Kontrola biletów w Kolejach Mazowieckich

Moderator: JacekM

PePe
Posty: 271
Rejestracja: 24 gru 2008, 13:38
Lokalizacja: Rembertów

Post autor: PePe » 14 lis 2012, 15:32

Wolfchen pisze: Regulamin rozumiem w ten sposób, że się wsiada i czeka na konduktora, jeśli go nie ma - i to broszka przewoźnika, a kontroler w takim przypadku może jedynie pokiwać głową i wyruszyć na poszukiwania konduktora, żeby obiletował pasażera.
ja tak samo i tak tez robię - choć nie miałem przypadku żeby wczesniej od kierownika przyszła kontrola więc nie wiem jak jest naprawdę

sajbeer
Posty: 1078
Rejestracja: 06 maja 2008, 21:06
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post autor: sajbeer » 14 lis 2012, 20:07

Jechałem latem Tatrzańską Koleją Elektryczną (miałem bilet dobowy,a w środku są kasowniki). Wsiadła para niemieckich emerytów. Nie wiedzieli ,że bilety trzeba skasować. Przyszła pani sprawdzić bilety, zobaczyła ,że bilet nie jest skasowany, podeszła do kasownika i oba bilety skasowała(u nas pewnie byłaby kara za jazdę bez biletu). Nie robiła żadnych problemów. Renoma powinna mieć możliwość wystawienia biletu z dopłatą,tak jak Kierownik Pociągu.
Ostatnia skonsumowana "PARÓWKA"
21.12.2012
366+218 :arrow: 013B/28
Przedostatnia:
7.12.2012
140+685 :arrow: 019B/33 :D :tancze:

toiluzja
Posty: 3
Rejestracja: 13 lis 2012, 21:34

Post autor: toiluzja » 14 lis 2012, 20:22

kveld pisze:Ok. Czyli podsumowując: regulamin Kolei Mazowieckich mówi jasno: "Podróżny nie posiadający ważnego biletu na przejazd lub posiadający bilet nie zalegalizowany/nie
aktywowany, zobowiązany jest wejść do pociągu pierwszymi drzwiami (licząc od czoła składu) i zgłosić się do kierownika pociągu w celu nabycia, zalegalizowania lub aktywowania biletu. W przeciwnym razie podróżny jest traktowany jak osoba jadąca bez ważnego biletu i wówczas – oprócz należności przewozowych – uiszcza opłatę dodatkową ustaloną na podstawie rozporządzenia MI z dnia 20.01.2005r.
Wyjątek stanowią osoby:
− niepełnosprawne lub o ograniczonej sprawności ruchowej,
− niewidome, podróżujące bez przewodnika lub z psem przewodnikiem,
− poruszające się na wózku inwalidzkim, odbywające przejazd z lub bez osoby towarzyszącej.
Odprawy tych osób dokonuje się w trakcie kontroli i nie pobiera się od nich opłaty dodatkowej za wydanie biletu w pociągu."

Dla mnie ten przepis jest całkowicie jasny i precyzyjny (dokładnie mówi o tym, co komu wolno). Stanowi rozwinięcie przepisu "Bilet można nabyć/zalegalizować/aktywować:
(...)
2) u kierownika pociągu/konduktora/kontrolera;
(...)", który mówi ogólnie o istniejących formach sprzedaży. Mówiąc wprost - bilet u konduktora i kontrolera bez wsiadania pierwszymi drzwiami można kupić. Jest to dopuszczone przepisami. O ile należy się do tych trzech grup pasażerów, dla których jest to dopuszczone. Oczywiście zachowanie kontrolera było niezbyt ludzkie i mogło sugerować chęć wymuszenia łapówki (ale na tyle sprytnego, żeby wprost nie dało się nic udowodnić), ale z drugiej strony wszystko odbyło się w moim mniemaniu w zgodzie z regulaminem KM i szans na uwzględnienie odwołania nie ma najmniejszych.
.
Dokonujesz wykładni rozszerzającej tych przepisów. Jeżeli piszesz z ramienia KM, to dobrze wiedzieć jak KM interpretuje swój regulamin.

