Azyle dla pieszych
Moderator: Wiliam
Ja jeżdżąc na rowerze miałbym jednak lekkiego stracha korzystając z tego pierwszeństwa.
A nie można próbować robić trzech azyli? Dwa małe boczne między pasem rowerowym a pasem "samochodowym" i ten jeden środkowy między pasami "samochodowymi"? Na Żelaznej miejsca jak lodu.
A nie można próbować robić trzech azyli? Dwa małe boczne między pasem rowerowym a pasem "samochodowym" i ten jeden środkowy między pasami "samochodowymi"? Na Żelaznej miejsca jak lodu.
Dopiero co wywołałem (-; temat pasów rowerowych i azylów, a tu taki news:
Da się zrobić i da się po tym jeździć bezpiecznie. Osobiście regularnie wykorzystuję swoje "pierwszeństwo" na Tamce. A tam jest pod górkę i jeszcze zakręt w prawo (przejazd przez rondo).
pozdrawiam, tomek
https://www.facebook.com/PelnomocnikRowerowyWarszawaWłaśnie otrzymaliśmy zatwierdzony projekt pasów rowerowych na ul. Saskiej - planujemy realizację na wiosnę 2014 [...]
Całość projektu: http://www.ztm.waw.pl/download.php?z=10 ... 32&l=1&m=1
Najpopularniejsze komentarze
Mikołaj Węgier Widzę, że projekt przewiduje likwidację azyli dla pieszych, ale naniesione uwagi optują za ich pozostawieniem. Jaka będzie wersja realizowana i czy na pewno będzie bezpieczna dla pieszych, no i czy samochody nie będą zbytnio rozpędzać się na wyprostowanej drodze...
5 minut(y) temu
Pełnomocnik Prezydenta m.st. Warszawy ds. komunikacji rowerowej Azyl zostaje
2 · 4 minut(y) temu
Da się zrobić i da się po tym jeździć bezpiecznie. Osobiście regularnie wykorzystuję swoje "pierwszeństwo" na Tamce. A tam jest pod górkę i jeszcze zakręt w prawo (przejazd przez rondo).
pozdrawiam, tomek
A propos uspokajania ruchu...
Wczoraj wybrałem się z dziewczyną do Kazimierza Dolnego, który okazał się być miejscem z masą cyganek na ulicach, które zaczepiają cię non stop oraz miejscem, w którym nie ma co zjeść i skończyło się na KFC przy Poleczki, ale to tak nawiasem - odradzam.
Przejeżdżaliśmy przez Puławy. Tuż przed Kazimierzem na "wylotówce" z Puław (DW824, jeśli nic mi się nie pomyliło) przez ładny kawałek (kilka km) były bardzo fajne i skuteczne spowalniacze ruchu:
a) skrzyżowania wyniesione do góry na zasadzie "hopki" (ja bym się pokusił o asfaltową nawierzchnię takich wyniesień, a nie kostkę Bauma, ale to najmniej ważne);
b) pas w obu kierunkach wąski, a pasy oddzielone małą wyspeką z kostki;
c) jeśli akurat nie było skrzyżowania, które mogło być spowalniaczem, to robiono przejście dla pieszych (bez świateł na szczęście) również wyniesione do góry
d) oprócz wyniesień były również "zawijasy", czyli coś, co można u nas spotkać przy azylach, ale tam zrobione dużo estetyczniej.
No i ograniczenie do 40 km/h, ale przyznam, że zwróciłem na to uwagę dopiero w drodze powrotnej, bo i tak więcej niż 60 km/h się tam zwyczajnie nie opłacało jechać, żeby zaraz nie hamować, a i trzeba by się kretyńsko i nieekonomicznie starać, żeby jechać szybciej nim natrafimy na kolejny spowalniacz.
Szkoda, że u nas nie ma takich rozwiązań prawie w ogóle, a zamiast tego stawia się kolejne niepotrzebne i drogie sygnalizacje.
