: 13 mar 2011, 10:14
A pomijając juz fakt ze nikt by sie na to nie zgodzil to ile samochodów by sie tam moglo zmieścic? 20-50? Alez byłby węzel przesiadkowy ![:) :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![:) :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Forum warszawskiego transportu publicznego
https://wawkom.waw.pl/
Pomyślałem sobie, że jeśli mamy bawić się w prowizorki, to lepiej przedłużyć Rodziewiczówny do Grochowskiej (jako etap przedwstępny Trasy Olszynki Grochowskiej). Plus przejście dla pieszych - nie żadna kładka, Grochowska jak Grójecka powinna spaść o klasę. Wtedy autobusy mogą stać na Grochowskiej pomiędzy TOG a pętlą Gocławek. I tak:Glonojad w [url=http://wawkom.waw.pl/forum/viewtopic.php?f=36&t=673&p=899820#p899820]wątku o tramwajach[/url] pisze:Jak byle jak, to już lepiej podjazdy do pętli Gocławek wybranym autobusom zafundować.
To nie jest żaden plus! To jest oszczędzanie kasy na transporcie zbiorowym, która z pewnością zostanie „odpowiednio zagospodarowana”.KwZ pisze: ++ W stosunku do budowy normalnego węzła przesiadkowego odpada budowa torowisk.
I pięknie by się zakonserwowała (nie bez kozery mówi się, że prowizorki są najtrwalsze).KwZ pisze: + Nawet taka prowizorka umożliwiłaby uporządkowanie Zapłowiecza.
Ty się martwisz nieswoimi pieniędzmi, a ktoś w nagrodę zadba o Twoją wygodę? Tak w ogóle, to masz rację.KwZ pisze: + Oraz przyoszczędzenie na wzkm autobusów gnanych na Wiatraczną.
Taka żyłka pierdząca może pęknąć...KwZ pisze: + Taki węzełek byłby naturalnym krańcem w tej części Warszawy dla różnych kolejnych linii (może 168? może 523?).
A nie: zbyt łatwe?KwZ pisze: + Stworzenie potrzebnej do tego infrastruktury (przedłużenie Rodziewiczówny) powinno być stosunkowo proste (przebudowa ok. 110 m istniejącej jezdni i budowa ok. 250 m kolejnej; jak ktoś chce, to może nawet być jeden pas...), zwłaszcza politycznie - ta jezdnia i tak ma powstać.
Pewnie nie.KwZ pisze: - Dochodzą światła/przejście dla pieszych na wysokości Kwatery Głównej. Ale jak mówię, Grochowska powinna spaść o klasę. Także zwężenie jej do dwóch pasów nie powinno być aż takim problemem - to nie jest krytyczny odcinek.
Czyli do czego zachęca? 520 + M? To chyba ruch w złą stronę, krok wstecz, strzał w stopę...KwZ pisze: - Taki układ nie zachęca do przesiadek w tramwaj przy podróżach docentrycznych.
Zawsze przy takiej okazji pojawia się pytanie: zostawić dziadostwo, które jest, czy zrobić małą poprawkę, która może na lata stać się wymówką, żeby już niczego nie ruszać. Dodatkowo nie ufam ludziom mówiącym jaka to w Polsce (a zwłaszcza w Warszawie) bieda. Jak się ma talent, to się inwestuje jak za ś.p. prezydenta, kiedy zjazd z TŁ w kierunku Puław prawie sam się przewrócił i ponad rok czekał na zmiłowanie. No, ale Kaczor nie miał takiej kroplówki z Unii... Właśnie!KwZ pisze:Jeśli nie, to możesz o to powalczyć, zamiast krytykować propozycję zrobienia czegoś.
