Ale to nie jest zarzut do dewelopera/sprzedajacego mieszkanie. A raczej odpowiedź tym, ktorzy szermuja argumentem "zycie w mieście oznacza plusy, ale i koszty/nie podoba się - wyprowadź się na wieś". Tyle tylko, ze dla miasta takie masowe wyprowadzanie się na wieś - razem z PIT-ami - nie musi być z korzyścią więc wypadałoby się zatanowić czy multimedialne fontanny i parowozy ma moście są to w stanie zrekompensować - ale to tak zupełnie na marginesie.yavorius pisze:A przepraszam, gdzie w warunkach zakupu mieszkania było COKOLWIEK o parkowaniu samochodu???
(!) Parkowanie w Warszawie
Moderator: Wiliam
Popatrz, jaka franca!
Nie łapię. Skoro mieszkam w centrum to znaczy, że mój samochód... hmm... mieszka tam razem ze mną, tj. zajmuje miejsce parkingowe przez większość czasu.yavorius pisze:Nie żartuj sobie, błagam...
Kupuję mieszkanie. Jest sobie parę pięter niżej miejsce parkingowe. Darmowe. Kupuję samochód. Stawiam go na miejscu parkingowym. Darmowym. Nagle rada miasta ma gorszy dzień i miejsce zaczyna być płatne. Gdybym wiedział być może nie kupiłbym samochodu. To jest w porządku? Biorąc pod uwagę, że przy budowie ulic potrafi płacić się ludziom za zmianę warunków życia, choć takie rzeczy można znaleźć w planach na kilkanaście lat przed ich wprowadzeniem w życie. To brzmi trochę tak:yavorius pisze: A przepraszam, gdzie w warunkach zakupu mieszkania było COKOLWIEK o parkowaniu samochodu???
Wsiadam do autobusu:
- ile kosztuje bilet do Kielc?
- 8 zł.
Płacę. Po dojeździe na miejsce słyszę:
- żeby wyjść musi pan zapłacić jeszcze drugie 8 zł.
Płacę. Ale gdybym wiedział pojechałbym pociągiem za 10.
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears
A jeśli ja mieszkam w centrum, a nie mam samochodu, rozumiem, że też dostanę płat ziemi o wymiarach 2*5 metrów?volviak pisze:Nie łapię. Skoro mieszkam w centrum to znaczy, że mój samochód... hmm... mieszka tam razem ze mną, tj. zajmuje miejsce parkingowe przez większość czasu.
Jeśli kupujesz samochód, musisz liczyć się z tym, że sam musisz zadbać o to, gdzie go będziesz trzymał. Kupując mieszkanie w okolicach centrum, musisz liczyć się z wprowadzeniem/ zwiększeniem opłaty za parkowanie w centrum, nawet jeśli jest to twoje miejsce zamieszkania. I tak opłata 25 zł za miesiąc jest niska w porównaniu z opłatą za wynajęcie miejsca garażowego...volviak pisze:Gdybym wiedział być może nie kupiłbym samochodu.
[ Dodano: |13 Cze 2011|, 2011 13:04 ]
Masz rację. Trochę. BARDZO TROCHĘ.volviak pisze: To brzmi trochę tak:
Wsiadam do autobusu:
- ile kosztuje bilet do Kielc?
- 8 zł.
Płacę. Po dojeździe na miejsce słyszę:
- żeby wyjść musi pan zapłacić jeszcze drugie 8 zł.
Płacę. Ale gdybym wiedział pojechałbym pociągiem za 10.
Nie, będziesz zwolniony z opłaty z możliwością płacenia abonamentu, gdy kupisz samochód. A przynajmniej tak to w normalnej rzeczywistości wygląda.yavorius pisze: A jeśli ja mieszkam w centrum, a nie mam samochodu, rozumiem, że też dostanę płat ziemi o wymiarach 2*5 metrów?
W 1986? 1978? 1960? Nie...yavorius pisze:Kupując mieszkanie w okolicach centrum, musisz liczyć się z wprowadzeniem/ zwiększeniem opłaty za parkowanie w centrum, nawet jeśli jest to twoje miejsce zamieszkania
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears
To na pewno. I z wprowadzeniem, i ze zwiększeniem. Ale o 900% ?yavorius pisze:Jeśli kupujesz samochód, musisz liczyć się z tym, że sam musisz zadbać o to, gdzie go będziesz trzymał. Kupując mieszkanie w okolicach centrum, musisz liczyć się z wprowadzeniem/ zwiększeniem opłaty za parkowanie w centrum, nawet jeśli jest to twoje miejsce zamieszkania
Popatrz, jaka franca!
Zawsze szklanka jest w połowie pełna lub pusta.Glonojad pisze:Bardzo dobra decyzja. Patrząc na koszty budowy wypasionych miejsc parkingowych na Nowowiejskiej za pieniądze wszystkich
Owe wypasione miejsca na Nowowiejskiej nie są chyba dedykowane konkretnym mieszkańcom. Mieszkańcy o to nie prosili, nie wnosili roszczeń "zróbcie nam wypasione miesjaca postojowe, żebyśmy mieli gdzie parkowac".
