MZA - patronat i przygotowanie nowych kierowców do pracy
Moderatorzy: Poc Vocem, Tyrystor, TranslatorPS
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 26 maja 2009, 18:23
Pewnie tak jest ale zapytam na wszelki wypadek może jednak a jak nie to nie ma co narzekać tylko jak najwięcej uczyć się od Patrona żeby póżniej jakoś sobie radzić.
Mam nadzieje że mój Patron pomoże mi jakoś przełamać pierwsze lody.
Czy w pierwszym dniu z Patronem daje pojeździć czy tylko jest się obserwatorem?
Mam nadzieje że mój Patron pomoże mi jakoś przełamać pierwsze lody.
Czy w pierwszym dniu z Patronem daje pojeździć czy tylko jest się obserwatorem?
Generalnie nie ma na nic reguły. Wszystko zależy od tego jak będziesz sie dogadywał z kierownikiem, wszystko trzeba wychodzić.
Wg. mnie, na początku nie masz co liczyć na jakieś ustalenia. Takie rzeczy jak jazda na dodatkach ciężko załatwić, wolne weekendy też. Podobnie z jakimś dobrym sprzętem na stanie. Generalnie kierowcy z większym stażem dostają nowe wozy.
Każdemu pełnoetatowcowi można wstawić 2 weekend pracy w miesiącu. Wtedy wolne dni za weekend dostajesz w ciągu tygodnia. Jeżeli masz zmiennika to z reguły są też ustalane dni tygodnia jakie macie wolne w zamian za weekend. Chociaż może być i tak, że nie bedziecie sie widzieli przez 2 tyg. Wszystko zależy od układających grafiki.
Co do samego grafiku to powinieneś się nastawić na to, że na początek będziesz pracował 2 tyg zm. A i 2 tyg. zm. B. Prawdopodobnie na początku, bez zmiennika będziesz też miał praktycznie codziennie inną linie lub brygade. Zdarza się też tak, że "świeżych" rzuca się na głęboką wodę i otrzymują grafik z samymi dyżurami na cały miesiąc. Wtedy albo dostajesz dzien wcześniej jakąś linie z tzw. wyprawki albo przychodzisz na dyżur i mogą Cię wysłać na każdą linie. Wyprawki są wieszane na dyspozytorni oraz na niektórych ekspedycjach.
Generalnie powinieneś się nastawić na "chrzest". Świeży dostaje gorzsze wozy, nielubiane przez większość linie i brygady.
Wg. mnie, na początku nie masz co liczyć na jakieś ustalenia. Takie rzeczy jak jazda na dodatkach ciężko załatwić, wolne weekendy też. Podobnie z jakimś dobrym sprzętem na stanie. Generalnie kierowcy z większym stażem dostają nowe wozy.
Każdemu pełnoetatowcowi można wstawić 2 weekend pracy w miesiącu. Wtedy wolne dni za weekend dostajesz w ciągu tygodnia. Jeżeli masz zmiennika to z reguły są też ustalane dni tygodnia jakie macie wolne w zamian za weekend. Chociaż może być i tak, że nie bedziecie sie widzieli przez 2 tyg. Wszystko zależy od układających grafiki.
Co do samego grafiku to powinieneś się nastawić na to, że na początek będziesz pracował 2 tyg zm. A i 2 tyg. zm. B. Prawdopodobnie na początku, bez zmiennika będziesz też miał praktycznie codziennie inną linie lub brygade. Zdarza się też tak, że "świeżych" rzuca się na głęboką wodę i otrzymują grafik z samymi dyżurami na cały miesiąc. Wtedy albo dostajesz dzien wcześniej jakąś linie z tzw. wyprawki albo przychodzisz na dyżur i mogą Cię wysłać na każdą linie. Wyprawki są wieszane na dyspozytorni oraz na niektórych ekspedycjach.
Generalnie powinieneś się nastawić na "chrzest". Świeży dostaje gorzsze wozy, nielubiane przez większość linie i brygady.
