![kwasny :/](./images/smilies/kwasny.gif)
Czasy przejazdu
Moderatorzy: Poc Vocem, Tyrystor, TranslatorPS
Wraz z oddaniem do ruchu ul. Kleszczowej oraz dodaniem przystanku Łopuszańska w stronę Centrum (Oczywiście odległości spieprzone są
) został zmieniony rozkład. Ruszając z Wileńskiego na +1 wyskakuje +3 do Ząbkowskiej, potem przy ruszeniu +1 z Ząbkowskiej pojawia +4 do Kijowskiej! Wieczorny rozkład też się zmienił gdyż doszło sporo minut. Wcześniej jechało się na ograniczniku i lądowało się -2/-3 na rondzie Waszyngtona (kurs 20:50 z Ursusa), teraz jazda 50 km/h skutkuje przyśpieszeniem i odstawaniem na każdym przystanku do +1. Swoją drogą 3 minuty od Szwedzkiej do Piotra Skargi po 21 to niczym strzał w kolano dla maratończyka!
![kwasny :/](./images/smilies/kwasny.gif)
Czy czas przejazdu weekendowego 171 nie jest jakąś pomyłką? Pirenejska, Radiowa i Dywizjonu 303 w jednej minucie przez cały dzień?
I to jest głupota w wykonaniu ZTM. Nieważne, że 171 będzie niepunktualne bo tego się nie da zrobić autobusem nawet jadąc olewając przepisy. Jeszcze trochę i okaże się, że w połowie linii można ściąć w ten sposób bo punktualna jazda to jest problem kierowców, MZA, TW czy pasażerów a nie ZTM. Ludzie bilety na średniej jakości komunikację kupią, kary za punktualność się posypią i na koniec roku okaże się, że ZTM ma ileśtam mln "oszczędności".
-
- Posty: 5834
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
I właśnie o to chodzi. Rozkład ułożony zza biurka wydaje się super, ale zderzenie z rzeczywistością na ulicach super nie jest. Zwłaszcza w przedświątecznym pośpiechu, jaki panuje na drogach. Mam wrażenie, że w ruchu są nawet samochody używane tylko 1 listopada. To co dzieje się na mieście, dawno przekroczyło ludzkie pojęcie.
miłośnik 13N
Błąd konstruktora trasówki/rozkładu (nie wiem, jaki jest podział obowiązków), że pod przystanek tymczasowy Radiowa 51 nie podpiął czasów przejazdu. A potem już poszło automatem. Z samego czasu przejazdu całego półkursu wyłapać brak tych dwóch minut to prawie niemożliwe.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
A to nie jest tak, że się wkleja czas przejazdu na danym przystanku względem poprzedniego? Tzn. w tym przypadku nie wkleił na Radiowej i na Dywizjonu 303? Bo pamiętam, że dokładnie to samo było w nowym listopadowym rozkładzie 523. Odcinek bodajże Radiowa-WAT - Konarskiego był do przejechania w tej samej minucie.
Nie tak. Jak został stworzony przejazd do i od przystanku Radiowa 51 to nie zdefiniowano im czasów przejazdu. Wiec system wstawił sobie 0. A dalej już poszło utrata ścieżką. Sądząc po liczbie takich błędów w ostatnim czasie jest problem z ustaleniem odpowiedzialności za ustalenie czasów przejazdu dla nowych odcinków z przystankami tymczasowymi.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
20 w powszedni. Dwie minuty między Siodlarską a Dywizjonem, kolejne dwie między Dywizjonem a Zielonym Stawem, dalej po minucie a potem, nie wiem po jasną cholerę, dwie od Kocjana do WAT. W sumie za dużo przynajmniej o dwie minuty. Wczoraj miałem i na cztery strzały z FSO na Borneo dwa razy musiałem stać i czekać przy Zielonym Stawie aż -2 mi zniknie. A dodatkowo raz musiałem poczekać przy WAT, bo te dwie minuty to żarcik.
10, również w powszedni. Między Płocką a Metrem Politechnika jest przynajmniej o minutę za dużo. O ile na OSG trzeba się spinać, to na Wyścigi się trzeba turlać. Raz na ONZ zajechałem 17 i potem zbierałem, bo musiała za mną poczekać przy Nowowiejskiej (odpuściłem światło), a wcześniej przy centralnym robiłem wszystko, żeby na światło nie zdążyć, za drugim razem byłem mądrzejszy i na ONZ odczekałem cykl (na środku ronda), dzięki czemu nikogo nie zajechałem i przyspieszenie zwalczałem bez uprzykrzania życia jadącym za mną.
