WAWKOM

I były, ściągnęli A744 np.

Na Północnym ostatnio jeździłem trzy lata temu. Wtedy wszystko było w miarę zorganizowane, każdy z grubsza wiedział gdzie ma podjechać, na Palisadowej ktoś nadjeżdżające autobusy kierował. Dzisiaj był burdel. Totalna wolna amerykanka, łącznie z autobusami wypuszczającymi pasażerów na środku jezdni, na lewym pasie, wszędzie. Nikt nie informował o tym, gdzie jechać, dzięki czemu władowałem się za C13, który akurat szedł na postój i zapomniał awaryjnych włączyć. Za mną utknęło parę kolejnych wozów, bo nikt nad tym nie panował, mam wątpliwości, czy w ogóle ktokolwiek próbował.
No i, nie jestem pewien, czy to właściwy temat... Czy przenajświętsza barierka straży miejskiej przy skrzyżowaniu Conrada/Wólczyńska, przez którą autobusy jadące w stronę Przybyszewskiego nie miały możliwości przejazdu, to celowe? Jeden pas do jazdy w dwie strony przy takim natężeniu ruchu to nie jest najszczęśliwsze rozwiązanie.

A jak było dziś z napełnieniem? C09 i C40 podobno miały najlepszą frekwencję przez cały dzień. Ja przed 16tą widziałem kilka wozów z C56 i wszystkie wiozły tylko po kilka osób, tak samo 181 jeżdżace co kilka minut...

Chyba wszystko miało dobrą frekwencję, sam kilkukrotnie widziałem solidnie zapełnione C56 . Dziki tłum jeździł w C88.

Ja jeździłem pustym C50 i zawalonym C40 i C84 (nawet jako czwarte w stadzie). Choć dużo i tak zależy od tego, kiedy był poprzedni.

183 bywało zawalone po dach (szczególnie, kiedy przez 25 minut nie było w stanie żadne przyjechać na Wiatraczną), 215 i 216 tradycyjnie też. C13 tradycyjnie przepełnione. O 1, 4, 26, 28, C1 i C6 nie wspomnę.

Widziałem ok. 10:55 dwa C84 jeden za drugim na RZS kierunek Dw. Zachodni - w pierwszym może 10 osób, drugi pusty. Ale może to przeciwpotok.

Szeregowy_Równoległy pisze:Na Północnym ostatnio jeździłem trzy lata temu. Wtedy wszystko było w miarę zorganizowane, .... Dzisiaj był burdel.

Panowie na Północnym nie ogarniali.
Takie C09 wypuszczano "prawie puste", a po chwili "zarządzano" przerwy nawet do 10 minut. Po takiej luce tłum nie mieścił się do trzech wozów.
W godzinach szczytu (13-14) bywały momenty że na stanowiskach odjazdowych nie było ani jednego wozu jakiejkolwiek linii - czekały na "niewiadomonaco" w rejonie dla wysiadających.

Dantte pisze:183 bywało zawalone po dach

Tak jak i 185 od Goraszewskiej. Ludzie to prawie że na kierowcy jechali. Błędem było upychać tu solówki, a jak już solówki to zasilenia by się przydały.

Szeregowy_Równoległy pisze:Na Północnym ostatnio jeździłem trzy lata temu. Wtedy wszystko było w miarę zorganizowane, każdy z grubsza wiedział gdzie ma podjechać, na Palisadowej ktoś nadjeżdżające autobusy kierował. Dzisiaj był burdel. Totalna wolna amerykanka, łącznie z autobusami wypuszczającymi pasażerów na środku jezdni, na lewym pasie, wszędzie. Nikt nie informował o tym, gdzie jechać, dzięki czemu władowałem się za C13, który akurat szedł na postój i zapomniał awaryjnych włączyć. Za mną utknęło parę kolejnych wozów, bo nikt nad tym nie panował, mam wątpliwości, czy w ogóle ktokolwiek próbował.
No i, nie jestem pewien, czy to właściwy temat... Czy przenajświętsza barierka straży miejskiej przy skrzyżowaniu Conrada/Wólczyńska, przez którą autobusy jadące w stronę Przybyszewskiego nie miały możliwości przejazdu, to celowe? Jeden pas do jazdy w dwie strony przy takim natężeniu ruchu to nie jest najszczęśliwsze rozwiązanie.

Ja co roku jestem na Północnym i faktycznie w tym był wyjątkowy bałagan. Okupowanie przez zwykłych obywateli toi-toi przeznaczonych dla kierowców i pracowników NR też było porażką i co roku się zastanawiam czy któryś z stojących/siedzących policjantów przy Arkuszowej/Wólczyńskiej nie mógłby pokierować ruchem by autobusy na Wólczyńskiej nie stały w kilometrowych korkach jak dziś? Co do Conrada/Wólczyńska jak piszesz burdel nie z tej ziemi. Skoro policjant/strażnik sobie stoją radiowozem to po co ta barierka blokująca całkowicie skrzyżowanie? a jeśli już musi tam stać to ruchem na skrzyżowaniu powinny kierować odpowiednie służby aby uniknąć jazdy "na czołowe" autobusów! Podobno z C42 też chcieli trochę wozów zabrać na inne linie ale nie było na to zgody

Obserwacje mam mocno szczątkowe, ale C30 z Bródna (Odrowąża/Pożarowa) jechało puściutkie całą trasę, a było to przed 14:00 kiedy wyjscie z cmentarza wymagało 15 minut solidnego rozpychania się łokciami, a żaden tramwaj w stronę Żaby nie zabierał wszystkich chętnych. Nawet z Pożarowej.

Problem podobny jak ze 185, jedzie linia 148 z Wiatracznej rozkład jazdy świąteczny co 25 minut na solówkę dojeżdzamy w okolice Doliny Służewieckiej dużo osób z Pragi jedzie na na Stary i Nowy cmentarz Służewski. Jeśli muszą być tu autobusy krótkie to potrzeba zasilenia linii może nie na całej trasie , a w kierunku popularnym Wiatraczna cmentarz przy ulicy Fosa i relacji powrotnej, widać że ludzie w takie dni wybierają połączenia bezpośrednie i bez przesiadek nawet kosztem paru minut oczekiwania na przystanku.

Ja widziałem deskorolki na C63 załadowane w całości, a w C11 były luzy, że wystarczyłyby zamiast przegubów, 15-ski, a na tej pierwszej dać 18-ski.

W ciągu dnia owszem, ale jak z Szumacherem koło 16.30 jechałem na tym C63, to wkurzony był ostro, że nikt tym nie jeździ (przez półkurs może z 30 osób).

Dobrym pomysłem byłoby dorzucenie 2-3 brygad na C40 np. z C42, albo C09. Ludzie się na Młocinach nie mieścili.