Kolejna sprawa do zastanowienia.
Po co wyznacza się strefy płatnego parkowania i wymaga płacenia za postój samochodu?
By ograniczyć ruch wjazdowy do centrum miasta. Z tym, że trudno zarzucac mieszkancom strefy, że do niej wjeżdzają. Oni tam mieszkają i swoje samochody muszą też gdzies trzymac (uwaga - wszelkie oszołomsko-zielone komentarze, że jak się mieszka w centrum, to nie powinno się mieć samochodu, bo tiry trzeba dac na tory, a ludzi na rowery, będę ignorował).
Wprowadzenie i podnoszenie opłat dla mieszkańców strefy nie ogranicza nijak ruchu w tej strefie, a jest jedynie rozwiazaniem "na brak kasy w mieście". Czyli de facto jest to ukryta forma opodatkowania - masz samochód płać za to, że go masz.
Nie pamiętam w tej chwili dokładnych danych, ale obserwując jak wyglądają ulice w centrum miasta w weekendy, mam przeświadczenie, że ilośc miejsc postojowych w strefie płatnego parkowania jest mniejsza, niż ilość zarejestrowanych pojazdów w tym obszarze.
Gdyby mieszkańcy strefy parkowali pod domami i na coedzień korzystali tylko z komunikacji miejskiej, to miasto by na tym niec nie zarobiło, bo wjeżdżajacy do strefy nie mieli by gdzie zaparkowac, a więc i by też nie płacili tych stawek zaczynajacych się od 3 zł za godzinę.
Prosze pamiętajcie o tym wszystkim, bo mam wrażenie, że większośc ekspertów od komunikacji przedstawia problem strrefy płatnego parkowaia w taki sposób, jakby w nocy była ona całkowicie pusta od parkujacych samochodów, a dopiero od rana zapełniała się tymi, którzy wjeżdżają do centrum samochodami. Mieszkańcy Śródmieścia w 80 procentach korzystają z komunikacji miejskiej.
W samym tylko Śródmieściu zameldowanych jest 126 tys. mieszkańców, co oznacza szacunkowo około 70 tys. zarejestrowanych samochodów. Czyli około 50 tys. z nich jest nie ruszanych z miejsca w ciagu dnia. I dobrze, wszak namawiamy wszystkich, a zwłaszcza mieskzańców centrum miasta, by korzystali z komunikacji publicznej w swoich dojazdach dom-praca-dom.
Głównie wtedy budowało się mieszkania w centrum, wbrew pozorom większość mieszkańców mieszka tam od czasów komunizmu. Czy wtedy też mogło się przewidzieć wprowadzenie opłat za parkowanie? A wszelkie moje obiekcje wyjaśnia bardzo dobrze Robert-Cyavorius pisze: Przepraszam, ale chyba nie rozumiem...
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears
Ja rozumiem, że niektórzy tutaj (a jeszcze bardziej na forach rowerowych) samochodów nienawidzą, ale dorośniecie, to zmienicie zdanie.
O ile ograniczenia w dojazdach samochodami do pracy są ze wszech miar słuszne, o tyle trzeba pogodzić się z tym, że samochody ludzie mieć będą i będą chcieli je parkować blisko mieszkania. I nie można im ot tak podnosić ceny 10 razy, bo zagłosują na konkurencję.
A przy tym 25 zł miesięcznie to jest akurat taka cena, żeby kogoś wkurzyć, ale absolutnie nie taka, żeby go skłoniła do sprzedania samochodu i zwolnienia miejsca dla innych. Poza tym z moich obserwacji wynika, że w strefie płatnego parkowania miejsca w godzinach płatnych są (dziś parkowałem na Lwowskiej, pomimo tego, że miejsca na Nowowiejskiej w remoncie). Raczej bym pomyślał o wydłużeniu godzin płatnych w ścisłym centrum i poszerzeniu na soboty.
A co do finansowania parkowania i przez kogo, to gdyby mi się chciało dyskutować po tej linii, to bym powiedział, że obciążenia finansowe publicznej kasy przez budowę i obsługę infrastruktury dla komunikacji miejskiej zbiorowej są większe niż na budowę dróg, nawet jeśli doliczyć S8.
A wszystko to mówię parkując 600m od domu i za 6 razy tyle - no ale na strzeżonym...
O ile ograniczenia w dojazdach samochodami do pracy są ze wszech miar słuszne, o tyle trzeba pogodzić się z tym, że samochody ludzie mieć będą i będą chcieli je parkować blisko mieszkania. I nie można im ot tak podnosić ceny 10 razy, bo zagłosują na konkurencję.
A przy tym 25 zł miesięcznie to jest akurat taka cena, żeby kogoś wkurzyć, ale absolutnie nie taka, żeby go skłoniła do sprzedania samochodu i zwolnienia miejsca dla innych. Poza tym z moich obserwacji wynika, że w strefie płatnego parkowania miejsca w godzinach płatnych są (dziś parkowałem na Lwowskiej, pomimo tego, że miejsca na Nowowiejskiej w remoncie). Raczej bym pomyślał o wydłużeniu godzin płatnych w ścisłym centrum i poszerzeniu na soboty.
