Strona 33 z 72

: 23 sty 2010, 0:59
autor: Delfino
rzeznik pisze:Nie przeszkadza Ci to? Bo ja się wtedy czuje mniej więcej tak samo "pewnie", jakby mi ktoś w samochodzie całkowicie zasłonił szybę od strony pasażera...
Moim zdaniem to dość mocno ogranicza widoczność - nawet jak trasa jest prosta, to powinieneś mieć pogląd na to, co dzieje się z boku, bo przecież w lusterku nie wszystko widać. Poza tym jest jeszcze jedna kwestia - jeśli nie daj boże coś by się stało (jakaś kolizja, wypadek czy co tam...) i ucierpiałby delikwent stojący przy Twojej połówce drzwi, to miałbyś bezwarunkowo przesrane. Dlatego chyba nie warto narażać siebie i innych.
W zasadzie nie przeszkadzało mi to. Może dlatego, że jestem wysoki, a pasażer stoi tam raczej na stopniu. Zresztą przecież jeździło się z patronem i on stał nawet w zamkniętej kabinie - dało się przeżyć. Natomiast to co piszesz o bezpieczeństwie to inna sprawa. Nie pomyślałem o tym i chyba jednak rzeczywiście lepiej tam nikogo nie wpuszczać.

A z drugiej strony - czy jest gdzieś na piśmie napisane, że nie można tam przewozić pasażera? Ogólnie o wielu rzeczach człowiek dowiaduje się na zasadzie usłyszenia od patrona, czy kogoś innego, a nigdy nie widział tego na piśmie. Pobieżnie przeglądałem regulamin, który wisi na zajezdni, ale tam wiele nie znalazłem i często sam nie wiem jak się zachować w niektórych sytuacjach.

[ Dodano: |23 Sty 2010|, 2010 01:02 ]
dzidek pisze: I proszę pamiętać, że jak kierowca mając ograniczoną widoczność spowoduje wypadek to taki pasażer, który zasłonił widok pójdzie sobie w cholerę a kierowca pozostanie w miejscu wypadku wraz z prokuratorem :(
Rzeczywiście tutaj przekonaliście mnie i przyznaję racje - musi być wyraźna granica do której jeszcze możemy iść pasażerowi na rękę, a poza którą nie należy wychodzić.

[ Dodano: |23 Sty 2010|, 2010 01:06 ]
Bastian pisze:Zależy jakie ubezpieczenie (-(
A to ciekawe. Można się jakoś dodatkowo ubezpieczyć od odpowiedzialności cywilnej? :)

: 23 sty 2010, 1:15
autor: fraktal
Tu oczywiście jest mowa o bezpieczeństwie, więc nie sposób się nie zgodzić. To jest jednak zastanawiające, jak łatwo można przekonać kogoś, że będzie miał kłopoty w pracy, a mówię to w kontekście dzisiejszego porannego kursu 116, którego kierowca postanowił najwyraźniej wytracić przyspieszenie, stojąc na kilku przystankach znacznie dłużej, bo może ktoś się kiedyś do niego przyczepić. Oczywiście miał przy tym otwarte wszystkie drzwi, oprócz pierwszych, pomimo mrozu.

: 23 sty 2010, 1:18
autor: Bastian
Delfino pisze:Można się jakoś dodatkowo ubezpieczyć od odpowiedzialności cywilnej? :)
Zawsze można, pytanie, za ile...

: 23 sty 2010, 2:16
autor: levar
Szeregowy_Równoległy pisze:A jeżdżę w krótkim rękawku.
Niczym Flash :D .

[ Dodano: |23 Sty 2010|, 2010 02:17 ]
BJ pisze:W wakacje po kilku pożarach panowie z Solarisa doradzili kierownictwu Woronicza, aby w ramach zapobiegania grzaniu się silnika, a w przyszłości także pożarom, wyciąć pewną uszczelkę z tyłu SU18.
Tak też zrobiono. Istotnie, wozy w lato się nie grzały po wycięciu uszelki, ale teraz jest w nich jeszcze zimniej.
Tylko primo: żaden SU18 się nie zapalił (jeszcze), secundo: co to konkretnie za uszczelka? :shock:

: 23 sty 2010, 11:06
autor: BJ
levar pisze:Tylko primo: żaden SU18 się nie zapalił (jeszcze)
Działanie prewencyjne :p
Generalnie jeszcze żaden wóz sprzed 2003 roku się nie zapalił, ale jeśli sprawy będą iść w tym kierunku, to za dwa lata możemy mieć pierwsze pożary U18 ;)
levar pisze:secundo: co to konkretnie za uszczelka?
Z tyłu nad klapą.
Na dniach ustalę dokładnie, to Ci pokażę ;)

