Strona 31 z 82

: 11 lip 2009, 23:40
autor: MZ
Wolfchen pisze:Oczywiście kupując bilet, w załączeniu dostałem pełny rozkład tego kursu, wraz ze skróconym rozkładem wszystkich kursów pośpiesznych. Widać poprawę i to dużą - porządna firma dbająca o klienta.
:arrow: O, to w takim razie niedługo będę miał okazję sam się o tym przekonać :).
zeus pisze:Ostatnią sprawą która mi osobiście się podoba to duża ilość nocnych połączeń autobusowych np. kurs o 23:40 z Wawy do Zakopanego (Polonus) , czy do Darłówka (PKS Mława), na Hel (PKS Zakopane) itp. - dla mnie jest to jakiś komfort że nie muszę tracić dnia na podróż, tylko dojadę nad ranem i mam cały dzień do dyspozycji
To jest rzeczywiście duży plus. Jeśli jadę gdzieś dalej, to wybieram właśnie takie kursy.

: 13 lip 2009, 22:02
autor: fik
Dwa razy jechałem nocnym PKSem, dwa razy byłem później cały dzień nie do życia :P

: 13 lip 2009, 22:09
autor: kajo
Jazda czymkolwiek, a zwłaszcza PKS'm po polskich drogach, to katastrofa, pociąg jest lepszy, bo chociaż można się przespać, pogadać, połazić (Nie jeżdże w weekendy). Pociągi wygrywają też pod względem ceny i wygody dojazdu do dworca, oraz przesiadki.

: 13 lip 2009, 22:16
autor: MZ
fik pisze:Dwa razy jechałem nocnym PKSem, dwa razy byłem później cały dzień nie do życia.
:arrow: Kilkanaście (albo i więcej) razy jechałem nocnym PKS-em i zawsze czułem się po tym bardziej wypoczęty niż po podróży pociągiem :P.
P.S. Idę zaraz spać, bo od 3:45 do 9:45 czeka mnie kolejna taka podróż, z półgodzinną przesiadką w Warszawie :P. Urlop :D.

: 13 lip 2009, 22:47
autor: Bastian
No cóż, ja tak jak Fikander: po nocnym pociągu żyję nienajgorzej, po autobusie jestem jak z krzyża zdjęty.

No i w pociągu kibel - jaki jest, taki jest - jedzie ze mną, natomiast w przypadku podróży autobusowych wygląda to bardzo różnie. Wie każdy, kto się zatrzymywał choćby w Rzeszowie przy pomniku waginy... :P

: 14 lip 2009, 11:00
autor: zeus
No fakt z kiblami to różnie bywa, ale ostatnio sytuacja się poprawia :D Polecam wszystkim firmę Radex jeśli ktoś się wybiera na Mazury, lub RAF TRANS jeśli jedziecie nad morze - to nie jest żadna reklama tylko moje osobiste uczucia na temat podróży autobusami :-k

: 14 lip 2009, 12:47
autor: Wolfchen
kajo pisze:Pociągi wygrywają też pod względem ceny i wygody dojazdu do dworca, oraz przesiadki.
Różnica rzędu 5 - 6 złotych na mojej trasie, a na trasie Radom - Warszawa PKSy są tańsze od kolei (najdroższy pośpieszny PKS kosztuje 22 złote, a najtańszy 16 złotych, zwykłe kosztują 14,50 zł, lub 16,50 zł)...
kajo pisze:pociąg jest lepszy, bo chociaż można się przespać
Własnie dlatego jeżdżę PKSem :P
kajo pisze:połazić
Połazić można na postoju PKSu... A po pociągach czasem się kręcą jakieś dziwne dresy w kapturach i szalikach (w PKSie każdy siedzi na tyłku, więc jest bezpieczniej - większa pewność, że dojedzie się w całości i bez uszczerbku bagażu do celu).

Ja za pół tygodnia jadę na Ukrainę. Oczywiście PKSem. A ze Lwowa pociągiem, bo bilety mam zakupione :P

: 14 lip 2009, 12:54
autor: Glonojad
Jasne, bo jak współpasażer jest dresem i się "dosiądzie" w autobusie to kierowca na pewno zareaguje.

: 14 lip 2009, 13:33
autor: R-9 Chełmska
Jak można spać w nocnym pociągu nie wydając majątku na kuszetkę? Od kiedy zobaczyłem pana latarką lustrującego przedział unikam jak mogę nocnego pociągu, a jak już muszę jechać, to nie śpię, w PKS zaś zawsze można się bezproblemowo przespać, marne to spanie, ale lepsze od całonocnego czuwania w kołyszącym do snu pociągu...