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 26 maja 2009, 18:23
Nawiasem mówiąc - jazda na całodziennych dodatkach uchodzi za najtrudniejszą psychicznie i fizycznie dla pracowników KM, nastaw się, że przerwa w międzyszczycie (która czasem może trwać niecałe 3h, czasem prawie 6) może nie rekompensować Ci zmęczenia pracą od rana do późnego popołudnia... jakimś tam plusem jest możliwość przychodzenia do pracy z wolnego w weekendy na całki...
Na ile znam realia z Gdańska, to pracownicy jeżdżący tam na dodatkach to albo starzy wyżeracze, którym wszystko jedno, albo zombie, którzy nie mają życia... minimalne regulaminowe 11h przerwy i do roboty... Aha, i jako taką "rekompensatę" stanowi dla nich to, że przez 5 dni jeżdżą na dokładnie tych samych brygadach (tzn. te same linie, te same godziny pracy) - ale nie wiem, jak z tym jest w Warszawie.
Ogólna teoria wśród tamtejszych pracowników jest taka że na dodatkach najlepiej jeździć, gdy ma się z domu blisko na zakład (możesz szybko iść się zdrzemnąć na tych parę godzin powiedzmy między 9 a 12), choć są i tacy, którzy dojeżdżają godzinę i więcej, i żyją...
Poza tym na dodatkach jeżdżą najbardziej że tak powiem oldschoolowe wozy i taka praca stanowi łakomy kąsek dla wielu miłośników. No i zawsze masz na wozie dużo ludzi jak to w szczycie i równie dużo ubawu ze stania w korkach - choć to temat do polemik, bo przez dysproporcje w częstotliwościach kursowania często o 11 w środkach KM jest więcej ludzi niż przed 8...
Na ile znam realia z Gdańska, to pracownicy jeżdżący tam na dodatkach to albo starzy wyżeracze, którym wszystko jedno, albo zombie, którzy nie mają życia... minimalne regulaminowe 11h przerwy i do roboty... Aha, i jako taką "rekompensatę" stanowi dla nich to, że przez 5 dni jeżdżą na dokładnie tych samych brygadach (tzn. te same linie, te same godziny pracy) - ale nie wiem, jak z tym jest w Warszawie.
Ogólna teoria wśród tamtejszych pracowników jest taka że na dodatkach najlepiej jeździć, gdy ma się z domu blisko na zakład (możesz szybko iść się zdrzemnąć na tych parę godzin powiedzmy między 9 a 12), choć są i tacy, którzy dojeżdżają godzinę i więcej, i żyją...
Poza tym na dodatkach jeżdżą najbardziej że tak powiem oldschoolowe wozy i taka praca stanowi łakomy kąsek dla wielu miłośników. No i zawsze masz na wozie dużo ludzi jak to w szczycie i równie dużo ubawu ze stania w korkach - choć to temat do polemik, bo przez dysproporcje w częstotliwościach kursowania często o 11 w środkach KM jest więcej ludzi niż przed 8...
Linię obsługuje zakład R-7 „Woronicza”
128 131 192 195 210 501 502 510 514 727 N01 N13 N22 N31 N33 N34 N35 N36 N37 N41 N44 N63 N83 N85 N95
128 131 192 195 210 501 502 510 514 727 N01 N13 N22 N31 N33 N34 N35 N36 N37 N41 N44 N63 N83 N85 N95
To jakieś dziwne realia muszą tam panować. Nie znam żadnego dodatkowicza, który przypominałby zombie. Każdy kto jeździ na dodatkach, widzi w tym określoną zaletę, a tych jest niemało. Większy zarobek, autobus na własność (niezależność od zmiennika), wolne święta i weekendy, czterokrotnie częstsza obecność w zajezdni (lepsza możliwość załatwienia określonych spraw, w tym skuteczniejsza dbałość o stan techniczny posiadanego wozu), początek i koniec pracy zawsze w tym samym miejscu (bez uciążliwych zmian na mieście i ewentualnego dojeżdżania autobusem do samochodu) itp.eM pisze:Na ile znam realia z Gdańska, to pracownicy jeżdżący tam na dodatkach to albo starzy wyżeracze, którym wszystko jedno, albo zombie, którzy nie mają życia
Trudno tu mówić o rekompensacie (zwłaszcza, gdy trafi się na kiepski zestaw), ale faktycznie zwykle jeździ się przez 5 dni na tym samym.eM pisze:Aha, i jako taką "rekompensatę" stanowi dla nich to, że przez 5 dni jeżdżą na dokładnie tych samych brygadach (tzn. te same linie, te same godziny pracy) - ale nie wiem, jak z tym jest w Warszawie.
