Echo Dnia pisze:Okropny tłok w "dziewiątce”! A wystarczyłby większy autobus
Marcin WALASIK,
walasik@echodnia.eu
Popularną linią jeżdżą codziennie w godzinach szczytu tysiące pasażerów. Dlaczego więc kursują na niej krótkie autobusy?
"Dziewiątka” to jedna z najbardziej uczęszczanych linii autobusowych, łączących kilka dużych osiedli mieszkaniowych, dlatego powinny obsługiwać ją wyłącznie długie autobusy. Ostatnio pojawiają się jednak krótkie.
Radomianie przywykli już do tego, że na linii 9 kursują w ciągu dnia tylko piętnastometrowe Neoplany i przegubowe Many. W ostatnim czasie ze zdziwieniem przyglądają się więc dwunastometrowym pojazdom.
ŚCISK W AUTOBUSIE
Wysyłanie przez Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji w Radomiu mniej pojemnych autobusów na tę linię powoduje, że często tworzy się w nich prawdziwy ścisk. Na problem zwracają uwagę szczególnie schorowani ludzie w podeszłym wieku, którzy nie mogą zająć miejsc siedzących.
- Dlaczego wysyłają krótkie autobusy na "dziewiątkę”, z której korzysta codziennie tak dużo osób. Czy nikt nie widzi, jaki jest w nich tłok? – pytał zbulwersowany tym faktem pan Kazimierz, który zadzwonił do naszej redakcji.
Najgorzej sytuacja wygląda na odcinku trasy między przystankami przy dworcu PKP i placu Jagiellońskim. Często bywa tak, że załadowany po brzegi autobus, który jedzie z osiedla Prędocinek, nie mieści już pasażerów, którzy oczekują na jego przyjazd na przystanku przy ulicy Traugutta, naprzeciwko placu Małgorzatki.
NIE POWINNI WYSYŁAĆ KRÓTKICH
Jak dowiedzieliśmy się w Miejskim Zarządzie Dróg i Komunikacji, przewoźnik obsługujący tę linię może wysyłać dwunastometrowe autobusy, ale w weekendy i na poranne kursy, kiedy korzysta z niej zdecydowanie mniej osób.
- Nie podejmowaliśmy żadnej decyzji, by w okresie ferii, w dni powszednie, w godzinach szczytu linię 9 obsługiwały autobusy dwunastometrowe. Powinny kursować na niej wozy wielkopojemne, które bez problemu mieszczą pasażerów przy obowiązującym rozkładzie jazdy – informuje Kamil Tkaczyk, wicedyrektor do spraw komunikacji Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu.
Organizatorzy komunikacji miejskiej przypuszczają, że mogło dojść do awarii autobusów przegubowych i stąd na trasie "dziewiątki" pojawiły się krótkie Solarisy. – Na pewno wyjaśnimy sprawę z Miejskim Przedsiębiorstwem Komunikacji – zapewnił nas wicedyrektor Tkaczyk.
PRZEWOŹNICY PŁACĄ KARY
W przypadku, gdy przewoźnicy wysyłają na linie autobusy krótsze, niż powinni, muszą liczyć się z tym, że zapłacą za to kary. Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji nalicza je na podstawie rozliczeń, które przygotowywane są w oparciu o system kontroli punktualności autobusów.
- Każdy autobus ma zamontowany za przednią szybą specjalny nadajnik, który wysyła sygnał, gdy przejeżdża nad punktem systemu Lason, nadzorującym punktualność. Dzięki temu wiemy, jaki autobus obsługuje daną linię – wyjaśnia Kamil Tkaczyk.
Wysokość kary, którą organizatorzy komunikacji miejskiej naliczają przewoźnikom, zależy od podpisanej z nimi umowy.
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/ar ... /131341370