: 23 sty 2010, 12:01
autor: desert_eag
BJ pisze:Generalnie jeszcze żaden wóz sprzed 2003 roku się nie zapalił,
Ciekawe... ;-)

: 23 sty 2010, 12:45
autor: Solarek
fraktal pisze:Co do wypuszczania między przystankami - wystarczy pokazać legitymację ZTM-u i już możesz wysiąść ze 111 na Senatorskiej na przeciwko siedziby ZTM-u.
u mnie byc nie wysiadł :P

: 23 sty 2010, 14:29
autor: Bastian
A ja się nie spotkałem z przypadkiem, by ktoś tak chciał wysiąść... 8-(

: 23 sty 2010, 16:37
autor: Jerzy Dąbczak
Bastian pisze:A ja się nie spotkałem z przypadkiem, by ktoś tak chciał wysiąść... 8-(
A ja się kiedyś spotkałem. Jednak pan w charakterystycznym granatowym ubraniu (który wcześniej gawędził z kierowcą) nie poszedł w stronę ZTMu, ale w kierunku Corazziego :D

: 23 sty 2010, 23:50
autor: MZ
:arrow: A tutaj głos negatywny, jeden z wielu:
GW pisze:Zimowe przystanki "na żądanie". Dobry pomysł czy zły?

red., 2010-01-22, ostatnia aktualizacja 2010-01-21 14:12

Od piątku przyśpieszone linie autobusowe zatrzymują się na wszystkich przystankach. Na tych, które do tej pory omijały, stają "na żądanie". Są pierwsi niezadowoleni z tego rozwiązania. A jakie jest wasze zdanie?

Zatrzymywanie się linii przyśpieszonych "na żądanie" na wszystkich przystankach to ukłon Zarządu Transportu Miejskiego w stronę osób, które wsiadają na mniej uczęszczanych przystankach. - Chodzi o to, żeby skrócić im czas oczekiwania na autobus. Są mrozy, wkrótce będą jeszcze większe - mówi Igor Krajnow z ZTM.

Są już jednak pierwsi niezadowoleni. Powód? Autobus jedzie dłużej. Problem ten porusza w liście nasz czytelnik:
To co dzieje się po wprowadzeniu idiotycznego zarządzenia o zatrzymywaniu się na "napotykanych" przystankach to skandal!

Nie dość, że zarządzenie wprowadza się po tym jak największe mrozy (a przynajmniej te najbardziej uciążliwe, czyli z silnymi opadami śniegu) już minęły, nie dość, że mimo tych rzekomych silnych mrozów kierowcy nie raczą grzać, to jeszcze nikt nie zadbał aby prowadzących pojazdy zapoznać z treścią ogłoszenia.

Efektem jest sytuacja, w której w środę rano autobus linii 506 wyjeżdżający z pętli os. Górczewska o 7:06 zatrzymywał się z własnej woli na KAŻDYM przystanku. Nie dość, że kierowca nie zauważył, że przystanki "napotkane" są na żądanie, to mimo ogromnego opóźnienia (na przystanku Metro Świętokrzyska dokładnie po godzinie, a więc ok. 20 minut spóźnienia) na każdym z nich stał z otwartymi drzwiami po kilkadziesiąt sekund, mimo, że nikt nie wsiadał/wysiadał. Efekt? W korku przed Prymasa Tysiąclecia autobus został wyprzedzony przez kolejny 506 wyjeżdżający 10 min później (m.in. dzięki temu, że ten późniejszy nie zatrzymywał się na wszystkich przystankach i jechał "lepszym", zewnętrznym pasem).

Z kolei w poniedziałek kierowca 506, który na przystanku Metro Świętokrzyska (w stronę os. Górczewska) pojawił się ok. 16:10-15 nie rozumiał pojęcia wyrażenia "napotkane na trasie" - i zatrzymywał się nie tylko na przystankach na trasie, ale też zmieniał samą trasę skręcając śladem 125 w Ordona by zatrzymać się (mimo iż nikt nie nacisnął przycisku "na żądanie") na przystanku Reduta Wolska.

