WAWKOM

Pociąg-widmo Moskwa-Paryż. Nie można do niego wsiąść



Pociąg lux z Moskwy o 23.39 wtoczy się na dworzec Warszawa Wschodnia. Ale nikt tu do niego nie wsiądzie. Dlaczego?

To ma być prawdziwy hit nowego rozkładu jazdy. Pociąg z Moskwy do Paryża zacznie jeździć 12 grudnia. Ma kursować trzy razy w tygodniu. W składzie znajdą się m.in. trzy wagony klasy lux z przedziałami jedno - i dwuosobowymi - będą w nich natryski, toalety, umywalki, telewizor i barek. Pasażerowie będą otrzymywali wyborne śniadanie do przedziału.

Lux-pociąg wyjedzie z Moskwy o godz. 6 rano, na dworzec Warszawa Wschodnia dotrze ciemną nocą - o godz. 23.39. Niestety, nikt tu nie będzie na niego czekał na peronie - ani w Warszawie, ani na żadnej innej stacji w Polsce do tego pociągu nie będzie można wsiąść. Zatrzyma się co prawda na Wschodnim, pasażerowie będą mogli wyskoczyć na papierosa, ale na tym koniec. Bo Warszawa to dla niego jedynie stacja techniczna. Połączenie skierowane jest do bogatych Rosjan.

Pociąg należy do Rosjan i to oni decydują, na jakich stacjach zatrzyma się on w drodze do Paryża. A ci orzekli: Żadnych przystanków w Polsce. Jak się dowiedzieliśmy, szefowie rosyjskich kolei nie porozumieli się odpowiednio wcześniej z polskimi w sprawie sprzedawania biletów na tej trasie także w naszym kraju. Takie rozmowy zaczęły się dopiero niedawno, ustalenia mogą potrwać nawet rok, a nowy rozkład wchodzi w życie za kilka dni. - Mamy nadzieję, że ten pociąg będzie dostępny dla pasażerów z Polski w grudniu przyszłego roku - mówi Małgorzata Sitkowska, rzeczniczka PKP InterCity.

Bez naszych kolei rosyjski pociąg nigdzie dalej by jednak nie pojechał. PKP InterCity wynajmuje Rosjanom naszą najszybszą lokomotywę Husarz, która przeciągnie go od granicy z Białorusią aż do Berlina. Na stacji Warszawa Wschodnia będzie zaś do niego doczepiony nasz wagon restauracyjny Wars, by pasażerowie lux-pociągu mogli spróbować potraw z menu PKP (jakiś czas temu wprowadzono do niego dania śródziemnomorskie). Polski wagon restauracyjny pojedzie aż do Paryża.

Na podróż tym pociągiem rzeczywiście będzie stać chyba tylko bogaczy z Rosji. Za bilet w przedziale jednoosobowym w klasie lux trzeba będzie zapłacić prawie 1800 dolarów w jedną stronę. Najtańszy bilet ma kosztować prawie 500 dolarów. Podróż z Moskwy do Paryża ma trwać ponad 40 godzin. Ponoć bilety na pierwsze kursy zostały wykupione niemal na pniu.

Od kilku miesięcy możemy też sobie jedynie popatrzeć z zewnątrz na inny luksusowy pociąg - z Moskwy do Nicei. Polacy mogą tylko pomarzyć o podróży nim na Lazurowe Wybrzeże. Latem można było się przekonać, że cieszy się dużą popularnością. Kiedy pociąg zatrzymywał się na Dworcu Wschodnim (również na przerwę techniczną), prócz Rosjan wysiadali na papierosa m.in. Anglicy.

Po naszych torach przez wiele lat bez zatrzymywania przejeżdżał także pociąg o wdzięcznej nazwie "Wełtawa" z Moskwy do Pragi. Warszawę omijał szerokim łukiem przez Łuków, Pilawę, Górę Kalwarię, by dotrzeć do Centralnej Magistrali Kolejowej. Od niedawna jedzie już przez Warszawę i nawet można do niego wsiadać!

Nowy rozkład jazdy mocno rozczaruje też miłośników kolejowych wypraw na Wschód. Po latach znikają z niego sezonowe połączenia m.in. do stolicy Mołdawii Kiszyniowa, stolicy Kazachstanu Astany, do Irkucka na Syberii czy do Odessy i Charkowa. Nie zobaczymy ich już na Centralnym. Miały za niską frekwencję.

Gazeta Stołeczna pisze:Najtańszy bilet ma kosztować prawie 500 dolarów. Podróż z Moskwy do Paryża ma trwać ponad 40 godzin. Ponoć bilety na pierwsze kursy zostały wykupione niemal na pniu.

BJ pisze:Bo czy jest jakiekolwiek sensowne wytłumaczenie dla tego, że obowiązujący rozkład jest dostępny na jednej stronie, a nowy na innej?