoich błędach. Nic a nic, null, zero. Zamiast zostawić te 521 do Centrala co 10 i móc wdrożyć resztę reform (właściwie niczego specjalnie by to nie blokowało przecież) - to udajemy, że nie ma 2 wtyczek do przerobienia na całki takiego 521 i idziemy w zaparte, mając świadomość aż nadto, że projekt zostanie oprotestowany.
Ręce opadają nad taką polityką. Dzieci w przedszkolu szybciej zakumać potrafią niektóre fakty.

[JacekM]

Czasem podróży.

[KwZ]

No to czym, do cholery, ja się pytam?

Regularnością, przecież to jest cały czas wałkowane
Ktoś zarzucił kiedyś spisem opóźnień 521 którejś tam brygady, planowo 7:50 czy coś na Szczęśliwicach. Przez miesiąc wszystkie przyjazdy były opóźnione, średnio o pół godziny. Z odchyleniem standardowym 6 min.

Zamiast zostawić te 521 do Centrala co 10

W tej chwili nie masz "co 10 do Centrala", a za dodatkowe całki trzeba by płacić...

[Rosa]

No to czym, do cholery, ja się pytam?

Regularnością, przecież to jest cały czas wałkowane
Ktoś zarzucił kiedyś spisem opóźnień 521 którejś tam brygady, planowo 7:50 czy coś na Szczęśliwicach. Przez miesiąc wszystkie przyjazdy były opóźnione, średnio o pół godziny. Z odchyleniem standardowym 6 min.

Szybszy i wygodniejszy dojazd jest ważniejszy od regularności dla przeciętnego pasażera.

[MeWa]

A czy regularność nie przekłada się na szybkość przypadkiem?

[Rosa]

Nie bardzo Wole trafić na autobus i potem szybko jechac niz nie czekac i potem wlec się (i jeszcze latac po krzyzowaniach)

Zreszta nie bardzo wiem o czym teraz jest dyskusja. Byly konsultacje, zainteresowani dosyc zdecydowanie opowiedzieli się za dotychczasową trasa 521 wiec ZTM musi jedynie pochylic głowe i starac się realizowac pozostale punkty reformy a nie kombinowac pod gorkę i zastanawiac się jak tu zrobic aby wykiwac ludzi i zabrac im to czego chcą. Albo będa normalne prawdziwe konsuktacje i słuchanie tego czego ludzie chca albo trzeba z czegoś takiego w całości zrezygnować i robić swoje nie ogladajac się na pasażerow (oraz władze). O czyms takim mozna dyskutowac ale co do 521 to sprawa powinna byc zamknięta. Nowa wersja przepadla i koniec kropka.

Jeszcze jedno. Gdyby postapic tak jak to sugeruja niektórzy i dac zamiast 521 jakieś dziwne 113 i słabiutkie 4 czy 521 to w efekcie uzyskujemy kolejne dziadowskie linie, kolejne numerki i w sumie pogorszenie komunikacji. Szczerze mowiąc mam juz troche dosyc działań polegających na osłabianiu nieźle spisujących się linii i tworzeniu czegos nowego przy pozostawieniu starego marnego. Skutkiem takich działań jest to że linie w ostatnich latach zaczeły nam paczkować, coraz więcej mamy numerków, coraz więcej linii o czestotliwościach 20/30 a poprawy z wprowadzenia tego nowego, podobno lepszego są czysto iluzoryczne.

[drja]

A czy regularność nie przekłada się na szybkość przypadkiem?

Owszem, ale na tyle nie wprost, że nie sposób jest to przełożenie ocenić. No sorry. Poza tym...

Regularnością, przecież to jest cały czas wałkowane

Rany. Jasne jest, że w obecnej postaci eFek, to mamy zdudnienia. Ale uśrednienie w postaci skrócenia do Centrala zapewni regularność nie gorszą od skrócenia do Wiatraka. Dalej wszystkie kursy pojadą tą samą trasą, przez te same warunki drogowe. Regularność się więc poprawi. I naprawdę, potrafię odróżnić regularność od punktualności. Statystyczny pasażer chyba nawet też, tak długo, jak linia jeździ co 10 minut albo częściej. I wisi mu/mi, że:

Ktoś zarzucił kiedyś spisem opóźnień 521 którejś tam brygady, planowo 7:50 czy coś na Szczęśliwicach. Przez miesiąc wszystkie przyjazdy były opóźnione, średnio o pół godziny.

brygady dojeżdżają opóźnione, tak długo, jak dotyczy to wszystkich ciurkiem:

Z odchyleniem standardowym 6 min.

Bo regularność jako tako jest zachowana. A po wycofaniu 521 z Alej i Grójeckiej na pewno i te poślizgi by spadły. Natomiast co do:

Czasem podróży.

To owszem, czasem podróży. Większym via 113 niż obecnie, przez zasadniczą część dnia - za wyjątkiem może 1-2 h szczytu porannego w stronę centrum, gdzie zmaleje o kilka minut. Co sam ZTM przyznał. Wow, ale zysk.
Serio, ale to śmiertelnie serio nie dziwię się protestom co do 521, bo jest to zwykłe robienie ludzi w bambuko (o lokalnych liniach się nie wypowiadam, nie znam terytoriów tak dobrze - zwłaszcza że jak juz powiedziałem, są to w zasadzie zmiany niezależne).

