Większej bredni dawno nie czytałemBon Jovi pisze:Londynu do Warszawy nie ma co porównywać. Londyńczyka stać na codzienne obiady w restauracji
![bredzisz :bredzisz:](./images/smilies/Bredzisz.gif)
Moderator: JacekM
Jak to pisałem, to jeszcze nie wiedziałem, że w Londynie jest jedna strefa w autobusach. To ja już wolę warszawskie minutówki.cns80 pisze:Jak widzisz gdzieś to działa.KwZ pisze: Musiałbyś pamiętać o odbiciu biletu także przy wyjściu z autobusu, jak w londyńskim Oysterze, a to generuje dodatkowe kłopoty. Wyobraź sobie, że odbijam z powrotem bilet, po czym orientuję się, że potrzebuję przejechać jeszcze jeden przystanek. Jestem wtedy bez biletu?
Nie wiem po co. A poza tym była dyskusja w temacie o TŁ, że w Rzymie działa to tak sobie, a u nas by się zupełnie nie sprawdziło.cns80 pisze:Do tego drzwi dla wsiadających i dla wysiadających (też gdzieś to działa) i nie ma problemu.
A jeśli nie będzie działać, bo satelity zasłonięte przez wysokie budynki?cns80 pisze:przez GPS ale wtedy nie zadziała w tunelach
Druga przyspieszona to chyba nie istnieje. Poza tym jeśli mają istnieć równolegle bilety kartonikowe, to strasznie komplikuje system. I powstaje problem z wirtualną przyspieszonością niektórych linii (pal licho 460, ale dzisiejsze 508?).cns80 pisze:Linia zwykła 10 impulsów za przystanek, linia przyśpieszona 12, druga strefa zwykła 20, druga strefa przyśpieszona 24.
To akurat jest proste: maksymalna dzienna opłata równa biletowi dziennemu (albo że w ciągu dnia nie zdziera więcej niż 700 impulsów), tygodniowa tygodniowemu (lub limit 4000) itd.Bon Jovi pisze:Co w przypdaku kiedy ja się przez cały dzień przemieszczam po Warszawie, w ramach biletu 30 dniowego. Jesli byłby impulsowy, to bym więcej zapłacił, szybciej bym wykorzystał impulsy.
A przy złych zapłaci więcej nie ze swojej winy i to jest coś, co chciałbym wyeliminować. Pomijając tłumaczenie się kanarowi.Bon Jovi pisze:Jeśli ktoś planuje podroż która jemu wyniesie ok. 18, to przy dobrych warunkach w bilecie 20-minutowym sie wyrobi,
Do tego powinny wystarczyć fotokomórki.cns80 pisze:Do tego pozwoli szybko obliczyć które linie i gdzie są potrzebne.
To nie jest kwestia tego co się woli tylko kwestia właściwej i celowej realizacji zadań statutowych oraz realizacji interesu publicznegoKwZ pisze:To ja już wolę warszawskie minutówki.
Kwestia sposobu realizacji to co innego od kwestii wyboru systemu. Gwoździe też można wbijać młotkiem lub mydłem. Być może w Rzymie zastosowano nieprawidłowe narzędzia do realizacji celu.KwZ pisze:Nie wiem po co. A poza tym była dyskusja w temacie o TŁ, że w Rzymie działa to tak sobie, a u nas by się zupełnie nie sprawdziło.
Błagam. Nie wymyślaj problemów (mało możliwych) tylko zastanów się nad systemem. Jakoś nawigacja w samochodach działa bez problemu. Z resztą to akurat kwestia zastosowania właściwej anteny.KwZ pisze:A jeśli nie będzie działać, bo satelity zasłonięte przez wysokie budynki?
Nie sprawdzałem tego czy jest druga przyspieszona. Możesz ją zastąpić nocnąKwZ pisze:Druga przyspieszona to chyba nie istnieje. Poza tym jeśli mają istnieć równolegle bilety kartonikowe, to strasznie komplikuje system. I powstaje problem z wirtualną przyspieszonością niektórych linii (pal licho 460, ale dzisiejsze 508?).
Tak by można było przy zpersonalizowanym, bo przy "na okaziciela" mogłoby być wiele nadużyć.KwZ pisze:To akurat jest proste: maksymalna dzienna opłata równa biletowi dziennemu (albo że w ciągu dnia nie zdziera więcej niż 700 impulsów), tygodniowa tygodniowemu (lub limit 4000) itd.
Fotokomórka liczy tylko przejścia przez nią. nie rozpoznaje czy to wejście czy wyjście ani nie mówi nic o tym czy pasażer wsiaddający na przystanku A wysiadł na G czy na W. W ten sposób będziesz mógł zbierać dane o celach podróży pasażerów bez naruszania prawa w zakresie ochrony danych osobowych, bo karta będzie anonimowym pre-paidem.KwZ pisze:Do tego powinny wystarczyć fotokomórki.
TO jest do zrealizowana, ale w momencie, kiedy autobusy uzupełniają system transportowy, a nie stanowią w dużej mierze jego podstawę i na wielu trasach są napakowane. Taka "sprawiedliwość" oznacza tutaj utratę wygody, a to też jest ważny czynnik w uatrakcyjnianiu komunikacji.cns pisze:Kwestia sposobu realizacji to co innego od kwestii wyboru systemu. Gwoździe też można wbijać młotkiem lub mydłem. Być może w Rzymie zastosowano nieprawidłowe narzędzia do realizacji celu.
