O cenach coli
Moderatorzy: Wiliam, Szeregowy_Równoległy
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36836
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Niesmaczny żartrhemek pisze:Akurat Coca cola zero jest prawie tak smaczna jak oryginał .
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Są różne domowe pomysły. Ponad rok temu zainwestowałem w http://www.sodastream.pl/ i sobie chwalę. Mam sodową z kranówy i smakuje jak stary dobry komuszy syfonrhemek pisze:zauważyliście, że w Polsce nigdzie nie sprzedają wody sodowej?
Dlaczego pieprzone pierożki są dobre, a pieprzone życie już nie? (B. Schaeffer)
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.
Tak, niektóre są całkiem niezłe (vide grejpfrut). Od razu w temacie nawiążę - cola nie jest niestety coca-colą. Podobno cola zero jest bliska oryginałowi (ale ja zerówek nie pijam, więc nie jest to moje zdanie). Orange jest toczka w toczkę fantą (ale tu w sumie nietrudno o smak), są też różnej maści smaki a la lifty, owocowe (nie gustuję w gazowanych owocach typu brzoskwinia, czy gruszka).fik pisze:A z tych ichnich syropów korzystasz?
Wymiana butli dużej w Saturnie kosztuje circa 40 złotych, więc około 0,5 zł na litra. No i duża zaleta - nie ma drałowania do sklepu po wodę z gazem. Jak się okazało, kranówka po przepuszczeniu przez domowy filtr jest bardzo smaczna.
Dlaczego pieprzone pierożki są dobre, a pieprzone życie już nie? (B. Schaeffer)
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.
- Patryk2222
- Posty: 1305
- Rejestracja: 10 lut 2007, 22:52
- Lokalizacja: Legionowo
Z tego co ja znalazłem w necie to urządzenie kosztuje od 250zł do 650zł w zależności od modelu, jeżeli nie ma w zestawie butli to koszt wzrasta o ok 120zł, i jeszcze specjalna butelka ok 50zł.rhemek pisze:A ile kosztuje takie urządzonko?
A415>>3911>>3916>>3905>>4796>>4938 >>5457>>1804
D2156HM6UT POWER >> http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=xyaT6AMVrU0
Ehhh wspomnienia ostatnią jazdą 5202 https://www.youtube.com/watch?v=xdPpMuFIcAg
D2156HM6UT POWER >> http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=xyaT6AMVrU0
Ehhh wspomnienia ostatnią jazdą 5202 https://www.youtube.com/watch?v=xdPpMuFIcAg
Bo biedronkowa Cola Original to "jedna z lepszych podróbek coli", czyli Hoop Cola z inną etykietąmaciej180 pisze:Zaiste, Biedronkowa Cola Original wydaje się mieć więcej wspólnego z colą niż zerówka, czy inne lajty.
Pod tą samą nazwą też się sprzedaje Coca-Colę wiśniową w krajach beneluksu oraz w Wielkiej Brytanii. Nie wiem, czy to magia innej etykietki, ale Coca-Cola Cherry (czy "beneluksowa" czy brytyjska) zdawała się być nieco bardziej wiśniowa niż rodzima Cherry Coke...Bernard pisze:Swego czasu z Czech sobie naprzywoziłem dwulitrowej. Tylko u nich to się nazywa coca-cola cherry.
112 120 190 240 256 412 527 E-9 L43 L45 N11
Jak się kończy popita, to jednak warto zrobić wyjątek. Ja nie jestem jakimś wielkim fanatykiem coli, ale zgadzam się z powyższymi zdaniami wychwalającymi szklane butelki - napój ze szkła zawsze najlepszy. No i z tym Cherry Coke 1l to rzeczywiście lipa, bo wolę ten napój i Sprite'a od zwykłej coli.BJ pisze:Choćbym miał zemrzeć z pragnienia, więcej się żadnej podróbki Coli nie napiję...
-
- Posty: 155
- Rejestracja: 30 paź 2011, 16:19
- Lokalizacja: Warszawa-Bemowo
Zero (ale dobrze schłodzona, bo ciepła już znacznie słabiej) jest bardzo podobna do zwykłej, lajt jest ohydnaTGM pisze:"Zero" od "lighta" różni się tylko etykietą?maciej180 pisze:Zaiste, Biedronkowa Cola Original wydaje się mieć więcej wspólnego z colą niż, zerówka, czy inne lajty.
Takie moje podsumowanie jako osoby, która wypija dziennie 1,5 litra coli zero
I niestety - Cola faktycznie uzależnia, udało mi się zejść z 2 litrów do 1,5 litra dziennie tylko dlatego, że w większości sklepów nie ma po prostu butelek 2-litrowych a zostały tylko 1,5-litrowe (z tą samą ceną jak za 2 litry), a przyzwyczaiłem się do konsumpcji 1 butelki dziennie
Cena poszła strasznie w górę, to prawda. Jeszcze jakoś do końca maja/czerwca udawało mi się bez problemu kupić w Marcpolu 2 litry za 4,49 a teraz w byle sklepie za 1,5 litra płacę te słynne 4,79.
Ceterum censeo E-2 optimam lineam esse.
Numquam a nemine ea deleta esse solet, in secula seculorum
Numquam a nemine ea deleta esse solet, in secula seculorum
Cena poszła w górę i zachachmęcili z wielkościami - zamiast 2 litry jest 1.5 litra i w części sklepów 2.5 litra. W ogóle, ile to już różnych butelek było... 0.25, 0.33, 0.6, 2.25...
Nawiasem mówiąc, w 1974 sprawdzałem w 7 krajach od Polski po Grecję i wszędzie były .25 tylko na Węgrzech 0.2. Mam chyba jeszcze nawet gdzieś po kapslu...
Natomiast ja pijam coca-colę od niepamiętnych czasów i o ile light wydawała mi się zawsze nie do wypicia, o tyle, od kiedy lekarz kazał się odchudzić, piję zero z lekkim tylko niesmakiem.
Nawiasem mówiąc, w 1974 sprawdzałem w 7 krajach od Polski po Grecję i wszędzie były .25 tylko na Węgrzech 0.2. Mam chyba jeszcze nawet gdzieś po kapslu...
Natomiast ja pijam coca-colę od niepamiętnych czasów i o ile light wydawała mi się zawsze nie do wypicia, o tyle, od kiedy lekarz kazał się odchudzić, piję zero z lekkim tylko niesmakiem.
jak doszli uczeniMichalJ pisze:pijam coca-colę od niepamiętnych czasów
drogą żmudnych analiz
coca-cola przestała
szkodzić na socjalizm
nmsp, to a propos wprowadzenia coli do Polski w końcu lat 50.
Dlaczego pieprzone pierożki są dobre, a pieprzone życie już nie? (B. Schaeffer)
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.