Krótka historia o tym, jak autobus do Radzymina o mały włos trafiłby do Wołomina. Dziś z powodu triathlonu wiele linii, w tym również 738, miało objazdy. Zacytowałbym fragment komunikatu, ale nadspodziewanie szybko zniknął on ze strony WTP po zakończeniu objazdów, co przy niedzieli może zaskakiwać, bo niektóre inne zdezaktualizowane komunikaty wisiały nieraz na stronie znacznie dłużej.
Ale to nic... Wspomniane 738 miało jechać od Marek do Radzymina trasą S8 do węzła Radzymin-Południe, a następnie Wołomińską oraz Bohaterów Radzymina 1920 Roku do alei Jana Pawła II. Traf chciał, że był to pierwszy kurs po zmianie kierowców na pętli Metro Trocka. Nie wiem, jak wyglądał opis trasy objazdu dla kierowców, ale jeśli tylko były wymienione nazwy ulic, to nic dziwnego, że ktoś, kto zna w Radzyminie tylko stałą trasę, może nie znać pozostałych dróg. Powinno to być opisane "łopatologicznie", na przykład:
"na pierwszym rondzie w lewo, na drugim rondzie w prawo" itp. Tak czy inaczej, kierowca kończący pierwszą zmianę starał się wytłumaczyć przebieg objazdu ulica po ulicy i rondo po rondzie. Nie poskutkowało, ale o tym za chwilę. Notabene - do rozmowy włączyła się słuchająca jej starsza pasażerka na pierwszym siedzeniu, która zapewniała, że ona zna trasę i oczywiście na miejscu powie, którędy trzeba jechać.
Po dojeździe do przystanku WOLNOŚCI w Markach (ostatniego na stałej trasie) przez mikrofon została podana informacja, że następnym przystankiem będzie CMENTARZ 1920 R. Zareagowały może ze dwie osoby, wysiadając po tym komunikacie z pojazdu. Reszta "obudziła się" w momencie skrętu w prawo na trasę S8. Oczywiście połowa ze słuchawkami w uszach, a druga połowa zajęta smartfonami, więc komunikat przez mikrofon nic im nie dał. Swoją drogą, podczas takiego objazdu warto byłoby pomyśleć w przyszłości o ustawieniu tam tymczasowego przystanku WIEJSKA, bo i tak pasażerowie wręcz wymusili zatrzymanie się w zatoce zaraz za skrzyżowaniem. Starsza pasażerka z poprzedniego akapitu, która miała rzekomo znać trasę, oczywiście była najbardziej zaskoczona jej zmianą, bo ona... nie wiedziała, że zmiennicy przez kilka minut rozmawiali o objeździe (jej się wydawało, że trzeba pomóc w jeździe prosto stałą trasą).
Po zjeździe z węzła Radzymin-Południe autobus pojechał zgodnie z wytycznymi w ulicę Wołomińską, tyle że... na rondzie w lewo (do miejscowości Ciemne) zamiast w prawo (do dawnej obwodnicy Radzymina). Dopiero tuż przed lasem miejscowi pasażerowie podnieśli larum, że nie chcą jechać do Wołomina. Nastąpiło trójkątowanie na skrzyżowaniu z drogą do Starego Jankowa i powrót Wołomińską oraz Piłsudskiego do stałej trasy obok cmentarza. Ot, takie podróże z nieplanowanymi dla wszystkich atrakcjami
.