Strona 4 z 6

: 23 wrz 2008, 12:51
autor: MisiekK
rzeznik pisze:Nikomu korona z glowy nie spadnie, jak poczeka te pare minut na nastepny kurs.
Pasażer dobiegający - Pasażer dobiegający to pierwszy pasażer oczekujący na kolejny autobus tej samej linii.

: 23 wrz 2008, 13:06
autor: Gacek
mariow pisze:
rzeznik pisze:Nikomu korona z glowy nie spadnie, jak poczeka te pare minut na nastepny kurs. A na paru dobiegajacych sie tam zawsze poczeka - byle nie opoznic odjazdu powyzej minuty, bo raport bedzie
wiesz jezeli tak juz piszesz to Tobie tez korona z głowy nie spadnie jak poczekasz pare minut. skad wiesz, moze komus sie spieszy tak samo, bo jak sie spozni to napiszą na niego raport ....
Mario,
Najprościej to przyjść na przystanek parę minut wcześniej. Wtedy też nikomu koron z głowy nie spadnie. W czym paasażer spóźniony jest lepszy od pasażera przychodzącego o czasie.

: 23 wrz 2008, 13:36
autor: marcus
No więc właśnie w tym rzecz, a biorąc pod uwagę popołudniowa częstotliwość metra ludzie dobiegają cały czas. Jak się komuś spieszy to niech wyjdzie kilka minut wcześniej, na normalnym przystanku nikt by na niego nie czekał, więc dlaczego na pętli ma?

: 23 wrz 2008, 13:43
autor: mariow
oczywiscie teoria jest zawsze taka że lepiej wyjsc wczesniej, ale wiecie jak to jest w praktyce :)

natomiast coś takiego:
MisiekK pisze:Pasażer dobiegający to pierwszy pasażer oczekujący na kolejny autobus tej samej linii.
stosowane jako reguła zachowania jest według mnie zwyczajnie chamskie

: 23 wrz 2008, 13:47
autor: MisiekK
mariow pisze:stosowane jako reguła zachowania jest według mnie zwyczajnie chamskie
Czekanie na Metro Marymont na każdego skończyłoby się tym, że autobus nie odjedzie wogóle. Trudno - trzeba w którymś momencie przeciąć peleton i odjechać.

: 23 wrz 2008, 13:53
autor: mariow
Nie mówie że czekac na wszystkich. Poza tym tam autobus jest poza tym co 4 min. Ale jezeli by sie tak zachowywac na wszystkich liniach i zamykac drzwi przed dobiegającymi pasazerami to juz chyba byłby powód do traktowania takiego zachowania jako nie fair.

: 23 wrz 2008, 14:23
autor: SławekM
Autobus to nie taksówka.

: 23 wrz 2008, 15:54
autor: Misiek997
mariow pisze:wiesz jezeli tak juz piszesz to Tobie tez korona z głowy nie spadnie jak poczekasz pare minut. skad wiesz, moze komus sie spieszy tak samo, bo jak sie spozni to napiszą na niego raport ....
Ty no może jeszcze zaproszenie napisać? No tekst roku normalnie ](*,) Czekać parę minut? hahhaha normalnie spadłem z fotela ze śmiechu. Rozkład to rozkład... mi wolno odejchać max -1 z krańca i tego się trzymam. Pasażerowie mi premii nie zwrócą...

: 23 wrz 2008, 16:02
autor: mariow
przeciez nie napisałem że masz czekac pare minut. czytaj sens i zrozum ironię ](*,) . chodziło mi o to że kazdemu zalezy na czasie zarówno kierowcy i jak i najczesciej pasazerówi. I są takie sytuacje gdy dla pasazera czekanie pare minut na nastepny autobus tez moze miec negatywne konsekwencje

: 23 wrz 2008, 16:06
autor: m72
mariow pisze:I są takie sytuacje gdy dla pasazera czekanie pare minut na nastepny autobus tez moze miec negatywne konsekwencj
Dlatego na przystanek przychodzi się wcześniej a nie dobiega.

: 23 wrz 2008, 16:09
autor: mariow
tak, owszem, taka jest teoria, bardzo piękna. a nie zdarza sie wam czasem wyjść/znaleźć sie na przystanku "na ostatnią chwile" bo a) zaspaliscie b) po cos sie musieliscie wrócic c) inne powody np spoznił się wasz pociąg z któego sie przesiadacie?

: 23 wrz 2008, 16:11
autor: m72
Nie. Mi się to nie zdarza a jak już to czekam lub szukam innego połączenia.

: 23 wrz 2008, 16:12
autor: mariow
W takim razie gratuluje tak idealnej harmonii w życiu że nigdy ci sie opóźnienia nie zdarzają

: 23 wrz 2008, 16:13
autor: SławekM
mariow pisze:tak, owszem, taka jest teoria, bardzo piękna. a nie zdarza sie wam czasem wyjść/znaleźć sie na przystanku "na ostatnią chwile" bo a) zaspaliscie b) po cos sie musieliscie wrócic c) inne powody np spoznił się wasz pociąg z któego sie przesiadacie?
Ja tam się przyzwyczaiłem, że akurat jak gdzieś się spieszę to wszystko mi ucieka... Zresztą rzadko korzystam z opcji "biegnij", bo mi się po prostu nie chce...

: 23 wrz 2008, 16:27
autor: Misiek997
Jak to nie napisałeś? Co prawda do rzeźnika ale on tak jak ja jest kierowcą....
mariow pisze:wiesz jezeli tak juz piszesz to Tobie tez korona z głowy nie spadnie jak poczekasz pare minut.


[ Dodano: Wto 23 Wrz, 2008 16:28 ]
mariow pisze:"na ostatnią chwile" bo a) zaspaliscie b) po cos sie musieliscie wrócic c) inne powody np spoznił się wasz pociąg z któego sie przesiadacie?
Mówi się trudno ale też trzeba zrozumieć kierowcę który:
a) chce mieć postój
b) zjeść posiłek
c) odpocząć
a wiadomo przez to co sie dzieje na mieście rzadko kiedy to jest możliwe więc ty jako pasażer zrozum kierowców...