Zupełnie osobną sprawą jest fakt, że regularnie, naprawdę CODZIENNIE 506, które na Metro Świętokrzyska (w stronę Os. Górczewska) powinno być 16:08, jest kilka minut później i, co dziwne, następny autobus (16:18) nie jest spóźniony. Efekt? Kilka przystanków przed pętlą os. Górczewska jadą dwa 506 pod rząd - jeden wypchany do granic możliwości, a drugi pusty. Inaczej niż skandalem nazwać tego nie można.

A co do przystanków na żądanie z powodu "silnych mrozów" to może warto zastanowić się czyje zadowolenie i dobro jest ważniejsze - 1-2 (a często 0) osób stojących na tych mniej popularnych przystankach (które są mało popularne i nie wliczone w trasę autobusów pośpiesznych m.in. dlatego, że przejście na sąsiedni przystanek, na którym autobus pospieszny, lub kilka innych linii jadących w podobnym kierunku się zatrzyma, to kwestia max 3-4 minut) czy kilkudziesięciu osób w autobusie, które spóźniają się do pracy, szkoły itp. Nie mówiąc o fakcie, że wybierając akurat linię przyspieszoną mają prawo oczekiwać, że dojadą do celu szybciej niż linią zwykłą.

Działania ZTM-u to absolutny skandal! Warto byłoby przyjrzeć się efektom jakie przynoszą niektóre, czasem na pierwszy rzut oka słuszne rozwiązania, nie mówiąc o tym, że przydałoby się żeby ktoś patrzył na ręce ich codziennym działaniom, wypełnianiu swoich rozkładów, założeń, obietnic (np: grzanie), skoro sami nie umieją się kontrolować i dotrzymywać standardów!

Z poważaniem,
Popkulturalny Kuriozysta

: 24 sty 2010, 0:13
autor: Jarek
Przystanki zimowe sa denerwujące, jak się jeździ w godzinach szczytu i komuś się spieszy. Faktycznie szybkie linie takie jak 506 dużo tracą, zwłaszcza jeśli nadgorliwy kierowca skręci w Ordona. Można się zastanawiac, czy wobec sukcesywnego zwiekszania częstotliwości linii zwykłych i to nawet wieczorem, takie przystanki zimowe są w ogóle potrzebne.
Myślę, że jednak chyba tak. W tym przekonaniu utwierdziła mnie wczorajsza wieczorna podróż. Mimo, że czekałem na autobus tylko 5 minut i byłem bardzo ciepło ubrany, mróz był nieznośny. A jak temperatuza spadnie do -20?

Oczywiście brak jakiejkolwiek procedury, kiedy uruchamiać, kiedy likwidować to zupełnie inna sprawa. Choć i tak lepiej akcję przeprowadzono teraz niż parę lat temu, gdy ktoś ot tak dodał niektóre przystanki. Potem ze strachu część utrzymał na stałe. Wybór przystanków był robiony w pośpiechu, na kolanie. Obecne rozwiązanie jest o niebo lepsze.

: 24 sty 2010, 0:59
autor: fraktal
Bastian pisze:A ja się nie spotkałem z przypadkiem, by ktoś tak chciał wysiąść... 8-(
Ja się spotkałem i co ciekawe, zrobili to pod okiem Nadzoru Ruchu. ;-) Było ich kilku, nie jeden. A co do mrozu - dziś było naprawdę trudno wytrzymać na przystanku - 10 minut po prostu ledwo się udawało, więc nie należy odwoływać przystanków mrozowych. Pytanie, czy faktycznie powinny one obowiązywać w godzinach szczytu, kiedy autobusów na mieście jest sporo, ale wieczorem wczesnym rankiem i w weekendy, kiedy na autobus trzeba poczekać nieco dłużej.

: 24 sty 2010, 1:04
autor: Delfino
Hmm ale to jednak dziwna sytuacja jak dzisiaj czarnuchem wyprzedziłem czerwonego, bo na niego ktoś machnął, a na mnie nie :)

: 24 sty 2010, 1:12
autor: fraktal
A to był jakiś przystanek nż (również dla zwykłych)? Zazwyczaj na przystankach warunkowych zatrzymuje się pierwszy autobus z dwóch, bo nie wiadomo, jaki jedzie drugi. To pewnie dlatego. ;-)

: 24 sty 2010, 1:47
autor: Jarek
Ja niedawno wsiadłem do 507 w ZP EMILII PLATER. 105 tez by mi pasowało, ale jego zatrzymac bym nie mógł. Podobnie jak 184 na przystanku CIEPŁOWNIA WOLA 03. A 506 już tak. Przykłady mozna mnożyć, zwłaszcza jak się weźmie pod uwagę rozległe zespoły przystankowe.