ryoga pisze:To by nam dzielnic nie wystarczylo, bo przez najblizsze 10 lat powstanie pewnie minimum z 30-40 szt 100m+.
ness pisze:
Chciałbyś.
To nie jest kwestia tego czego ja chce, tylko tego co bedzie.
Kochany, na dzien dziesiejszy jest ponad sporo pewniakow (jasny status a nie jakies wizualki z pupy), ktore wystartowaly w tym roku albo startuja w przyszlym.
2(3) x Platinium Towers ok 100 m
3 x Ghelamco 160(180) + 2 x 140 m
1 x Pro Urba (rondo Daszynskiego) 125 m?
1(2) x Srebrna/Towarowa (WZ wydane byc moze juz jutro) 120-140 m probably
1 x Skanska Rondo ONZ (36 kond)
1 x Libenskind - prawie 200 m
Bardzo prawdopodobne:
1 x Lilum (kolo Mariottu) - 200 m
1 x Hines (pl. Grzybowski) ok 160 m
1 x Ghelamco (Rondo Daszynskiego) 150?
Ogolnie 12-15 szt
Plus wykupione dzialki, na ktorych cos ponad 100 musi stanac (nizej sie raczej nie oplaca/wymagana jest wysoka zabudowa):
Browar Warszawski (Zelazna/Grzybowska)
Wolski "serek" (Towarowa/Wolska/Al.Solidarnosci)
Dzialki na ktore zapowiedziane sa przetargi, z racji ceny tez pod cos wysokiego:
Jerozolimskie--Nowogrodzka (Drukarnia Sztabu WP czy cos w ten desen)
Dipservice Swietokrzyska (nie dosc ze drogie to jeszcze dochodzi wyburzenie starego bloku)
A na deser wygony na ktorych tez predzej czy pozniej cos wysokiego zagosci (niekoniecznie na kazdym):
- Poczta Polska (Zelazna/Jerozolimskie)
- ochocki "serek" (Grojecka/Jerozolimskie)
- Chlodna/Towarowa/Al. Solidarnosci
Do tego tereny PKP nad linia srednicowa z parkingiem nad stacja WKD na czele
I cos kolo PKiNu, ile szt i jak wysokie to zalezy od plan zagospodarowania na ktory wymodzi ratusz.
Czyli przynajmniej drugie tyle na przyszlosc. Moze trzy razy tyle, a moze i cztery.
Czas pokaze.
Wynalazkow typu Wiezowiec Gminy Zydowskiej (ponad 200m) czy ten tytulowy Kulczykowy nie biore pod uwage.
Dlaczego wyższe?Dokąd mieli by jechać tak daleko jeśłi całość była by odpowiednio zaprojektowana i wymieszana by nie trzeba było jechac na drugi koniec miasta lub pchać sie do centrum.
Bo jesli jest mniejsza gestosc zaludnienia to z danego terenu zbierasz mniej pasazerow. To jest chyba oczywiste. Trzeba wypuszczac tam mniejszy tabor, ktorym koszt przewozu per capita jest wyzszy, niz np przegubem, zeby nie wozic much. (drozej)
Albo wydluzac i wykrecac trase, zeby obsluzyc jak najwiecej zainteresowanych za jednym razem (dluzsza podroz)
Poza tym skad wiesz za akurat beda jezdzic "do najblizszego biurowca"?
Ktos ich zmusi? Dostana przydzial?
Niestety wielu bedzie zamiast przez pol miasta (do centrum) jezdzic przez cale miasto, bo akurat pracowac bedzie np na Bialolece, a mieszkac np w Ursusie.
Zamiast paru glownych relacji z osiedli sypialni do centrum/woli + sluzewca, ktore moznaby obsluzyc metrem czy/i jakims szybkim tramem, bo jest to jednak w zasiegu finansowym miasta, bedzie stopiecdziesiatbiliardow pomiedzy nimi na rzadziej i dluzej jezdzacych busach stojacych w korkach (bo nikomu sie taki zbiorkom nie bedzie usmiechal).
Mieszkaniem jeśli łaska. W domu to ja mieszkam. Spędzam dziennie 4 godziny na podróżowanie.
http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2453213
numerek 2
A w domu mozna mieszkac i miec 5 min piechota do DWC. Shock?
Dlaczego w naszej okolicy wszystko MUSI być komercyjne.
Bo dla wielu ludzi miasto oferuje tylko i wyłącznie komercyjną papkę
Poza tym, Gdzie wyjedziesz z tego mieszkania? Na ulice? ciemną, mroczna, brudną? Dokąd? Za miasto? DO jakiegoś pseduo wspaniałego klubu? Bo GDZIE? W kraju kwitnącej wiśni ( o ile jeszcze jakieś tam rosną ), jakie masz alternatywy? uwięziony w Mieście z droga do nikąd.
Mam dla ciebie dobra/zla wiadomosc.
Z tego sie wyrasta
Każdy chce się wyróżnić i w ten sposób powstają różne dziwaczne twory, nijak nie przystające do tej części miasta. Powinno być jakieś ograniczenie, na przykład do 30 kondygnacji.
Dlaczego ogolne ograniczenie?
Powinny byc plany zagopodarowania terenu.
Na jednych terenach mozna na innych nie.
Oczywiscie od nastu lat nie udaje sie ich splodzic.
Tez uwazam, ze nie ma co sie 'tasowac' wysokoscia.
Jednak jesli ktos chce postawic cos wysokiego (drogiego), to najpewniej postara sie o dobry projekt, a nie wezmie pierwszy z brzegu knot.