Paweł D.
Posty: 5292
Rejestracja: 21 sie 2006, 23:50
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Paweł D. » 14 lis 2012, 21:11

toiluzja pisze:Dokonujesz wykładni rozszerzającej tych przepisów. Jeżeli piszesz z ramienia KM, to dobrze wiedzieć jak KM interpretuje swój regulamin.
Warto w takim razie powiedzieć dokładnie, gdzie ta rozszerzająca interpretacja nastąpiła.

Awatar użytkownika
Premo
Posty: 5448
Rejestracja: 15 kwie 2006, 14:58

Post autor: Premo » 14 lis 2012, 23:11

sajbeer pisze:Przyszła pani sprawdzić bilety, zobaczyła ,że bilet nie jest skasowany, podeszła do kasownika i oba bilety skasowała(u nas pewnie byłaby kara za jazdę bez biletu
A moze jeszcze frytki do tego? Nawet nie wiesz ile ludzi jeździ trzymając bilet i kasują go dopiero gdy zauważą kontrolę

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 15 lis 2012, 0:21

toiluzja pisze:Dokonujesz wykładni rozszerzającej tych przepisów. Jeżeli piszesz z ramienia KM, to dobrze wiedzieć jak KM interpretuje swój regulamin.
A jak Ty rozumiesz ten przepis? No chyba nie tak, że drugi punkt niweluje ten zacytowany jako pierwszy?

Szczerze powiedziawszy, nie wiem o jakiej wykładni rozszerzającej jest mowa - te przepisy są jasne.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
kveld
Posty: 1852
Rejestracja: 28 lut 2007, 8:59
Lokalizacja: Marki

Post autor: kveld » 15 lis 2012, 10:21

toiluzja pisze:Dokonujesz wykładni rozszerzającej tych przepisów. Jeżeli piszesz z ramienia KM, to dobrze wiedzieć jak KM interpretuje swój regulamin.
Piszę całkowicie prywatnie, nie jestem pracownikiem KM (moim pracodawcą jest Instytut Kolejnictwa, ale to akurat nie ma nic do rzeczy). Po prostu trochę dokumentów tego typu czytałem i musiałem umieć zastosować (szczególnie polecam prawodawstwo Unii Europejskiej - to jest dopiero interpretacyjna zagwozdka). Moim zdaniem nie jest to wykładnia rozszerzająca - jeśli uważasz inaczej, to uzasadnij proszę na czym niby ma polegać.

[ Dodano: |15 Lis 2012|, 2012 10:24 ]
sajbeer pisze:Jechałem latem Tatrzańską Koleją Elektryczną (miałem bilet dobowy,a w środku są kasowniki). Wsiadła para niemieckich emerytów. Nie wiedzieli ,że bilety trzeba skasować. Przyszła pani sprawdzić bilety, zobaczyła ,że bilet nie jest skasowany, podeszła do kasownika i oba bilety skasowała(u nas pewnie byłaby kara za jazdę bez biletu). Nie robiła żadnych problemów. Renoma powinna mieć możliwość wystawienia biletu z dopłatą,tak jak Kierownik Pociągu.
Założę się, że była to dobra wola konduktorki, a nie działanie zgodne z regulaminem - powiem więcej - jakby się uprzeć to można by podciągnąć to pod działanie na szkodę własnej firmy. Tak, jak już pisałem wcześniej - nie pochwalam zachowania renomiarza ani trochę - mógł być zdecydowanie bardziej ludzki - ale z drugiej strony nie jest to jego obowiązkiem.

Martens
Posty: 223
Rejestracja: 14 mar 2011, 19:46

Post autor: Martens » 15 lis 2012, 14:58

kveld pisze:Założę się, że była to dobra wola konduktorki, a nie działanie zgodne z regulaminem - powiem więcej - jakby się uprzeć to można by podciągnąć to pod działanie na szkodę własnej firmy.
Korzystałem z tzw. elektryczki w słowackich Tatrach wiele razy, od kiedy pamiętam był tam zwyczaj, że wsiadało się do pojazdu i czekało na konduktora, który podchodził i sprzedawał bilety. Swoją drogą podziwiałem ich, jak bezbłędnie zapamiętywali, kto wsiadał na danym przystanku. Podobnie jest na linii Skalite - Żylina - wsiada się, po niedługim czasie podchodzi konduktor z terminalem, sprzedaje bilet i już. Nie wiem, czy to zgodne z regulaminem, na pewno zgodne ze zdrowym rozsądkiem i życzliwe dla pasażera.