A co do finansowania parkowania i przez kogo, to gdyby mi się chciało dyskutować po tej linii, to bym powiedział, że obciążenia finansowe publicznej kasy przez budowę i obsługę infrastruktury dla komunikacji miejskiej zbiorowej są większe niż na budowę dróg, nawet jeśli doliczyć S8.
A wszystko to mówię parkując 600m od domu i za 6 razy tyle - no ale na strzeżonym...
Myślę, że samochodów zarejestrowanych jest spokojnie 2-3 razy więcej... Dane szacunkowe zarobert-c pisze:W samym tylko Śródmieściu zameldowanych jest 126 tys. mieszkańców, co oznacza szacunkowo około 70 tys. zarejestrowanych samochodów.
wptr.pl
[ Dodano: |13 Cze 2011|, 2011 13:23 ]
A to już inna sprawa...drapka pisze:To na pewno. I z wprowadzeniem, i ze zwiększeniem. Ale o 900% ?
[ Dodano: |13 Cze 2011|, 2011 13:23 ]
Mam nadzieję, że to nie o mnieMichalJ pisze:Ja rozumiem, że niektórzy tutaj (a jeszcze bardziej na forach rowerowych) samochodów nienawidzą, ale dorośniecie, to zmienicie zdanie.
No bez przesady - przez 10 lat wydano tablice dla 200 tys aut, z czego znaczna część dawno sprzedana lub zezłomowana. Ponadto wiele z tego to auta firmowe, ciężarówki, autobusy...yavorius pisze:Myślę, że samochodów zarejestrowanych jest spokojnie 2-3 razy więcej... Dane szacunkowe zarobert-c pisze:W samym tylko Śródmieściu zameldowanych jest 126 tys. mieszkańców, co oznacza szacunkowo około 70 tys. zarejestrowanych samochodów.
wptr.pl
Wyglada wiec, że średnio jeden mieszkaniec ma dwa samochody. Nawet dzieci i staruszki.yavorius pisze:Myślę, że samochodów zarejestrowanych jest spokojnie 2-3 razy więcej... Dane szacunkowe zarobert-c pisze:W samym tylko Śródmieściu zameldowanych jest 126 tys. mieszkańców, co oznacza szacunkowo około 70 tys. zarejestrowanych samochodów.
wptr.pl
Nie o to mi chodzi. W śódmieściu jest też zarejestrowanych mase firm, ktore mają samochdy służbowe, a które de facto w centrum w ogóle nie przebywają
Liczac średnie zmotoryzowanie mieszkanca Warszawy jako 0,6 szacuję, że samochodów nalezących do mieszkańców (czyli prywatnych) będzie około 70 tys. Z niedoszacowaniem.
Zatem zgadzam się, że z wysokością podwyżki można dyskutować.MichalJ pisze:O ile ograniczenia w dojazdach samochodami do pracy są ze wszech miar słuszne, o tyle trzeba pogodzić się z tym, że samochody ludzie mieć będą i będą chcieli je parkować blisko mieszkania. I nie można im ot tak podnosić ceny 10 razy, bo zagłosują na konkurencję.
Ale czy miasto powinno gwarantować tanie miejsce do parkowania dla mieszkańców?
Argument, że kiedyś te miejsca były bezpłatne/jeszcze tańsze nie przemawia do mnie. Woda też zdrożała, ścieki, odbiór śmieci też - czy ktoś robi wyrzut, że "gdy kupował mieszkanie w tym mieście, to życie było tańsze"?
Taka podwyżka byłaby zupełnie inaczej odbierana, gdyby i czasowe parkowanie zdrożało (naprawdę to nonsens, że do tego trzeba mieszać władze centralne...)
Miasto powinno być dla mieszkańców, a nie dla urzędników.person pisze: Ale czy miasto powinno gwarantować tanie miejsce do parkowania dla mieszkańców?
Zaś wracając do samochodów niektórzy dyskutanci zapominają, że abonament niczego nie gwarantuje, bo jeżeli w okolicy do której jest przypisany, nie ma wolnego miejsca, też trzeba zapłacić za postój.
Co do samochodów w mieście to należało by natomiast tak podnosić ceny w strefie płatnego postoju, żeby jeżdżenie do centrum było mało opłacalne. I nie może to się wiązać z proponowanymi podwyżkami cen biletów KM, bo takie działania wyglądają jedynie na chęć drenażu portfeli mieszkańców.
http://www.youtube.com/user/esbek2
Filmy "tramwajowe" i nie tylko.
http://www.film.tramwaje.eu
Linki do filmów tramwajowych sortowane w/g krajów i miast
Filmy "tramwajowe" i nie tylko.
http://www.film.tramwaje.eu
Linki do filmów tramwajowych sortowane w/g krajów i miast
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
a jak kupisz mieszkanie i po pół roku czynsz pójdzie w górę, to też będziesz mówić o "zmianie warunków bez odszkodowania"? argument, jak wykazał person, trochę naciągany...volviak pisze:Kupuję mieszkanie.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]