Czasy przejazdu
Moderatorzy: Poc Vocem, Tyrystor, TranslatorPS
To 0 na Żabie było przy pasującym świetle przy Kondratowicza?
Trzeba się było po remoncie pochwalić skróceniem czasów, to skrócono. Nie znacie się.
Pytanie kiedy ruszą priorytety.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
-
- Posty: 5834
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
Oraz włączą sygnalizację przy WORD. Od Żaby do Żerania jest 7 sygnalizacji świetlnych, nie wierzę w priorytet na wszystkich skrzyżowaniach. Ale przecież" motorniczy ma w rozkładzie jazdy czas na zniwelowanie opóźnień".pawcio pisze:Pytanie kiedy ruszą priorytety.
Wczoraj pierwszy samochodzik próbował się z tramem na wjeździe na przystanek Bródnowska. 1:0 dla trama.
miłośnik 13N
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Przy Kondratowicza, Rembielińskiej, skręcie w Matkę Teresę i skręcie w Odrowąża.Georg pisze:To 0 na Żabie było przy pasującym świetle przy Kondratowicza?
Czas przejazdu na linii 504 w weekendy rano koło 7:00 jest tragicznie ścięty. Wsiadłem do autobusu na Banacha-Szpital, wtedy był na -1. Łapaliśmy dość sporo zielonych świateł, więc jechało się całkiem szybko. Na Stryjeńskich dojechaliśmy na -6. Ja sam się zastanawiałem patrząc na rozkład w czasie jazdy, czy to jest możliwe, żeby on się wyrobił w czasie rozkładowym do mojego celu podróży. No i rzeczywiście nie wyrobił się...
A rozkład powinien być układany pod które światło? Pytam dlatego, że zastanawiam się na odcinkiem Królewska-UW dla autobusów (102 i 105). 2 minuty można zrobić wtedy, kiedy na Zachęcie nie ma zatrzymania, jedzie się środkowym pasem (pojazdy skręcające w Mazowiecką) i obie sygnalizacje podpasują. Z drugiej strony można nawet mieć 4 minuty na ten odcinek, jeśli żaden z ww. warunków nie będzie spełniony.Szeregowy_Równoległy pisze:Przy Kondratowicza, Rembielińskiej, skręcie w Matkę Teresę i skręcie w Odrowąża.Georg pisze:To 0 na Żabie było przy pasującym świetle przy Kondratowicza?
A na warunkach były zatrzymania (WUM i Postępu)? Ogólnie są do dodania 2 minuty (jedna między Novotelem a Sasanki, a druga między Poleczki, a Centrum Onkologii). Reszta jest ok. Złapanie aż 5 minut to trochę dużo, jeśli światła podpasowały.reserved pisze:Czas przejazdu na linii 504 w weekendy rano koło 7:00 jest tragicznie ścięty. Wsiadłem do autobusu na Banacha-Szpital, wtedy był na -1. Łapaliśmy dość sporo zielonych świateł, więc jechało się całkiem szybko. Na Stryjeńskich dojechaliśmy na -6. Ja sam się zastanawiałem patrząc na rozkład w czasie jazdy, czy to jest możliwe, żeby on się wyrobił w czasie rozkładowym do mojego celu podróży. No i rzeczywiście nie wyrobił się...
Były. Ale to moim zdaniem serio nie ma znaczenia. Rozkład nie powinien być napisany dla wyścigówki i zakładać, że autobus nie będzie się zatrzymywać w maksymalnie dużej ilości miejsc. Byłem zły, bo spóźniłem się nie przez korki, nie przez własną głupotę, tylko przez fatalnie zaprojektowany rozkład. Dla dwóch przystanków na Ursynowie zakładał nawet zatrzymanie się w tej samej minucie!Georg pisze: A na warunkach były zatrzymania (WUM i Postępu)?
Wiesz, ścięcie rozkładu daje oszczędność powiedzmy jednej brygady a w skali miasta i kilkudziesięciu linii daje dla ZTM kilkanaście brygad a to, że większość kursów jest poopóźniana to już sprawa kierowców, motorniczych i pasażerów. Ważne, że w tabelkach się zgadza więc problemu nie ma.
Myślę, że zwraca. Wczoraj np. się lekko wkurzyłem, bo mi 208 pierwszym kursem (rozkładowo 4:49) przyjechało 4:54. Niby nic, ale o takiej godzinie człowiek się nie spodziewa takich opóźnień. A czas na tej linii o tej porze jest baaaardzo napięty. No i co z tego, że miałem zaplanowaną przesiadkę na aż 8 minut, jak miałem zaledwie 2 minuty na przebiegnięcie przez ulicę. Tzn. ja należę do osób, które potrafią myśleć przed zaplanowaniem podróży i jestem przygotowany na to, że coś może nie wyjść, coś może się opóźnić itd., niemniej jeśli to jest opóźnienie wynikające właśnie z takiego mega ściętego rozkładu, to coś nie tak.
Spóźniłeś się? Przewidywałeś, że dojazd będzie co do minuty? Serio? Nawet DS nie zwalnia od opóźnień. A co by było, gdyby przy Lotniku 504 się zepsuło i nie przyjechało wcale? Brałeś coś takiego pod uwagę?reserved pisze:Były. Ale to moim zdaniem serio nie ma znaczenia. Rozkład nie powinien być napisany dla wyścigówki i zakładać, że autobus nie będzie się zatrzymywać w maksymalnie dużej ilości miejsc. Byłem zły, bo spóźniłem się nie przez korki, nie przez własną głupotę, tylko przez fatalnie zaprojektowany rozkład. Dla dwóch przystanków na Ursynowie zakładał nawet zatrzymanie się w tej samej minucie!
A przeczytałeś mój post tuż nad Twoim wpisem?Georg pisze:Spóźniłeś się? Przewidywałeś, że dojazd będzie co do minuty? Serio? Nawet DS nie zwalnia od opóźnień. A co by było, gdyby przy Lotniku 504 się zepsuło i nie przyjechało wcale? Brałeś coś takiego pod uwagę?reserved pisze:Były. Ale to moim zdaniem serio nie ma znaczenia. Rozkład nie powinien być napisany dla wyścigówki i zakładać, że autobus nie będzie się zatrzymywać w maksymalnie dużej ilości miejsc. Byłem zły, bo spóźniłem się nie przez korki, nie przez własną głupotę, tylko przez fatalnie zaprojektowany rozkład. Dla dwóch przystanków na Ursynowie zakładał nawet zatrzymanie się w tej samej minucie!
Gdybym nie przeczytał, to nie zadałbym pytania. Nie uważam, że rozkłady powinny być napisane dla wyścigówek, ale zawsze lepiej jest dać czasu ciut mniej, niż za dużo i pozwolić, żeby autobus odstawał na przystankach. Metro Natolin - Małcużyńskiego. Obydwa przystanki stałe. Nie powinna być ta sama minuta. Tu się zgadzam.