Bilety, kontrole, taryfa
Moderator: JacekM
Czepiasz się, na wosie tego nie uczą.
Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk
Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk
ŁK
Powiedzcie, czy tylko mnie drażni obecna kampania ZTM: "Bilet - to nic nadzwyczajnego". Choroba, płacę za swój bilet co miesiąc i nie podoba mi się to, że te środki ktoś przeznacza na takie, za przeproszeniem, pierdoły...
Może i wygląd plakatów estetyczny, a przesłanie klarowne, ale... do kogo skierowana jest ta kampania? Bo jeśli do tych, którzy zrozumieją ten przekaz, to był on dla nich zrozumiały również bez akcji i oni bilety mają. Jeśli zaś do tych, którzy uwielbiają ukraść, poczuć się "ponad prawem", "lepsi" od innych czy przycwaniakować (wypisz wymaluj jak dwa małe tłuste dresiki niedawno w tramwaju, z których jeden się chwalił drugiemu, że mandatów za jazdę bez biletu to on ma już ze 20...) - czy naprawdę ktokolwiek wierzy w możliwość ich samorzutnej resocjalizacji pod wpływem plakatu?
Inwestujemy w komunikację, psia mać, czy "inwestujemy w drukarnie"?
A może częstsze kontrole?
Może i wygląd plakatów estetyczny, a przesłanie klarowne, ale... do kogo skierowana jest ta kampania? Bo jeśli do tych, którzy zrozumieją ten przekaz, to był on dla nich zrozumiały również bez akcji i oni bilety mają. Jeśli zaś do tych, którzy uwielbiają ukraść, poczuć się "ponad prawem", "lepsi" od innych czy przycwaniakować (wypisz wymaluj jak dwa małe tłuste dresiki niedawno w tramwaju, z których jeden się chwalił drugiemu, że mandatów za jazdę bez biletu to on ma już ze 20...) - czy naprawdę ktokolwiek wierzy w możliwość ich samorzutnej resocjalizacji pod wpływem plakatu?
![(-o<](./images/smilies/eusa_pray.gif)
![:evil: :evil:](./images/smilies/icon_evil.gif)
Moim zdaniem chodzi o to aby wrogo nastawić ludzi przeciwko niepłacącym za przejazdy.
- a/p TALENT
- Posty: 1716
- Rejestracja: 31 sie 2007, 19:06
- Lokalizacja: Flughafen Bemowo
Schwartzekappler - czyli zmasowana kontrola biletów w wiedeńskich węzłach przesiadkowych przy udziale plutonu kontrolerów, drużyny ochroniarzy, policji i antyterrorystów - trzeba to zobaczyć - widać fachowe doświadczenie z tzw. łapanek w czasie okupacji w Generalnym Gubernatorstwie. Co ciekawe, rzadko który Polak wpadł w sidła tej łapanki, zazwyczaj wpadają tzw. kolorowi i bałkany.
ZUS fundatorem emigracji
Może po prostu nie jesteś targetem kampanii i dlatego nie rozumiesz?Jacek Z. pisze:Powiedzcie, czy tylko mnie drażni obecna kampania ZTM: "Bilet - to nic nadzwyczajnego". Choroba, płacę za swój bilet co miesiąc i nie podoba mi się to, że te środki ktoś przeznacza na takie, za przeproszeniem, pierdoły...
Może i wygląd plakatów estetyczny, a przesłanie klarowne, ale... do kogo skierowana jest ta kampania? Bo jeśli do tych, którzy zrozumieją ten przekaz, to był on dla nich zrozumiały również bez akcji i oni bilety mają. Jeśli zaś do tych, którzy uwielbiają ukraść, poczuć się "ponad prawem", "lepsi" od innych czy przycwaniakować (wypisz wymaluj jak dwa małe tłuste dresiki niedawno w tramwaju, z których jeden się chwalił drugiemu, że mandatów za jazdę bez biletu to on ma już ze 20...) - czy naprawdę ktokolwiek wierzy w możliwość ich samorzutnej resocjalizacji pod wpływem plakatu?Inwestujemy w komunikację, psia mać, czy "inwestujemy w drukarnie"?
A może częstsze kontrole?
![;-) ;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
BTW: warszawska komunikacja kosztuje z 2 mld rocznie. Koszt takiej kampanii to nawet nie kropla w morzu, a w podobnym tonie można byłoby shejtować kampanie promujące uprzejmość, życzliwość, czy inne takie takie.
-
- Posty: 5834
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
To tak jak filmiki z wypadkami emitowane swojego czasu w tramach. Jadący tramem to też nie ten target.
miłośnik 13N
Jeśli targetem są bandzior i żul, to rzeczywiście, celność kampanii godna strony internetowej dla bezdomnychperson pisze:Może po prostu nie jesteś targetem kampanii i dlatego nie rozumiesz?
![:D](./images/smilies/mg.gif)
Może kropla w morzu dla Ratusza, ale równowartość lub wielokrotność naszych wynagrodzeń, a poważny regularny zastrzyk gotówki dla jakiejś małej drukarenkiperson pisze:BTW: warszawska komunikacja kosztuje z 2 mld rocznie. Koszt takiej kampanii to nawet nie kropla w morzu[...]
![:) :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27433
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Targetem takiej kampanii mogą być na przykład redaktorzy dodatku stołecznego do pewnego poczytnego dziennika, którzy twierdzą na przykład, że rodzina z Ostrowa Wielkopolskiego jest zwolniona z posiadania ważnego biletu na przejazd.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?
surely we are living in a dream?
Dopiero odkryliście, jak marnotrawi się pieniądze pasażerów na totalne bzdury? Jedyny efekt takiej kampanii to utrzymanie etatów w ZTM, bo ja nie wierzę, aby miało to jakikolwiek wpływ na gapowiczów i innych cwaniaczków.
Ostatnio naszła mnie taka myśl, ze w sumie w KMach bilety sprawdzają niemal codziennie, czasem kilka razy na jednej trasie. Pewnie odsetek gapowiczów jest mniejszy niz w ZTM, gdzie kontrole spotyka się średnio raz na miesiąc.
Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk
Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk
ŁK
Nie można porównywać sieci KM do sieci ZTM pod względem kontroli biletów .
Nie daj się zepchnąć z twojej drogi nawet przez ludzi idących w tym samym kierunku.
S.J.Lec
S.J.Lec
Fajnie byłoby mieć wpierw jakiekolwiek dane na ten temat, a dopiero później propagować pewne tezy.Łukasz pisze:Pewnie odsetek gapowiczów jest mniejszy niz w ZTM,
W KM odsetek gapowiczów jest o wiele mniejszy. Wyjątkiem jest linia Warszawa - Małkinia
Jak będą dane, to nie będzie propagowanie żadnych tez, tylko analiza danych.person pisze:Fajnie byłoby mieć wpierw jakiekolwiek dane na ten temat, a dopiero później propagować pewne tezy.Łukasz pisze:Pewnie odsetek gapowiczów jest mniejszy niz w ZTM,
ŁK
Mi nakazano oddać przy odbiorze dyplomu.Paweł D. pisze:Regulaminy studiów nakazują zwrot legitymacji w dniu obrony (II stopień). Ale wiadomo....
A jesli chodzi o kampanię - znowu żenujące tłumaczenie ze słownikiem w ręku. Tak, nadzwyczajny to extraordinary, nie, to nie brzmi dobrze.
bury me in my favourite yellow patent leather shoes / and with a mummified cat / and a cone-like hat.