a nie jest tak różowo jak piszecie - oyster działa przy rygorystycznym przestrzeganiu touch-in/out. Wystarczy jednak jedna nieprawidłowość (np. nie będzie się zgadzała liczba in z outami, bo bramka coś dwa razy zapisze lub źle zinterpretuje) i system pobiera z automatu maksymalną opłatę za przejazd na sześć stref. Miałem kilka takich sytuacji, kiedy karta pobrała maksymalną opłatę (=system zinterpretował, że gdzieś nie zrobiłem touch outu i z automatu naliczył maksymalną opłatę), choć nie wyjeżdżałem z pierwszej i drugiej strefy, w efekcie czego bramka nie chciała mnie wypuścić w metrze i musiałem szczegółowo wyjaśniać w okienku gdzie i jak jechałem, żeby mi zwrócili pieniądze.aqqaqq pisze:Oyster jest zdecydowanie wygodniejszy - wiesz, że nie wydasz więcej niż bilet dobowy, a jeśli jeździsz mniej, to zapłacisz taniej.
Czytałem, że Oyster często właśnie za dużo bierze.