Komunikacja w innych miastach
Moderator: JacekM
-
- Posty: 4344
- Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
- Lokalizacja: Stary Mokotów
- Kontakt:
Jednokierunkowego.
Czy ja wiem czy ten układ jest lepszy Zależy co chcemy osiągnąć.
Na warszawskie warunki podwójne siedzenia w tramwajach kompletnie się nie sprawdzają co widać po Tramicusach. Ciasne to, ogranicza pojemność, bo mniej ludzi stojących się zmieści a R-3 z uporem maniaka puszcza je na 17 pogłebiając dyskomfort i zostawiając pasażerów na przystankach.
Takie tramwaje są dobre, ale na mniej oblegane trasy, może w Łodzi będą ok, w Warszawie to są wyłącznie wybrane linie.
Na warszawskie warunki podwójne siedzenia w tramwajach kompletnie się nie sprawdzają co widać po Tramicusach. Ciasne to, ogranicza pojemność, bo mniej ludzi stojących się zmieści a R-3 z uporem maniaka puszcza je na 17 pogłebiając dyskomfort i zostawiając pasażerów na przystankach.
Takie tramwaje są dobre, ale na mniej oblegane trasy, może w Łodzi będą ok, w Warszawie to są wyłącznie wybrane linie.
- Krzysztof_J
- Posty: 492
- Rejestracja: 19 wrz 2018, 15:34
- Kontakt:
W wagonach jednokierunkowych układ 1+1 jest wystarczający, jednak to, co jest w 141N w porównaniu do Swinga, to też zbyt mało. Skoro w pierwszym członie jest dużo wolnej przestrzeni dla wózków (co jest jak najbardziej zrozumiałe) - widoczne tutaj od min. 6:00: https://youtu.be/50E4duM54e0?t=360, to po co jest tyle wolnej przestrzeni w przedostatnim członie, a w szczególności nie rozumiem, do czego ma służyć przestrzeń na przeciwko przedostatnich drzwi - zdjęcie: https://tramwar.pl/u4101-80125.html.
Natomiast w wagonach dwukierunkowych układ 1+1 to jest zdecydowanie za mało i w nich przynajmniej częściowo powinien być układ 2+1, a gdzieniegdzie może i 2+2.
Natomiast w wagonach dwukierunkowych układ 1+1 to jest zdecydowanie za mało i w nich przynajmniej częściowo powinien być układ 2+1, a gdzieniegdzie może i 2+2.
-
- Posty: 4344
- Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
- Lokalizacja: Stary Mokotów
- Kontakt:
Nie zauważyłem problemu niezabieralności w Tramicusach na 17, a zdarza mi się podróżować tą linią także w godzinach szczytu. Dużą ilość siedzeń na pewno doceniają za to pasażerowie jadący niemal całą trasę, a takich na pewno trochę jest. W czym taka wyjątkowa jest warszawska sieć, że praktycznie wszędzie indziej stosowany układ 2+1 lub nawet 2+2 spokojnie daje radę, a w Warszawie powoduje według niektórych paraliż komunikacyjny?Bywalec pisze: ↑01 gru 2022, 13:50Czy ja wiem czy ten układ jest lepszy Zależy co chcemy osiągnąć.
Na warszawskie warunki podwójne siedzenia w tramwajach kompletnie się nie sprawdzają co widać po Tramicusach. Ciasne to, ogranicza pojemność, bo mniej ludzi stojących się zmieści a R-3 z uporem maniaka puszcza je na 17 pogłebiając dyskomfort i zostawiając pasażerów na przystankach.
Takie tramwaje są dobre, ale na mniej oblegane trasy, może w Łodzi będą ok, w Warszawie to są wyłącznie wybrane linie.
