Ważność biletów czasowych

[Łukasz]

W przypadku wystąpienia okoliczności uniemożliwiających przejazd, skasowany bilet zachowuje ważność w całości na opłacony czas przejazdu, pod warunkiem ponownego skasowania tego samego biletu z drugiej strony w ciągu 60 minut od chwili wystąpienia tej okoliczności

Takie postanowienie taryfowe nie rozwiązuje problemu korków, ale rozwiązuje problem awarii czy wypadku pojazdu. Zawsze coś.

U nas się nie da skasować z drugiej strony

Za to zapis taki skądś się pewnie wziął - może był konsultowany z prawnikami.

[yavorius]

MPK Łódź:

Okres ważności biletu przedłuża się odpowiednio, o stwierdzony podczas kontroli wydłużony czas podróży, spowodowany opóźnieniem się pojazdu, w stosunku do obowiązującego rozkładu jazdy.

Można? Można.

[pawcio]

Tylko jak to weryfikować? Bo fakt, że autobus jest na -20 nie oznacza, że podróż trwała 20 minut więcej niż przewidziano to w rozkładzie.

[yavorius]

Nie mam pojęcia, ale wiem, że w Łodzi jakoś to działa...

[Łukasz]

Tylko jak to weryfikować? Bo fakt, że autobus jest na -20 nie oznacza, że podróż trwała 20 minut więcej niż przewidziano to w rozkładzie.

Musiałbyś zakładać celowe oszustwo. Przeciętny pasażer nie wie, że odjechał z pętli -20 i może nie kasować, tylko raczej ma pretensje, że autobus przystanek za pętlą jest spóźniony.

[ Dodano: |8 Wrz 2011|, 2011 11:58 ]

MPK Łódź:

Okres ważności biletu przedłuża się odpowiednio, o stwierdzony podczas kontroli wydłużony czas podróży, spowodowany opóźnieniem się pojazdu, w stosunku do obowiązującego rozkładu jazdy.

Można? Można.

Może jednak _trzeba_.

[piotram]

Widzę że do większości nie docierają żadne argumenty. Zapis w taryfie brzmi że biletu 20 minutowe ważne są 20 minut od momentu skasowania.
Bilet czasowy kupuje się na własne ryzyko.

Widzę że do Ciebie nie dociera argument, że to co piszesz jest totalnie niezgodne z zasadami handlu, wzajemnych umów czy czego tam jeszcze. Jak bierzesz z półki produkt z ceną 10 zł, to przy kasie płacisz 10 zł, a nie musisz być przygotowany że będzie to 12, 15, czy może 50, "bo coś tam po drodze się zmieniło". Skoro przewoźnik sprzedaje bilety czasowe i publikuje (nawet orientacyjne) czasy dojazdu, to nie może być tak, że klient moze będzie musiał skasować jeden bilet, a może dwa lub pięć. To jest usługa przewozu, a nie "przebywania w środku transportu" (nie dotyczy bezdomnych )

[yavorius]

Skoro przewoźnik sprzedaje bilety czasowe i publikuje (nawet orientacyjne) czasy dojazdu, to nie może być tak, że klient moze będzie musiał skasować jeden bilet, a może dwa lub pięć.

Najlepsze jest to, że ZTM ucieka od odpowiedzialności za korki (i ja to poniekąd rozumiem, bo to nie jest zależne od tegoż ZTM), ale dlaczego ta odpowiedzialność ma spadać na pasażera w momencie kontroli. Ja nie kupuję biletu po to, by sobie stricte posiedzieć w autobusie rozkładowe 35 minut, tylko żeby w tym czasie dojechać. A rozkład na DANY KURS pokazuje 35 minut. I sorry, ale nie obchodzi mnie to, że autobus będzie jechał akurat 41, bo coś tam nadzwyczajnego. Jeśli będzie to coś zwyczajnego, wrzućta to w rozkład danego kursu. Jeśli nadzwyczajne - ZTM nie odpowiada, to i ja nie muszę.

[KwZ]

Tylko że lekiem na takie rozumowanie jest po prostu zaprzestanie publikowania czasu przejazdu, co jest bez sensu!

[piotram]

Tylko że lekiem na takie rozumowanie jest po prostu zaprzestanie publikowania czasu przejazdu, co jest bez sensu!

Co jest jednoznaczne z likwidacją czasówek, bo skąd kto ma wiedzieć jaki kupić?

[yavorius]

Tylko że lekiem na takie rozumowanie jest po prostu zaprzestanie publikowania czasu przejazdu, co jest bez sensu!

Ciekawe, bo dla mnie lekiem jest zapis stosowany przez MPK Łódź, który przytoczyłem parę postów powyżej...

[piotram]

Ciekawe, bo dla mnie lekiem jest zapis stosowany przez MPK Łódź, który przytoczyłem parę postów powyżej...

Ale on jest tylko częściowym rozwiązaniem, bo co w przypadku jeśli zepsuje się poprzedni pojazd którym jechaliśmy, a kontrola będzie w tym rozkładowo jadącym?

[bepe]

Tylko że lekiem na takie rozumowanie jest po prostu zaprzestanie publikowania czasu przejazdu, co jest bez sensu!

Ale rozkład i tak obowiązuje, więc to nie rozwiązuje problemu.

[px33]

bo co w przypadku jeśli zepsuje się poprzedni pojazd którym jechaliśmy, a kontrola będzie w tym rozkładowo jadącym?

Łódź rozwiązuje i ten problem:

W przypadku kolizji, awarii lub uszkodzenia pojazdu w czasie kursu, Pasażerowi, posiadającemu ważny bilet, przysługuje prawo kontynuowania jazdy następnym pojazdem, albo pojazdem zastępczym, przebiegającym tą samą trasą, podstawionym przez Przewoźnika.

I w przypadku odwołań na pewno zostałoby to uwzględnione

[Premo]

Nikt nikogo do zakupu biletów czasowych nie zmusza. Kupując bilet czasowy oznacza że akceptujesz regulamin ZTM mówiący o czasie ważności biletu. Kupujących bilety jednorazowe ZTM zabezpieczył odpowiednimi zapisami przed awariami i opóźnieniami.

[KwZ]

No tak, tylko od n postów tłumaczymy, że taki regulamin jest niesprawiedliwy dla pasażerów (w naszym odczuciu i ciekawe co na to sąd lub UOKiK). I naszym zdaniem trzeba zmienić stan faktyczny. Padła propozycja Oystera (touch in - touch out), biletu n-przystankowego i ponadto przywołano przykład Łodzi, że jednak da się.

Poza tym ZTM promuje przesiadki (abstrahuję, czy słusznie) i stąd powinien także promować bilety przesiadkowe, a nie jednorazowe.

Poza tym nadal nie wiem, na jakiej podstawie kontroler może pójść pasażerowi na rękę i mu nie wlepić kary?