To idąc tym tropem: likwidacja minutówek i zostawienie tylko jednorazowych (i dobowych) też byłoby "lekarstwem" na korki i służyło "właściwej i celowej realizacji zadań statutowych".cns80 pisze:To nie jest kwestia tego co się woli tylko kwestia właściwej i celowej realizacji zadań statutowych oraz realizacji interesu publicznego
Tak, ale nie wybierajmy systemu, który nie sprawdza się lub ma na to duże szanse.cns80 pisze:Kwestia sposobu realizacji to co innego od kwestii wyboru systemu.
To mi powiedz, dlaczego tablice w al. Jerozolimskich tak często nie podają tego, co trzeba.cns80 pisze:Błagam. Nie wymyślaj problemów (mało możliwych) tylko zastanów się nad systemem.
Masz rację. Ale to nie wiem, jak Oyster działa.cns80 pisze:Tak by można było przy zpersonalizowanym, bo przy "na okaziciela" mogłoby być wiele nadużyć.
Oryginalny argument.Bon Jovi pisze:Londynu do Warszawy nie ma co porównywać. Londyńczyka stać na codzienne obiady w restauracji
I tak i nie. Z jednej strony to taki mimowolny ukłon ZTM w stronę pasażerów, bo kasowanie jednorazówki na 3 przystanki i na 25 przystanków jest takim samym kosztem, a nie taką samą usługą. Z drugiej strony zdecydowanie likwidacja tych biletów w proponowanym przeze mnie systemie była by właściwa, bo po prostu straciły by one rację bytu.KwZ pisze:To idąc tym tropem: likwidacja minutówek i zostawienie tylko jednorazowych (i dobowych) też byłoby "lekarstwem" na korki i służyło "właściwej i celowej realizacji zadań statutowych".
Szanse zależą od sposobu realizacjiKwZ pisze:Tak, ale nie wybierajmy systemu, który nie sprawdza się lub ma na to duże szanse.
Możesz wbić gwóźdź zamrożonym bananem, ale nie należy wnioskować, że banany do tego służą, skoro nie zawsze są zamrożone.
Jak realizujesz tak masz. Przy odrobinie ignorancji lub złej woli to nawet twierdzenie Pitagorasa może nie działaćKwZ pisze:To mi powiedz, dlaczego tablice w al. Jerozolimskich tak często nie podają tego, co trzeba.
A co z nimi ma być ? Albo są liczone jako przyśpieszone, albo zmieniają się w zwykłe, albo decydent postanawia zrobić dla nich jakąś dodatkową, pośrednią taryfęI dalej nie powiedziałeś, co z liniami pseudoprzyspieszonymi?
Nie no oczywiście, coś może działać lepiej lub gorzej. Taszczenie ze sobą beczki ciekłego azotu na budowę brzmi jednak absurdalnie w porównaniu do młotkacns80 pisze:I nie chodzi o relatywizm że coś się udaje bardziej, a coś mniej tylko w systemie zerojedynkowym albo coś działa albo nie.
Eksperymenty trwają i nie dają rozstrzygnięciacns80 pisze:nawet twierdzenie Pitagorasa może nie działać
Rzekłbym że to problem drugorzędny. Własciwe narzędzia się znajdą. Potrzeba tylko fachowców.KwZ pisze:Taszczenie ze sobą beczki ciekłego azotu na budowę brzmi jednak absurdalnie w porównaniu do młotka
A dlaczego chcesz ograniczyć przepustowość ? Przecież to ma być bramka jak w hipermarkecie (bez fizycznego zamknięcia) A rotacja pasażerów od drzwi dla wsiadających do drzwi dla wysiadających tylko wszystko usprawni, bo nie trzeba będzie czekać aż ludzie wysiądą tylko od razu można będzie wsiadać w tym samym czasie.KwZ pisze:Podobnie ograniczenie przepustowości drzwi spowoduje zwiększenie czasu wymiany pasażerskiej i spowolni zbiorkom - usługa dalej będzie działać, tylko że gorzej.
Da się, ale czy tak jest najlepiej? Rosną koszty, maleje funkcjonalność, bankrutujesz po pierwszym oblaniu się ciekłym azotem.cns80 pisze:Rzekłbym że to problem drugorzędny. Własciwe narzędzia się znajdą. Potrzeba tylko fachowców.
Przecież to tycns80 pisze:A dlaczego chcesz ograniczyć przepustowość ? Przecież to ma być bramka jak w hipermarkecie (bez fizycznego zamknięcia)
A jak to się ma do UoODO?KwZ pisze:Co do fotokomórek: faktycznie, to nie mogą być fotokomórki. Ale w takim razie wystarczy monitoring z OCR-podobnym rozpoznawaniem głów ludzi, a potem śledzeniem, na którym przystanku ktoś wsiada, a na którym wysiada.
Bez identyfikacji tożsamości człowieka to powinno przejśćWolfchen pisze:A jak to się ma do UoODO?
Nie wiem, to jest już chyba cecha biometryczna, a musiałoby być to powiązane jakoś z numerami WKM, które są spersonalizowane i zawierają w rejestrze dane osobowe.KwZ pisze:Bez identyfikacji tożsamości człowieka to powinno przejść![]()
OIDP jest zastrzeżone dla służb porządkowych.KwZ pisze:Rozpoznawanie twarzy w zasadzie już istnieje.