Ja mam ten komfort, że mogę ocenić napełnienia na każdym przystanku tej linii a nie tylko fragmencie i tak jest to moje subiektywne zdanie. Oczywiście jak ktoś jedzie całą trasę to na pewno wolałby na miejscu siedzącym. Dlaczego w innych miastach 2+1 czy 2+2 daje radę może zależeć od wielu czynników. Na 17 jest to nieporozumienie bo raz, że linia jedzie z jednego z jednego rejonu o ponadnormatywnych zapełnieniach w stosunku do innych rejonów (Nowodwory-Tarchomin) do innego miejsca, które również ma ponadnormatywne zapełnienia czyli Służewiec więc ta trasa jest na tyle typowa, że powinny być tramwaje o największej pojemności lub linia powinna kursować częściej na całym odcinku (lub nawet tym do Tarchomina Kościelnego) a nie kończyć na Metrze Marymont. Bo o ile poza szczytem nie ma potrzeby tak częstej linii na Winnicę tak w szczycie kończenie na Marymoncie jest lekkim nieporozumieniem. Wystarczy zobaczyć, że poranne kursy z Marymontu na Służewiec przez większość trasy są puste, a popołudniowe kończące na Marymoncie przesiadają się 17 na Winnicę o ile uda się wszystkim zmieścić do pierwszego tramwaju
A już schodząc z lokalnego podwórka uważam, że przy obecnej szerokości pudeł tramwajowych układ 2+2 to totalny rak i nie powinien w ogóle występować. 2+1 jako tako może się sprawdzać przy liniach o "standardowych" obłożeniach. Ale z racji ogólnej ciasnoty na tych miejscach i małej ilości miejsca jestem raczej sceptyczny. Zwłaszcza, że tramwaj w przeciwieństwie do np. autobusu ma oddzielną sygnalizację i krótsze światła i zwyczajnie taki układ powoduje opóźnienia bo ludzie dłużej wysiadają a Tobie w tym czasie ucieka "pałka". To mój pogląd i nie ukrywam, że mocno subiektywny z racji wykonywanego zawodu. Będąc tylko pasażerem pewnie miałbym inne zdanie.
A już schodząc z lokalnego podwórka uważam, że przy obecnej szerokości pudeł tramwajowych układ 2+2 to totalny rak i nie powinien w ogóle występować. 2+1 jako tako może się sprawdzać przy liniach o "standardowych" obłożeniach. Ale z racji ogólnej ciasnoty na tych miejscach i małej ilości miejsca jestem raczej sceptyczny. Zwłaszcza, że tramwaj w przeciwieństwie do np. autobusu ma oddzielną sygnalizację i krótsze światła i zwyczajnie taki układ powoduje opóźnienia bo ludzie dłużej wysiadają a Tobie w tym czasie ucieka "pałka". To mój pogląd i nie ukrywam, że mocno subiektywny z racji wykonywanego zawodu. Będąc tylko pasażerem pewnie miałbym inne zdanie.
Z ważnych informacji, nikt nie zgłosił się do wielkiego przetargu na ajenta w Krakowie.
W międzyczasie od warunków przetargu odwoływali się Mobilis (faworyt przetargu), Arriva i Grodzio.
https://ezamowienia.gov.pl/mp-client/se ... MNGekkdiG8
https://ezamowienia.gov.pl/mp-client/se ... MNGekkdiG8
Od wczoraj włocławska komunikacja miejska dojeżdża do Brześcia Kujawskiego - póki co jest to tylko 5 kursów w dni powszednie, ale już się pojawiły zapowiedzi, że będą zmiany od 1 stycznia, w zależności od napełnień i zebranych głosów.
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36879
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
I słusznie, miasta wojewódzkie trzeba łączyć ze sobą
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
-
- Posty: 4344
- Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
- Lokalizacja: Stary Mokotów
- Kontakt:
No nie wiem czy tak słusznie, bo jest to najzwyczajniejsze w świecie protezowanie PKSów. I to raczej PKSy powinny robić taką trasę, a nie komunikacja miejska łączac potok miejski z podmiejskim, gdzie jest to niekorzystne dla obydwu grup pasażerów - tym spod miasta wydłuża się czas dojazdu (choć w tym przypadku rozumiem że liczy się to, że w ogóle jakikolwiek jest), a ci w mieście mają bardziej wypchany autobus.
- TranslatorPS
- Posty: 654
- Rejestracja: 16 sie 2012, 20:11
- Lokalizacja: スハ・ベスキツカ乗務区
...Coś jak radomskie 26 i 27, które są od zeszłego roku liniami de facto międzymiastowymi?
Ten od cyferek i tłumaczeń.