Bo to jest tak: z Płockiej do Rogalińskiej jest za dużo, bo jak się z Płockiej rusza, to od razu się światło dostaje. Po Skierniewickiej się trzeba toczyć, bo ograniczenie (ciekawostka: w kierunku Płockiej ograniczenie między Siedmiogrodzką a Płocką stoi kilka metrów przed krzyżakiem, więc obowiązuje na odcinku jakichś pięciu metrów, ale skoro stawiali je fachowcy, to kim ja jestem, żeby poddawać w wątpliwość ich wiedzę? Na pewno tak musi być.), ale dalej nie jest OK. Dwie minuty między Daszyńskim a Norblinem są jeszcze wporzo, ale trzy między Żelazną a ONZ to za dużo. Bo minutę poczekam na światełko, a potem praktycznie na raz skręcam. Dalej dwie do centralnego, dwie między Koszykową a Nowowiejską, dwie z Nowowiejskiej do Pl. Politechniki i dwie z placu do metra Politechnika. Niedawno, również mając 10, zajechałem Starego Pingwina na Zbawicielu i musiałem przepraszać. Myślałem, że problem występuje tylko w DS, ale nie, dzisiaj rano jeździłem i znowu ciągnąłem za sobą brygady. Jak jutro rano jakaś wolska dyszka rano kogoś będzie ciągnąć to sorry, ale nie ja układałem rozkład, ja tylko robię to, czego pracodawca wymaga.
A, jeszcze jedno: między Królikarnią a Al. Lotników też gdzieś można byłoby minutę skubnąć. Może przed Bukowińską, bo tam jest chyba za dużo?
10, również w powszedni. Między Płocką a Metrem Politechnika jest przynajmniej o minutę za dużo. O ile na OSG trzeba się spinać, to na Wyścigi się trzeba turlać. Raz na ONZ zajechałem 17 i potem zbierałem, bo musiała za mną poczekać przy Nowowiejskiej (odpuściłem światło), a wcześniej przy centralnym robiłem wszystko, żeby na światło nie zdążyć, za drugim razem byłem mądrzejszy i na ONZ odczekałem cykl (na środku ronda), dzięki czemu nikogo nie zajechałem i przyspieszenie zwalczałem bez uprzykrzania życia jadącym za mną.
Bo to jest tak: z Płockiej do Rogalińskiej jest za dużo, bo jak się z Płockiej rusza, to od razu się światło dostaje. Po Skierniewickiej się trzeba toczyć, bo ograniczenie (ciekawostka: w kierunku Płockiej ograniczenie między Siedmiogrodzką a Płocką stoi kilka metrów przed krzyżakiem, więc obowiązuje na odcinku jakichś pięciu metrów, ale skoro stawiali je fachowcy, to kim ja jestem, żeby poddawać w wątpliwość ich wiedzę? Na pewno tak musi być.), ale dalej nie jest OK. Dwie minuty między Daszyńskim a Norblinem są jeszcze wporzo, ale trzy między Żelazną a ONZ to za dużo. Bo minutę poczekam na światełko, a potem praktycznie na raz skręcam. Dalej dwie do centralnego, dwie między Koszykową a Nowowiejską, dwie z Nowowiejskiej do Pl. Politechniki i dwie z placu do metra Politechnika. Niedawno, również mając 10, zajechałem Starego Pingwina na Zbawicielu i musiałem przepraszać. Myślałem, że problem występuje tylko w DS, ale nie, dzisiaj rano jeździłem i znowu ciągnąłem za sobą brygady. Jak jutro rano jakaś wolska dyszka rano kogoś będzie ciągnąć to sorry, ale nie ja układałem rozkład, ja tylko robię to, czego pracodawca wymaga.
A, jeszcze jedno: między Królikarnią a Al. Lotników też gdzieś można byłoby minutę skubnąć. Może przed Bukowińską, bo tam jest chyba za dużo?
A tyle było jęków, że tam się nie idzie wyrobić. Od czasu otwarcia dołożono tam już co najmniej po dwie minuty w każdą stronę.Szeregowy_Równoległy pisze:20 w powszedni. Dwie minuty między Siodlarską a Dywizjonem, kolejne dwie między Dywizjonem a Zielonym Stawem, dalej po minucie a potem, nie wiem po jasną cholerę, dwie od Kocjana do WAT. W sumie za dużo przynajmniej o dwie minuty. Wczoraj miałem i na cztery strzały z FSO na Borneo dwa razy musiałem stać i czekać przy Zielonym Stawie aż -2 mi zniknie. A dodatkowo raz musiałem poczekać przy WAT, bo te dwie minuty to żarcik.