Tak, bo problemu Ostrobramskiej (jeśli jest to istotnie duży problem) nie odczułem na własnej skórze - wszędzie się nie kręcę, prawda. Natomiast babcie walące na bazary widziałem na własne oczy. Dokładamy im przesiadkę w zamian za co?KwZ pisze:Sam piszesz, że mało jest woli politycznej na poprawianie komunikacji, a upierasz się przy projekcie ambitniejszym?
KwZ pisze: Względnie można się przejść od tramwaju - nie jest daleko.
A co jest z 325, podjazd na Gocław go zabija?KwZ pisze: Ważniejsza jest likwidacja stad na Ostrobramskiej oraz rozwiązanie problemu 168/325, z likwidacją tego ostatniego. Albo nawet można zostawić 325, ale tylko jako łączenie Wygody z Rembertowem. Ważne jest rozprzęgnięcie układu zapłowiecckiego od uwarunkowań "z miasta".
Za usprawnienie komunikacji dla osób jadących do miasta. Tych jest więcej. Jak na osobę kreującą się za inwestycjami w zbiorkom masz strasznie socjalne podejście do niego - stawiając babcie przed trzonem klientów.Dokładamy im przesiadkę w zamian za co?
Jeśli masz na myśli Witolin, to nie. Przecież pisałem: po wysadzeniu pasażerów na Kwatery Głównej, ustawianie się na tasiemca pomiędzy Dęblińską a Jubilerską.chyba nie na zapchane maleństwo przy mrówkowcach?
7xx nie, ale 125 z 525 albo 173 z 514, albo 411 z 502.Np. te słabe siedemsetki nie dadzą się skomasować, one są i będą.
Pisałem o Wiatracznej przecieżZnowu: byle nie z Płowieckiej 03,
A co ma być? Socjalne połączenie Rembertowa, który nie potrafi się zdecydować, czy na bazarek to na Wiatraczną (okrężne 143), czy do Promenady. I wychodzi taki dziad 30/30/-.A co jest z 325, podjazd na Gocław go zabija?
Owszem, bo uporządkowanie (-> poprawa) dotyczyłoby tylko kierunku TŁ (czyli nieco obwodowego), a dojazd w Aleje i do M2 byłby (w najlepszym razie) niepoprawiony. Dziś tramwaje kończą w krzakach i nie utrwalajmy tego. Przestawienia autobusów z pętli na prawy pas ulicy nie nazwałbym uporządkowaniem (ciekawe co na to kierowcy? Jakoś się nie burzą na zabranie pętli?KwZ pisze:Jak na osobę kreującą się za inwestycjami w zbiorkom masz strasznie socjalne podejście do niego - stawiając babcie przed trzonem klientów.
Klimaty jakby była ewakuacja, albo bomba w szambie. Babcie pytałyby kierowców skąd wiedzą o wojnie.KwZ pisze: Przecież pisałem: po wysadzeniu pasażerów na Kwatery Głównej, ustawianie się na tasiemca pomiędzy Dęblińską a Jubilerską.
145, 148, 183, 521, hm?KwZ pisze:7xx nie, ale 125 z 525 albo 173 z 514, albo 411 z 502.Np. te słabe siedemsetki nie dadzą się skomasować, one są i będą.
Pisałeś też o zlepieniu z 525... Po co do Wiatraka, jak tam pętli nie będą trzymać (wielka pętla dla 1-2 linii? Albo rybka, albo pipka)?KwZ pisze:Pisałem o Wiatracznej przecieżZnowu: byle nie z Płowieckiej 03,![]()
To nie mój problem. Mokry Ług dostał socjal w zamian za 415. Wysyłając go na Gocław właśnie odprzegamy go od naszych problemów. No i (formalnie) Wygoda ma coś do swojego urzędu. Problem 325 jest trzeciorzędny.KwZ pisze:A co ma być? Socjalne połączenie Rembertowa, który nie potrafi się zdecydować, czy na bazarek to na Wiatraczną (okrężne 143), czy do Promenady. I wychodzi taki dziad 30/30/-.A co jest z 325, podjazd na Gocław go zabija?