Ostatni manual miejski: Kraków 12240 > 538-04, 23.07.2023
Ostatni wysokopodłogowy miejski: Kraków 12240 > 538-04, 23.07.2023
Ostatni 5B/6B: EN57AKŁ-1044 > ROJ 41212, 25.11.2024
Ostatni pod banderą ZTM: 6208 > 13/189, 7.01.2023
Ostatni manual miejski: Kraków 12240 > 538-04, 23.07.2023
Ostatni wysokopodłogowy miejski: Kraków 12240 > 538-04, 23.07.2023
Ostatni 5B/6B: EN57AKŁ-1044 > ROJ 41212, 25.11.2024
Ostatni pod banderą ZTM: 6208 > 13/189, 7.01.2023
Ale wyłącznie włączenie tego w system komunikacji miejskiej pozwoli na nadanie takiemu połączeniu jakiejkolwiek atrakcyjności. Gdyby to był PKS na zasadzie PKS-u, czyli brak oznaczeń, nieczytelne rozkłady (najlepiej napisane mazakiem na tabliczce, z 30 oznaczeniami o wyłączeniach), dziwna taryfa, to skorzystają tylko ci, którzy tak naprawdę, totalnie, absolutnie będą musieli (przy 5 kursach MPK w jakimś sensie też, ale przynajmniej okoliczności będą bardziej cywilizowane). A związków taryfowych się u nas nie da - więc chyba lepiej uzyskać jako taką jakość z użyciem miejskiego systemu.Autobus Czerwon pisze: ↑05 wrz 2023, 9:05No nie wiem czy tak słusznie, bo jest to najzwyczajniejsze w świecie protezowanie PKSów. I to raczej PKSy powinny robić taką trasę, a nie komunikacja miejska łączac potok miejski z podmiejskim, gdzie jest to niekorzystne dla obydwu grup pasażerów - tym spod miasta wydłuża się czas dojazdu (choć w tym przypadku rozumiem że liczy się to, że w ogóle jakikolwiek jest), a ci w mieście mają bardziej wypchany autobus.
Osobną kwestią jest to, czy takie połączenia powinny być wykonywane miejskim taborem, przez miejskiego przewoźnika i jako kontynuacja miejskich linii, czy nie lepiej zakontraktować prywaciarza z lokalnym taborem (z jakimiś tam wymaganiami, klimatyzacją, oznakowaniem, może niską podłogą) i zrobić z tego osobnej nieco przyspieszonej linii dowożącej do miejskiego węzła KM.
-
- Posty: 4344
- Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
- Lokalizacja: Stary Mokotów
- Kontakt:
To bardzo smutne, ale niestety w większości prawdziwe, że autobusy PKS (czy wszelkie ich odpowiedniki) są w Polsce synonimem takiego standardu. W praktyce natomiast da się to zorganizować tak, że faktycznie działa to lepiej niż takie protezowanie komunikacją miejskąpx33 pisze: ↑05 wrz 2023, 11:48Gdyby to był PKS na zasadzie PKS-u, czyli brak oznaczeń, nieczytelne rozkłady (najlepiej napisane mazakiem na tabliczce, z 30 oznaczeniami o wyłączeniach), dziwna taryfa, to skorzystają tylko ci, którzy tak naprawdę, totalnie, absolutnie będą musieli (przy 5 kursach MPK w jakimś sensie też, ale przynajmniej okoliczności będą bardziej cywilizowane). A związków taryfowych się u nas nie da - więc chyba lepiej uzyskać jako taką jakość z użyciem miejskiego systemu.
No ale dlaczego nie włączać PKS-ów w system miejski, tj. nie objąć ich normalną taryfą (przynajmniej w jakimś tam promieniu od miasta, dalej należałoby raczej integrować je z koleją regionalną), nie nadać oznaczeń, nie wyprodukować czytelnych rozkładów bez 99999 wyjątków literowych i po prostu nie obsługiwać takich połączeń taborem lokalnym? Do przeliczenia byłaby tylko kwestia tego, gdzie takie linie powinny kończyć - w dużych miastach to raczej oczywiste że na silnych węzłach na obrzeżach, ale w mniejszych być może można użyć takich linii jako ekspresy do centrum?