Strona 33 z 294
: 14 gru 2007, 10:23
autor: Glonojad
Jednorazówka powinna być jednocześnie czasówką, to przecież oczywiste (przy czym znam systemy, gdzie poza czas można po prostu kontynuować podróż ostatnim środkiem transportu, do którego się przed upłynięciem wsiadło).
: 14 gru 2007, 10:49
autor: Bastian
michael112 pisze:nie powinno się podwyższać cen, jeśli jednocześnie obniża się komfort jazdy.
Pewnie, że nie powinno, ale ekonomia jest ekonomią. Skądś pieniądze na tę całą komunikację trzeba brać.
A fragment o liniach bardzo obiecujący. Tylko że trzeba też się zająć infrastrukturą, by przesiadki były łatwiejsze, inaczej trudno do nich namawiać.
: 14 gru 2007, 16:33
autor: TGM
To jest skandal, żeby obniżać cenę na podmiejskie. Wprowadzają ceny dumpingowe aby prywaciarzy wykosić. I kto za to zapłaci? Warszawiacy. Kolejne wozy z linii miejskich pójdą na podmiejskie. I tylko dlatego, że pewna osoba mieszka poza miastem i ma wizję "aglomeracji"...
Aczkolwiek te 20-to minutówki to całkiem fajne rozwiązanie. Dojazd do centrum w cenie 2 zeta nawet w g. szczytu
. A Tarchomin może sobie pomarzyć
.
: 14 gru 2007, 17:10
autor: Tm
TGM pisze:Kolejne wozy z linii miejskich pójdą na podmiejskie.
nieprawda
: 14 gru 2007, 17:12
autor: chruscik
TGM pisze:Warszawiacy
Warszawiacy warszawianom
: 14 gru 2007, 17:20
autor: Wolfchen
• dobowy - 10 zł (7,2 zł)
Czy oni pogłupieli? Przecież bilety dobowe są niemalże najbardziej popularnym rodzajem biletów. I jeśli oni piszą, ze podwyżka cen biletów okresowych jest tylko o inflację, to śmiem twierdzić, ze inflacja od 2001 roku nie wyniosła 38,88%...
: 14 gru 2007, 17:27
autor: Rosa
Podwyżka musiała nastąpić i trzeba się z tym pogodzić ALE następny ruch powinien należeć do miasta i za te większe pieniądze powinien być zapewniony lepszy komfort podróży.
Jeśli te podwyżki będą połączone z takimi zmianami jak były w tym roku, ze zmniejszaniem częstotliwości, zmuszaniem do niepotrzebnych i niewygodnych przesiadek to jeszcze więcej osób przesiądzie się do samochodów.
: 14 gru 2007, 17:39
autor: Wolfchen
Rosa pisze:Podwyżka musiała nastąpić i trzeba się z tym pogodzić
Ale nie o bez mała 40%...
Rosa pisze:Jeśli te podwyżki będą połączone z takimi zmianami jak były w tym roku, ze zmniejszaniem częstotliwości, zmuszaniem do niepotrzebnych i niewygodnych przesiadek to jeszcze więcej osób przesiądzie się do samochodów.
Otóż to. Skoro mam płacić za dobówkę więcej o 1,30 PLN, to ja poproszę dodatkowe autobusy do/z DWZ...
: 14 gru 2007, 17:41
autor: chruscik
Wolfchen pisze:do/z DWZ...
masz pociag...
: 14 gru 2007, 17:44
autor: Wolfchen
chruscik pisze:masz pociag...
Nie zauważyłem, aby to były komfortowe warunki podróży, czy przesiadki, o których pisał Rosa.
: 14 gru 2007, 18:44
autor: TGM
Wolfchen pisze:• dobowy - 10 zł (7,2 zł)
Czy oni pogłupieli? Przecież bilety dobowe są niemalże najbardziej popularnym rodzajem biletów. I jeśli oni piszą, ze podwyżka cen biletów okresowych jest tylko o inflację, to śmiem twierdzić, ze inflacja od 2001 roku nie wyniosła 38,88%...
Oj bo to w praktyce dwa dni często służy...
: 14 gru 2007, 20:18
autor: Teokryt
Ktoś tu pisze o podmiejskich ze niedobrze że tanie...
Może to ode mnie zabrzmi dziwnie bo jeżdżę podmiejskimi,jednak spójrzmy na te sprawę obiektywnie. Ile % warszawiaków mieszkających i pracujących/uczących sie w warszawie jeździ na jednorazówkach czy innych niż dobowe? Osobiście nie znam nikogo kto sie bawi w takie rzeczy tylko kupuje kartę miejska i nie kombinuje, czy bilet jest, czy go nie ma...
A z podmiejskimi jest inaczej, ci co muszą i tak kupić karty miejskie bo to najefektywniejsze. Nawet jeśli jeżdżą 70% dni w miesiącu do miasta i tylko np dwoma liniami.
Drastyczne podwyżki do biletów podmiejskich za skutkowały by tym że:
- powstało by więcej wsiobusów w samej warszawie, niespójna taryfa (ja mogę od siebie nad zalew zegrzyński pojechać na jednym bilecie - tyle ze takich podróży jest bardzo mało
- zwiększył by sie ruch samochodowy. pomyśl, od południa już nie jedzie sie tylko stoi. Jeździ 7 linii podmiejskich. chcesz wiedzieć co by sie stało gdyby nagle przestały jeździć? Korek do Grójca by sięgał.
Pomijam już problem tego że udzie mieszkający pod warszawy to wysoki procent pracowników w mieście.
Aglomeracja jest koniecznością.
: 14 gru 2007, 20:24
autor: TGM
Niech płacą proporcjonalnie. I tak jeżdżą na o wiele większe odległości niż mieszkańcy Warszawy. Więc x2 nie jest wygórowane. Co do korków to wątpię czy wielu jest takich, którzy rezygnują z samochodu na rzecz jakiegoś zapchanego autobusu co pół godziny. Mało tego, jak jeden z drugim zobaczy jakie są koszty dojazdu do Warszawy to może wybierze nieco bliższą lokalizację. I korki się zmniejszą.
: 14 gru 2007, 20:25
autor: Tm
TGM pisze:I tak jeżdżą na o wiele większe odległości niż mieszkańcy Warszawy.
czyżby?
[ Dodano: 2007-12-14, 20:27 ]
zresztą nawet jeśli by jeździli, to i tak nie uzasadnia to istnienia przystanków granicznych
: 14 gru 2007, 20:31
autor: TGM
Tm pisze:TGM pisze:I tak jeżdżą na o wiele większe odległości niż mieszkańcy Warszawy.
czyżby?
No wiadomo, że nie w każdym przypadku, ale średnio to raczej tak.
[ Dodano: 2007-12-14, 20:27 ]
zresztą nawet jeśli by jeździli, to i tak nie uzasadnia to istnienia przystanków granicznych
Faktycznie to nie jest najszczęśliwsze rozwiązanie.