Santos pisze:
większość kierowców tego ''Kleszczowego Pana'' wyśmiała by słysząc,że jazda lewarem jest fajna

Szczerze... porozmawiałbyś sobie z kierowcami którzy mieli na stanie wozy np 2712, z kierowcą 2722, z tym z 2683, albo z tymi którzy mają wciąż na stanie wozy 2966, 2692, 2991, z właścicielem niedawno skasowanego 2653... ciekawe jakoś oni woleli i wolą po dziś dzień lewarki, mimo że część z nich poprzesiadała się na automaty.
Może i wielu się uśmiechnie, ale jak słyszą że oprócz zasilania działam w KMKM, to od razu patrzą na sprawę inaczej.
rzeznik pisze:
No dobra. Zalozmy, ze nie jestes sado-maso. W takim wypadku widze, ze postawiles sobie za cel wypracowanie pod kazdym wzgledem perfekcyjnej jazdy lewarem. Tylko zapytowuje PO CO???
Bo jak miałem lat 3 czy 4 to stawałem z zapartym tchem koło szoferki i z ogromnym podziwem patrzyłem na kierowców jeżdżących lewarami. Chciałem kiedyś nauczyć się jeździć Ikarusem, śmigać tak jak oni

Albo jechać na takim 194 czy 373 i wrzucić sobie na luz na jakiejś pustawej uliczce i słuchać jak gra silnik Ikara

Wiesz bycie MKM to przewrtony kawałek chleba, ja lewarki biorę choćby z tego powodu, że sam dźwięk silnika RABA-MAN D2156, uważam za najlepszy, jedyny przyjemny dla moich uszu, dla mnie 52xx robi za dużo hałasu
rzeznik pisze:Nie wiem czy tez to zauwazyles, ale przed wyjazdem z zakladu wszyscy kierowcy sprawdzaja plyny, swiatla itp. No i wyobraz sobie, ze w Solarach, Manach i Jelczach tez da sie sprawdzic olej i borygo. Ba! - i wyobraz sobie jeszcze kolego, ze w tych wozach kierowcy tez to sprawdzaja przed wyjazdem, bo tak robi kazdy myslacy driver, niezaleznie od tego czym wyjezdza. Serio!

Taaaa.... szczególnie w nowych Solarisach, gdzie podnosi się klapę z tyłu, patrzysz czy w bańce jest olej, czy w drugiej jest borygo i to całe sprawdzanie. Jednak większość nawet i tego nie robi, bo wóz sam wyświetla na ciekłokrystalicznym gdy ma zbyt niski poziom oleju lub boryga OIDP. A dodając do tego faktu to, żenawet po dwóch-trzech dniach stania wóz nie traci powietrza i ma wiater w komplecie, to już chyba nic nie muszę dodawać... Zwyczajnie wsiadasz i jedziesz. Obsługa takiego wozu nie zajmuje więcej ni 5 minut przed wyjazdem, gdzie w przypadku Ikarsusów jest to czasem nawet ok. godziny czasu
Dobrze tu Adam napisał- to ostatnia okazja na pojeżdżenie takimi Ikarusami, wkrótce ich nie będzie