W Gdańsku jest wręcz przeciwnie - np. w ZET Nowy Port wszystkie całki (ok. 25) oprócz trzech wyjeżdżają przed 5:00, ostatnia 5:14, a z 10 dodatków (mały zakładzik, wiem:P) tylko dwa - 4:20 i 4:58, pozostałe po 5:00 - jest różnica. Z kolei dość wcześnie się zwijają - ostatni o 18:15 (nie ręczę za aktualność co do minuty, dane z września 2008, ale od tego czasu wielkiej rewolucji w rozkładach nikt tam raczej nie robił...). No i tam rzeczywiście większość osób z dodatków ma z domu rzut beretem do zajezdni...Jamnik pisze:Patrząc na wykaz, nie dostrzegłem takiej prawidłowości.jgas pisze:Całkerzy zaczynają zwykle trochę później.
Może trochę zbyt dosłownie napisałam o tych zombie Ale pamiętam taki cytat z wypowiedzi zaprzyjaźnionego motorka: "nie ma życia na dodatkach". O!jgas pisze:Może koleżance chodziło o to, że człowiek zerwany z łóżka o trzeciej w nocy (bo ma na przykład na czwartą do pracy) wygląda jak zombiak?
EDIT:
Właśnie ponoć przez te wolne święta różnice w zarobkach się mocno niwelują... ale można przychodzić z wolnego, to fakt...Jamnik pisze:Każdy kto jeździ na dodatkach, widzi w tym określoną zaletę, a tych jest niemało. Większy zarobek, autobus na własność (niezależność od zmiennika), wolne święta i weekendy
Linię obsługuje zakład R-7 „Woronicza”
128 131 192 195 210 501 502 510 514 727 N01 N13 N22 N31 N33 N34 N35 N36 N37 N41 N44 N63 N83 N85 N95
128 131 192 195 210 501 502 510 514 727 N01 N13 N22 N31 N33 N34 N35 N36 N37 N41 N44 N63 N83 N85 N95
No przecież o tym właśnie pisałam, w Gdańsku przerwy są płatne w wysokości 50% normalnej stawki godzinowej, ale to i tak właśnie wbrew pozorom nie daje o wiele więcej siana, niż na całkach... a istotnie co innego, jeśli np. w niektóre soboty na A jeździ dodatkowicz (bo jest też limit godzin do wzięcia z wolnego, jakoś w tym stylu że max. 40h miesięcznie i w sumie nie można jeździć więcej niż 220... ale co do konkretnych liczb tutaj nie jestem pewna, nie pamiętam).Jamnik pisze:Za to przerwy są płatne i na dodatkach zawsze wychodzi więcej o kilka stówek.eM pisze:Właśnie ponoć przez te wolne święta różnice w zarobkach się mocno niwelują... ale można przychodzić z wolnego, to fakt...
Linię obsługuje zakład R-7 „Woronicza”
128 131 192 195 210 501 502 510 514 727 N01 N13 N22 N31 N33 N34 N35 N36 N37 N41 N44 N63 N83 N85 N95
128 131 192 195 210 501 502 510 514 727 N01 N13 N22 N31 N33 N34 N35 N36 N37 N41 N44 N63 N83 N85 N95
- METALL2357
- (METALL22)
- Posty: 580
- Rejestracja: 29 sty 2008, 22:22
- Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
- Kontakt:
Knight_Rider pisze:Witam Wszystkich serdecznie.
Po ciężkich trudach z kwalifikacją wstępną itd jutro zaczynam pracę w MZA na zajezdni R-3 na pełnym etacie.
Tak naprawdę już 26.05 zostałem zatrudniony i przeszedłem szkolenia bhp itd.