[ Dodano: |17 Maj 2011|, 2011 00:42 ]

Byly konsultacje, zainteresowani dosyc zdecydowanie opowiedzieli się za dotychczasową trasa 521 wiec ZTM musi jedynie pochylic głowe i starac się realizowac pozostale punkty reformy a nie kombinowac pod gorkę i zastanawiac się jak tu zrobic aby wykiwac ludzi i zabrac im to czego chcą.

A w życiu. Prędzej piekło zamarznie, niż ta instytucja przyzna się do swojej porażki. Zaproponuje jakąś inną, jeszcze bardziej kretyńską wersję - np. 113 do Centrala co 20 min. i uzasadni, że choćby Bin Laden z zaświatów im pogroził palcem, niedasię inaczej. Nie mam co do tego złudzeń, spojrzywszy na ostatnie ~10 lat pracy tego tworu.

[Bastian]

coraz więcej linii o czestotliwościach 20/30

Nieprawda.

[prażanin35]

Akurat w Rembertowie zmiany idą na lepsze z likwidacją ogryzków co 30 min. Tylko zabierają się do tego tak, że cała dzielnica protestuje.

[Rosa]

coraz więcej linii o czestotliwościach 20/30

Nieprawda.

Ile nowych linii pjawiło się w ciągu ostatnich 5 lat? Ile nowych lub starych zostało zdegradowanych do takiej częstotliwości?
Z okolic Wawra to są chociazby przyspieszone 502, 514, 415, 515. Z okolic gdzie była przeprowadzana calościowa reforma czyli na Bielanach mamy takie chociażby dojazdy na Wólke w postatci 701 co 20/30 z Młocin, 303 co 30/30 z Wawrzyszewa. Nie chce mi się liczyć i porównywac ze starymi rozkladami ale gdybym miał się zakladac to stawiałbym na to ze liczba słabych linii w porównaniu ze ze starymi rozkladami jednak wzrosła.
Weżmy "nowości" czyli 2xx. Spośród 21 linii z tymi numerkami mamy 7 silnych (1,7, 8,12, 16, 17, 18) ale do tych 7 silnych doszło aż 11 o czestotliwościach 20/30 lub slabszych (2,4,5,6,9,10,13,14,15,20,45).

[ Dodano: |17 Maj 2011|, 2011 08:51 ]

Akurat w Rembertowie zmiany idą na lepsze z likwidacją ogryzków co 30 min. Tylko zabierają się do tego tak, że cała dzielnica protestuje.

Tylko pamietaj ze kiedyś tam nie było tylu ogryzków, 408, 515, 514 czy 143 to były silniejsze linie od ich obecnych wersji.

[Lukasz436]

Tylko że kiedyś Rembertów nie miał tak częstego 153, 196, 168 oraz SKM. Więc porównanie jest nie na miejscu.

[Bastian]

Ile nowych linii pjawiło się w ciągu ostatnich 5 lat?

A ilu starym poprawiono rozkład?

[pawcio]

Nie chce mi się liczyć i porównywac ze starymi rozkladami ale gdybym miał się zakladac to stawiałbym na to ze liczba słabych linii w porównaniu ze ze starymi rozkladami jednak wzrosła.

Ale dla równowagi musiałbyś policzyć linie, którym rozkład się znacząco wzmocnił. Przecież 10 lat temu standardową częstotliwością było 15/20/20. Dziś część z nich poszła w górę, część zdziadziała do socjali co 20/30/30.

[Rosa]

Nie chce mi się liczyć i porównywac ze starymi rozkladami ale gdybym miał się zakladac to stawiałbym na to ze liczba słabych linii w porównaniu ze ze starymi rozkladami jednak wzrosła.

Ale dla równowagi musiałbyś policzyć linie, którym rozkład się znacząco wzmocnił. Przecież 10 lat temu standardową częstotliwością było 15/20/20. Dziś część z nich poszła w górę, część zdziadziała do socjali co 20/30/30.

No ale wg mnie to własnie jest sprzeczne z polityka ZTMu . Albo tworzymy silne linie albo bawimy się w dziesiątki różnych socjali. Ja nic nie pisałem o sensowności lub nie poszczegolnych linii. Uwazam po prostu że ZTM powinien zadecydować w koncu czy robi silne linie i tworzy reformy bez ogladania się na innych czy tez bawi się w konsultacje ale wtedy faktycznie słucha tego co w tych konsultacjach wychodzi. W stanie obecnym otrzymujemy zgnily kompromis z którego nikt nie jest zadowolony.

[Bastian]

Albo tworzymy silne linie albo bawimy się w dziesiątki różnych socjali.

Socjale są polityczną ceną za silne linie. Jeśli wymyślisz, jak odpolitycznić komunikację miejską, wystąpię dla ciebie o Nobla z ekonomii...