Te ograniczenia generalnie jakoś dziwnie ustawiono, a już w ogóle nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego wraz z przywróceniem ruchu ograniczenia dorobił się odcinek na północ od Siedmiogrodzkiej.Szeregowy_Równoległy pisze:Po Skierniewickiej się trzeba toczyć, bo ograniczenie (ciekawostka: w kierunku Płockiej ograniczenie między Siedmiogrodzką a Płocką stoi kilka metrów przed krzyżakiem, więc obowiązuje na odcinku jakichś pięciu metrów, ale skoro stawiali je fachowcy, to kim ja jestem, żeby poddawać w wątpliwość ich wiedzę? Na pewno tak musi być.)
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Opóźnienia 20 są powodowane przez jednotor wtedy, gdy na jednotorze znajdzie się jednocześnie za dużo brygad. Bo stoisz przed sygnalizatorem, czekasz, a minuty lecą. Ale jeśli nie było żadnego zatrzymania, bądź nic się poważniej nie spiętrzyło, to jednotor robi się w czasie rozkładowym. A opóźnienia na Borneo to te, które przywiozło się z Koła.
Ale ja jestem fanem 20, ja mogę to na stałe katować![Razz ;P](./images/smilies/tongue.gif)
Ale ja jestem fanem 20, ja mogę to na stałe katować
![Razz ;P](./images/smilies/tongue.gif)
Ad. 1.Szeregowy_Równoległy pisze: 1. Bo to jest tak: z Płockiej do Rogalińskiej jest za dużo, bo jak się z Płockiej rusza, to od razu się światło dostaje.
2. Trzy między Żelazną a ONZ to za dużo
Światło zielone tam jest pod warunkiem, że przejedziesz Płocką na początku zielonego. Jak na samym końcu i jeszcze dojdzie duża wymiana na Płockiej, to może być problem ze zdążeniem.
Ad. 2.
To jest akurat ta minuta, którą ZTM dodał ostatnio, modyfikując rozkład 10 dnia 25.10.2014.
Widać ZTM uznał, że 2 minuty to za mało.
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Zawsze przejeżdżam na początku zezwalającego, bo inaczej za bardzo się nie da. Przynajmniej przepisowo. Niemniej jeśli ktoś zdąży i nie będzie stać przy Płockiej, to będzie jeszcze bardziej przed czasem niż ja, a jak nie dostanie światła od razu, to pojedzie na tym, na którym ja bym pojechał stojąc wcześniej przy Płockiej, czyli dalej w rozkładzie za dużo czasu.
-
- Posty: 4145
- Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
- Lokalizacja: Stary Mokotów
- Kontakt:
Hehe, ostatnio słyszałem jęki jakiegoś motorowego że rozkład na 20 to jakaś kpina bo nie da się tam jechać bez opóźnienia.20 w powszedni. Dwie minuty między Siodlarską a Dywizjonem, kolejne dwie między Dywizjonem a Zielonym Stawem, dalej po minucie a potem, nie wiem po jasną cholerę, dwie od Kocjana do WAT. W sumie za dużo przynajmniej o dwie minuty. Wczoraj miałem i na cztery strzały z FSO na Borneo dwa razy musiałem stać i czekać przy Zielonym Stawie aż -2 mi zniknie. A dodatkowo raz musiałem poczekać przy WAT, bo te dwie minuty to żarcik.
A 2 minuty między Królikarnią a Bukowińską to nie wiem dlaczego. Przecież to krótki odcinek, w 2 minuty da się go pokonać rowerem, w 5 minut na piechotę.
Niektórym motorowym zawsze będzie mało czasu i nieważne jaki będzie rozkład. A między Królikarnią i Bukowińską czasem ta dodatkowa minuta się przyda jak np. 18 nie zdąży na swoje światło i trzeba cykl postać.
Taki sam błąd jest na 197 dla kursów skróconych, odcinek: Cm. Wolski 06 - Cm. Wolski 01 w 0 minut. Dobrze, że to tylko trzydniowe zasilenia to można jakoś przymknąć na to oko.pawcio pisze:Błąd konstruktora trasówki/rozkładu (nie wiem, jaki jest podział obowiązków), że pod przystanek tymczasowy Radiowa 51 nie podpiął czasów przejazdu. A potem już poszło automatem. Z samego czasu przejazdu całego półkursu wyłapać brak tych dwóch minut to prawie niemożliwe.
![:wink: :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)