Przydzielono mi Patrona i jako że mój Patron ma dziś wolne w grafiku ja też praktycznie zacząłem od wolnego dnia
Jutro będzie mój pierwszy dzień pracy z Patronem w autobusie (mam drugą zmianę) zmiana na mieście.
Mam pytanie do Was jako już doświadczonych kolegów jak kto wszystko się odbywa.
Z tego co zrozumiałem będę miał przez 7 dni 7 różnych linii i chyba różne wozy chociaż tego na 100% nie potwierdzono.
Jak sprawa wygląda już po praktyce u Patrona czy grafik na początku dostosowuje się do linni przejechanych z patronem czy dadzą zupełnie inne?
Moje drugie pytanie jest o grafik. Ile tak linii jest w danym miesiącu.Czy co dzień są inne? Czy takie same?
Czy jest szansa dogadać się z grafikowcem kiedy potrzeba np: mieć 3 dni wolne a poźniej jakoś to odpracować?
Czytałem troche postów i wiem że Patroni są różni ja swojego poznałem nawet przez chwilke i facet wydawał się ok.
Jak sami wiecie na początku troche człowiek się denerwuje.Dziś zamierzam przejechać się chociaż 3 liniami którymi nigdy nie jechałem w życiu aby wiedzieć jak to jedzie.
I może ostatnie pytanie ile linii ma zajezdnia Ostrobramska? No i czy odrazu mnie po praktyce rzucą na głęboką wodę czyli dostane co dzień inną linie czy raczej nie ma na to reguły.
Pozdrawiam Was gorąco i trzymajcie za mnie kciuki bo jutro pierwszy raz pewnie wyjadę na miasto o ile Patron pozwoli
a tak na koniec jak w praktyce wychodzą zarobki przez pierwsze 3 miesiące?
Mam umowe na rok ale moge się ubiegać po 3 miesiącach o podwyżke tak słyszałem w kadrach.
NO Ku...A Jak to? Odrazu na cały etat ???
Jak ja się przyjmowałem w styczniu, nalegając na CAŁY etat ,dostałem tylko pół i tak się Bujam do dziś
Nierozumiem jak to jest.
zależy to od zajezdnii ??? Dodam że pracóje na R-1
Chyba jutro wybiore się do kadr i wszystko wyjaśnie bo ku...a tak nie może być
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 26 maja 2009, 18:23
Witaj Metall
Dostałem cały etat na R-3 od początku także bardzo prosiłem o cały etat i jakoś się udało na szczęście.
Do innych kolegów mam pytanie jak to jest po praktyce czyli jeździe z Patronem?
Czy to prawda że pierwszy grafik dostanę z liniami które znam? czyli zapukam do kierownika załóżmy dam na kartce linie które znam i dostane grafik z tymi liniami na początek?
Pytam bo strasznie się denerwuje gdyż nie znam jeszcze Wszystkich linii.
Jak obliczyłem to tak bardzo dokładnie znam 10 linii więc na początek chyba nie jest tak źle ale strasznie się martwię że po jazdach z Patronem dostane grafik z liniami których nie znam i będzie wielka klapa
Proszę o podpowiedź osoby które miały podobną sytuację.
Dziękuje za Wszystkie podpowiedzi związane z wcześniejszymi pytaniami i gorąco pozdrawiam
Dostałem cały etat na R-3 od początku także bardzo prosiłem o cały etat i jakoś się udało na szczęście.
Do innych kolegów mam pytanie jak to jest po praktyce czyli jeździe z Patronem?
Czy to prawda że pierwszy grafik dostanę z liniami które znam? czyli zapukam do kierownika załóżmy dam na kartce linie które znam i dostane grafik z tymi liniami na początek?
Pytam bo strasznie się denerwuje gdyż nie znam jeszcze Wszystkich linii.
Jak obliczyłem to tak bardzo dokładnie znam 10 linii więc na początek chyba nie jest tak źle ale strasznie się martwię że po jazdach z Patronem dostane grafik z liniami których nie znam i będzie wielka klapa
Proszę o podpowiedź osoby które miały podobną sytuację.
Dziękuje za Wszystkie podpowiedzi związane z wcześniejszymi pytaniami i gorąco pozdrawiam