Wczoraj wybrałem się z dziewczyną do Kazimierza Dolnego, który okazał się być miejscem z masą cyganek na ulicach, które zaczepiają cię non stop oraz miejscem, w którym nie ma co zjeść i skończyło się na KFC przy Poleczki, ale to tak nawiasem - odradzam.
Przejeżdżaliśmy przez Puławy. Tuż przed Kazimierzem na "wylotówce" z Puław (DW824, jeśli nic mi się nie pomyliło) przez ładny kawałek (kilka km) były bardzo fajne i skuteczne spowalniacze ruchu:
a) skrzyżowania wyniesione do góry na zasadzie "hopki" (ja bym się pokusił o asfaltową nawierzchnię takich wyniesień, a nie kostkę Bauma, ale to najmniej ważne);
b) pas w obu kierunkach wąski, a pasy oddzielone małą wyspeką z kostki;
c) jeśli akurat nie było skrzyżowania, które mogło być spowalniaczem, to robiono przejście dla pieszych (bez świateł na szczęście) również wyniesione do góry
d) oprócz wyniesień były również "zawijasy", czyli coś, co można u nas spotkać przy azylach, ale tam zrobione dużo estetyczniej.
No i ograniczenie do 40 km/h, ale przyznam, że zwróciłem na to uwagę dopiero w drodze powrotnej, bo i tak więcej niż 60 km/h się tam zwyczajnie nie opłacało jechać, żeby zaraz nie hamować, a i trzeba by się kretyńsko i nieekonomicznie starać, żeby jechać szybciej nim natrafimy na kolejny spowalniacz.
Szkoda, że u nas nie ma takich rozwiązań prawie w ogóle, a zamiast tego stawia się kolejne niepotrzebne i drogie sygnalizacje.
To cudo w Puławach jest już parę lat. Też mi się podobało takie rozwiązanie.
-
- Posty: 5914
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
Pisałem o azylach w Puławach kilka lat temu.
BJ, jeżeli jechałeś Puławy, Kozienice i G. Kalwaria, to fantastyczny zajazd z ekstra jedzeniem jest po lewej stronie, ok. 5 kilometrów przed G. Kalwarią.
BJ, jeżeli jechałeś Puławy, Kozienice i G. Kalwaria, to fantastyczny zajazd z ekstra jedzeniem jest po lewej stronie, ok. 5 kilometrów przed G. Kalwarią.
miłośnik 13N
W kierunku Kazimierza pojechaliśmy naokoło przez Radom, bo ruszaliśmy ze Skoroszy, ale to była dobra decyzja - do samego Radomia droga równa i dwupasmowa, na sporym odcinku nawet w kategorii S, a za Radomiem pustawa i równa DK12
A do Warszawy wróciliśmy DK79, bo przy niej mieszkam i dziewczyny już odwozić nie musiałem - średnio mi się podobała ta trasa, bo na odcinku, gdzie była równa, szeroka i fajna ruch był minimalny, a na odcinku, gdzie była nierówna - ruch był duży.
Niemniej jednak zajazdu nie widziałem, bo padał (to delikatne określenie) deszcz, było ciemno i mocno wytężałem oczy (a wady wzroku nie mam), żeby widzieć wszystko jak należy.
A do Warszawy wróciliśmy DK79, bo przy niej mieszkam i dziewczyny już odwozić nie musiałem - średnio mi się podobała ta trasa, bo na odcinku, gdzie była równa, szeroka i fajna ruch był minimalny, a na odcinku, gdzie była nierówna - ruch był duży.
Niemniej jednak zajazdu nie widziałem, bo padał (to delikatne określenie) deszcz, było ciemno i mocno wytężałem oczy (a wady wzroku nie mam), żeby widzieć wszystko jak należy.