Awatar użytkownika
Kelly
Posty: 1513
Rejestracja: 14 lis 2011, 18:29

Post autor: Kelly » 15 lis 2012, 15:05

To jest po prostu inna kultura.

Stary Pingwin
Posty: 5829
Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48

Post autor: Stary Pingwin » 15 lis 2012, 16:05

Kiedyś tak samo było na WKD, w czasach załogi kierpoć+konduktor. Czekałeś spokojnie na miejscu, aż obsługa podeszła. Też pamiętali, gdzie kto wsiadł.
miłośnik 13N

Awatar użytkownika
Premo
Posty: 5448
Rejestracja: 15 kwie 2006, 14:58

Post autor: Premo » 16 lis 2012, 0:27

Jak się jedzie jednym składem i wsiada po kilka osób to łatwo zapamiętać kto wsiadł

Piottr
Posty: 1294
Rejestracja: 27 kwie 2010, 9:36
Lokalizacja: Wilanów
Kontakt:

Post autor: Piottr » 16 lis 2012, 8:52

sajbeer pisze:Renoma powinna mieć możliwość wystawienia biletu z dopłatą,tak jak Kierownik Pociągu.
Renoma powinna zniknąć raz na zawsze. W normalnie prowadzonym przedsiębiorstwie transportowym nie powinno być miejsca ani dla żadnej wątpliwej renomy Renomy, ani innego obcego podmiotu wykonującego to, do czego zobowiązani są pracownicy pokładowi przewoźnika.
Jedyną formą kontroli pracy (uczciwości) drużyn konduktorskich w cywilizowanych warunkach powinna być akcja typu "tajemniczy klient". Myślę, że to byłoby dużo skuteczniejsze.

paszym
Posty: 159
Rejestracja: 22 wrz 2011, 20:11
Lokalizacja: Opypy

Post autor: paszym » 16 lis 2012, 12:29

Przytoczona sytuacja z TEZ to przesada w drugą stronę. Tam co stację, ku irytacji normalnych pasażerów, leci z głośnika w 3 językach (w tym chyba niemieckim) przypomnienie, że należy skasować bilet. Nie wiem po co, bo chyba sama obecność kasownika powinna dać do myślenia?

U nas natomiast, żeby zrobić kontrolerów bardziej ludzkimi, trzeba im mniej płacić od gapowicza a więcej od skontrolowanego składu. Odróżnienie cwaniaków/ignorantów od spóźnionych/zdezorientowanych nie jest znowu takie trudne.
Będę oryginalny i zostawię bez podpisu.

Awatar użytkownika
Premo
Posty: 5448
Rejestracja: 15 kwie 2006, 14:58

Post autor: Premo » 16 lis 2012, 14:53

Piottr pisze:Renoma powinna zniknąć raz na zawsze. W normalnie prowadzonym przedsiębiorstwie transportowym nie powinno być miejsca ani dla żadnej wątpliwej renomy Renomy, ani innego obcego podmiotu wykonującego to, do czego zobowiązani są pracownicy pokładowi przewoźnika.
Pracownicy pokładowi nie dają sobie rady z niektórymi pasażerami. Dzięki renomie wpływy z biletów znacząco wzrosły. ZTCW wezwania wystawiane są głównie za przeterminowane/nieaktywne karty bądź brak uprawnień do ulg.

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27406
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 16 lis 2012, 14:56

Piottr pisze: Jedyną formą kontroli pracy (uczciwości) drużyn konduktorskich w cywilizowanych warunkach powinna być akcja typu "tajemniczy klient". Myślę, że to byłoby dużo skuteczniejsze.
Kontrole rewizyjne też byś zlikwidował?
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

ODPOWIEDZ