WAWKOM

Bilet od Pruszkowa jest tańszy niż z Warszawy

Dwa nowe samochody – skodę superb oraz mercedesa – kupiły na początku roku Koleje Mazowieckie dla zarządu oraz pracowników spółki. – Musimy mieć czym dojechać do sytuacji awaryjnych – tłumaczą się kolejarze.
http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje, ... 60678.html

Oczywiście... racja - do wszystkich zdarzeń i wypadków zawsze musi być obecny przedstawiciel przewoźnika...

Wpłynęło po jednej ważnej ofercie. Przetarg został rozstrzygnięty

- czytaj: ustawiony

Jej zdaniem auta nie są luksusowe. – Są w to normalne auta, to żaden tzw. high life – stwierdza rzeczniczka.

Jak ktoś ma 15-letnią Astrę to jak to nazwać?

Żeby to była firma prywatna z dużymi zyskami i brakiem podwyżek dla klientów, to by nikt nie zareagował....

WojtekE65 pisze:

Jej zdaniem auta nie są luksusowe. – Są w to normalne auta, to żaden tzw. high life – stwierdza rzeczniczka.

Jak ktoś ma 15-letnią Astrę to jak to nazwać?

Zdecydowanie nie higlifem. A już z pewnością nie w odniesieniu do superba...

AAdamq pisze:Oczywiście... racja - do wszystkich zdarzeń i wypadków zawsze musi być obecny przedstawiciel przewoźnika...

Superb i Mercedes są potrzebne szczególnie przy usuwaniu awarii. W pojemnych bagażnikach mieści się dużo części zamiennych, a Superb znany jest ze zdolności terenowych, dzięki którym można dojechać w każde miejsce na sieci bez problemów.

Ma silniczki antygrawitacyjne?

Teraz sobie przypomniałem - coś wczoraj/przedwczoraj było w wiadomościach, że KM sprzedało swoich gapowiczów firmie windykacyjnej - nie wiem czy dobrze usłyszałem (w pracy mam trochę głośno), ale wspominano też o tym, że część z tych gapowiczów-recydywistów to pracownicy kolei(?)...

całkiem możliwe.... przecież maszyniści i kierpocie z KM, jadąc do i po pracy nie mają wykupionych biletów... również PRZEWOŹNIK nie wystawił uprawnień do przejazdów służbowych

Szeregowy_Równoległy pisze:

AAdamq pisze:Oczywiście... racja - do wszystkich zdarzeń i wypadków zawsze musi być obecny przedstawiciel przewoźnika...

Superb i Mercedes są potrzebne szczególnie przy usuwaniu awarii. W pojemnych bagażnikach mieści się dużo części zamiennych, a Superb znany jest ze zdolności terenowych, dzięki którym można dojechać w każde miejsce na sieci bez problemów.

Mercedes dla prezesa, szczerze mówiąc nie bardzo mam tu jakieś uwagi, może trochę słabszy samochód można było wybrać.
Natomiast nie wiem jakimi samochodami dojeżdżają na miejsce wypadku komisje KM, ale Superb to samochód wystarczający na pewno. Żadnych części zamiennych się nim wozić nie będzie.
Dziwi, że jeżeli miałby temu służyć, to tylko jeden dokupili (powinny być tak na oko minimum trzy). Chyba, że starsze samochody zarządu wejdą do floty obsługi lotnej.

^^W sumie to Superb ma być dla prezesa bo ten Merc to van

Potem doczytałem.
IMO ten Merc i tak trochę zbyt wypaśny. Pytanie, na jakich warunkach kupili te samochody, bo ich surowa wartość to jakieś 300-350 tys zł.

Czyżby komuś w zarządzie KM Swype przeprawił najbogatsze Vito na klasę V (Viano?) w full-opcji?

przewoz pisze:Potem doczytałem.
Pytanie, na jakich warunkach kupili te samochody, bo ich surowa wartość to jakieś 300-350 tys zł.

Przypuszczam, że nie są to golasy. A ponadto pewnie wzięte w leasing, który suma summarum wychodzi drożej niż wyłożenie hajsu od razu (tyle, że rozłożone w czasie, więc mniej kupującego boli).

Jacek Z. pisze:Teraz sobie przypomniałem - coś wczoraj/przedwczoraj było w wiadomościach, że KM sprzedało swoich gapowiczów firmie windykacyjnej - nie wiem czy dobrze usłyszałem (w pracy mam trochę głośno), ale wspominano też o tym, że część z tych gapowiczów-recydywistów to pracownicy kolei(?)...

Kilku dziennikarzy dostało już kwita. Równie dobrze można powiedzieć ze część gapowiczów to dziennikarze