Trzącha mnie jak jakiś turbokretyn na ulicy porządkuje ruch niezgodnie z przepisami. Masz PSI obowiązek jechać przy prawej krawędzi i jak Ci się kończy pas (bo ktoś go zastawił), to przepuścić tego, który wyprzedza lewą stroną (która mu się nie kończy).Teokryt pisze:Temu nie że często taka jazda na styk jest bezsensowna bo kiedyś owy pas się kończy na skrzyżowaniu. ja jadę zawsze środkiem takiego pasa. Jedne pas to jeden pas. Że szeroki - trudno. Wystarczy że obok jest parkowanie i jakas ciamajda zaparkuje tak ze z pasa 5m robi się 4m i co będę się zatrzymał, omijał ten samochód bo jakiś arcymistrz kierownicy sobie równolegle ze mną po lewej jedzie. a kysz!
ŁK
Jak jedziesz autobusem, to jest co innego - wtedy 2 rzędy autobusów się nie zmieszczą.Adam G. pisze:Na Żelaznej ostatnio władowałbym się panu z impetem w drzwi. Stał na miejscu parkingowym i po prostu je sobie otworzył. Nie mogłem uciec do lewej, bo już 15cm ode mnie był samochód jadący "lewym" pasem którego nie ma. Od tej pory też będę jeździć środkiem i mam w pupie, co na ten temat sądzą inni. Tak jest po prostu bezpieczniej niż dawać jakiemuś wariacikowi wyprzedzać się na centymetry. Szczególnie że na zatłoczonej Żelaznej z azylami które mocno ją czasem zwężają, jazda więcej niż 50km/h to czysty idiotyzmBJ pisze:Idealnymi przykładami są Żelazna i Wilanowska od Modzelewskiego do Lotników. (...) Więc nie jeździj środkiem i nie zachowuj się jak egoistyczny głupek.
ŁK
Ostatnio trochę (mało, bo mało) jeździłem po Paryżu. Tam sporo ulic ma kompletnie nieoznakowane pasy. Jest jezdnia szerokości, powiedzmy, 12-15 metrów, bez oznaczonych pasów. Jeździj sobie po środku... A samochody parkują z obu stron: z prawej, z lewej, czasem po 2 obok siebie.Teokryt pisze:Piszecie o tym jak o sztuce przetrwania, szerokie dwupasy powinny zostać możliwiwe szybko ukrócone porpzez namalowanie znormalizowanego, nawet szerokiego pasa 3,5m. To co piszecie czy po lewej czy niewyznaczony, bla bla bla to efekt niechlujstwa drogowego. jeśłi by tam miały być dwa to by były dwa, jeśłi nie mieszczą się zgodnie z przepisami dwa - to będzie jeden. i zakończenie pasa także cywilizowane z jasnym pierwszeństwem.
Jeśłi masz pasy oddzielające dwa przeciwne kierunki to na jakiej podstawie możesz jechać 5m pasem w jednym kierunku? Ogólne przepisy jazdy przy prawej stronie dotyczą gdy zupełnie nie ma oznakowania. Po DK92 tez się jeździło, trzymam się prawej strony choćby z tytułu ze mam wymalowane pobocze i równą linie. na takiej Wałbrzyskiej lub Polnej gdzie "dupy" samochodów wystają w różne sposoby - nie.
ŁK
Mamy czerpać wzory z Paryża?
http://www.youtube.com/watch?v=RIyEg35Stbo
http://www.youtube.com/watch?v=_BP_2t85soM
http://www.youtube.com/watch?v=RIyEg35Stbo
http://www.youtube.com/watch?v=_BP_2t85soM
Mnie to nie przeszkadza. Na pewno wolę niż 14 metrów jezdni, jeden pas w jedną, drugi w drugą i korek na 100km.
ŁK
O ja... Jak to sprawnie idzie. Serio.
Boję się, że w Polsce by to nie przeszło - nie ten poziom kultury. Chociaż jak widać Francuzi żyją, mimo trąbienia.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!