: 14 lip 2009, 13:37
autor: Glonojad
Obawiam się, że z tego punktu widzenia kuszetka niewiele zmienia.

Mnie się w nocnym pociągu zdarzyło spać parę razy: w liceum, gdy majątku nie miałem przy sobie prawie wcale (a i grupa liczna), w nocnych TLK gdy cały przedział był "nasz", oraz w Kiepurze w jedynce :D

: 14 lip 2009, 13:52
autor: Bastian
R-9 Chełmska pisze:w PKS zaś zawsze można się bezproblemowo przespać, marne to spanie, ale lepsze od całonocnego czuwania w kołyszącym do snu pociągu...
E tam, mnie zawsze nawet w dzień stresuje, czy z luków ktoś wyniesie tylko swoje bagaże, czy też może także mój plecak, cóż dopiero w nocy...

Inna rzecz, że nie jeżdżę pociągami sam - stąd też moje wyższe poczucie bezpieczeństwa.

: 14 lip 2009, 14:14
autor: Wolfchen
Glonojad pisze:Jasne, bo jak współpasażer jest dresem i się "dosiądzie" w autobusie to kierowca na pewno zareaguje.
Szansa, że dres się dosiądzie jest o wiele mniejsza, niż w pociągu. Ponadto osoba kręcąca się po autobusie zawsze wzbudzi podejrzenia. Nie mówiąc już o tym, że potencjalnemu złodziejowi będzie trudniej się "ewakuować". A w pociągu ma swobodę działania...
R-9 Chełmska pisze:Od kiedy zobaczyłem pana latarką lustrującego przedział unikam jak mogę nocnego pociągu, a jak już muszę jechać, to nie śpię
Ale to czasem konduktor tak sprawdza, czy nikt się nie dosiadł :>
A za moich czasów, to albo woziłem ze sobą kwadrat, albo przyciętego kija od szczotki...
R-9 Chełmska pisze:w PKS zaś zawsze można się bezproblemowo przespać, marne to spanie, ale lepsze od całonocnego czuwania w kołyszącym do snu pociągu...
Dokładnie. W rzeźniach często miejsca brak przy weekendzie... A co do jakości spania, to w pociągu jest dla mnie gorzej, bo oparcia nie mogę odchylić do tyłu... :P

[ Dodano: Wto 14 Lip, 2009 ]
Bastian pisze:E tam, mnie zawsze nawet w dzień stresuje, czy z luków ktoś wyniesie tylko swoje bagaże, czy też może także mój plecak, cóż dopiero w nocy...
Dlatego minimalizuję bagaż do co najwyżej plecaka ;)
Bastian pisze:Inna rzecz, że nie jeżdżę pociągami sam - stąd też moje wyższe poczucie bezpieczeństwa.
To też racja - z reguły im liczniejsza grupa, tym bezpieczniej :>

: 14 lip 2009, 14:27
autor: zeus
W kwestii bezpieczeństwa PKS zdecydowanie wygrywa ponieważ osoby potencjalnie zagrażające mogą zostać zauważone i wyproszone przez kierowcę, druga sprawa to jeśli ktoś się kręci po autobusie wzbudza podejrzenia - często kierowcy drą wtedy mordę "żeby usiąść spokojnie", zazwyczaj PKSy są nabite ludźmi więc nie ma swobody wyboru wolnego miejsca, z PKSa nie da się uciec niezauważonym itd. W kwestii "rozprostowania kości" - od tego są postoje na przystankach, na dłuższych trasach zawsze jest postój ok. 15 min który wystacza nawet na pójście do sklepu czy toalety, wypalenie papierosa itp. I ostatni najważniejszy argument za PKSami to CENA, CENA i jeszcze raz cena :D

: 14 lip 2009, 18:19
autor: MeWa
Wolfchen pisze:Połazić można na postoju PKSu...
Noo naprawdę wielkie mi udogodnienie! Jak w pociągu mogę połazić sobie w dowolnej chwili, a przede wszystkim nie muszę się gnieść między siedzeniami i mogę poczytać.
Wolfchen pisze:bez uszczerbku bagażu do celu
o ile się go zapakuje, a jak ma się duży bagaż to może być problem - chyba, że do luku, z którego przypadkowo też chyba można wyjąć więcej bagaży...

: 14 lip 2009, 18:20
autor: kajo
Ja o bezpieczeństwo się nie martwie w pociągu, nic cennego nie woże, a w tylniej kieszeni zawsze nóż jest. Pozatem nigdy nie jechałem samo, najmniej w 4 odoby.

[ Dodano: |14 Lip 2009|, 2009 18:21 ]
A i ja nie potrafie godziny wysiedzieć nie ruszająć się, co mi przeszkadza bardzo na wykładach.