Priorytety dla tramwajów
Moderator: Wiliam
Ja dodam swoje 5 groszy. Jeżeli walczy się już o priorytety dla tramwajów to niech SAMI motorniczy stosują się do tego. Obecnie zazwyczaj tramwaj który ma zielone czeka aż się zapali czerwone dopiero później rusza. Chociaż mógł przejechać na pierwszym zielonym bo czasu było hoho... I jak to ma być szybki środek transportu.
Moment, to jak jest zielone to stoi a jak zapali się czerwone (poziome) to rusza?Lukasz436 pisze:Ja dodam swoje 5 groszy. Jeżeli walczy się już o priorytety dla tramwajów to niech SAMI motorniczy stosują się do tego. Obecnie zazwyczaj tramwaj który ma zielone czeka aż się zapali czerwone dopiero później rusza.
Nie ja coś chyba pomieszałem.Paweł D. pisze:Moment, to jak jest zielone to stoi a jak zapali się czerwone (poziome) to rusza?Lukasz436 pisze:Ja dodam swoje 5 groszy. Jeżeli walczy się już o priorytety dla tramwajów to niech SAMI motorniczy stosują się do tego. Obecnie zazwyczaj tramwaj który ma zielone czeka aż się zapali czerwone dopiero później rusza.
Podjeżdża tramwaj pali się zielone (wpuścił już ludzi - może zamykać drzwi - nie robi tego) czeka aż się zapali czerwone (zapala się - czeka na następne zielone) - zapala się zielone rusza. Jednym słowem można było zdążyć na poprzednich zielonych.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26932
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Takie przypadki to incydenty, jednak warto je raportować - motorniczy na 99% tego nie zrobi.
Inna rzecz, że przy przystankach na wylotach ten problem nie istnieje.
Inna rzecz, że przy przystankach na wylotach ten problem nie istnieje.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Czyli problem jest znany.Paweł D. pisze:Te incydenty dorobiły się nawet swojej nazwy: "łapanie czerwonych"Glonojad pisze:Takie przypadki to incydenty, jednak warto je raportować - motorniczy na 99% tego nie zrobi.
[ Dodano: |5 Lip 2011|, 2011 21:09 ]
Fakt - tutaj nie sprawdziłem.MeWa pisze:a sprawdzałeś jak to miało się do rozkładu? Żaden motorniczy nie będzie się wyrywał, jeśli do stracenia ma wysoką premię...Lukasz436 pisze:Jednym słowem można było zdążyć na poprzednich zielonych.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26932
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Co nie znaczy, że powszechny. Ale chętnie wyciągany przez przeciwników priorytetów...Lukasz436 pisze:Czyli problem jest znany.Paweł D. pisze:Te incydenty dorobiły się nawet swojej nazwy: "łapanie czerwonych"
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
A co ma piernik do wiatraka. W rozkładzie są różne czasy przejazdu, różne są fazy świateł i różna wymiana na przystankach. W pewnych momentach trzeba gdzieś to zgubić, to i się stoi pod światłami. Niewykluczone, że już następna brygada ze skróconym czasem przejazdu będzie gnała po "oczkach".Glonojad pisze:Co nie znaczy, że powszechny. Ale chętnie wyciągany przez przeciwników priorytetów...
A jak będzie miał priorytet to rozkładu nie będzie? Przecież urządzenie nie rozróżni czy chce poczekać czy pojechać? Dostanie zielone kosztem innych pojazdów i pieszych a i tak poczeka do następnego zielonego (a nie daj Boże jak będzie podwójne w cyklu to dostanie jeszcze raz i wtedy może zasymuluje drobną awarię?).Paweł D. pisze:A co ma piernik do wiatraka. W rozkładzie są różne czasy przejazdu, różne są fazy świateł i różna wymiana na przystankach. W pewnych momentach trzeba gdzieś to zgubić, to i się stoi pod światłami. Niewykluczone, że już następna brygada ze skróconym czasem przejazdu będzie gnała po "oczkach".Glonojad pisze:Co nie znaczy, że powszechny. Ale chętnie wyciągany przez przeciwników priorytetów...
Jak będzie wiadomo, że priorytet działa, to nawet ZZ szybko wystąpią o skrócenie czasu. Bo, co jak co, ale tracenia premii za przyspieszenia to oni bardzo nie lubią.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
Jak się da priorytet, to czas przejazdu zostanie skrócony.Majusi pisze:A jak będzie miał priorytet to rozkładu nie będzie? Przecież urządzenie nie rozróżni czy chce poczekać czy pojechać? Dostanie zielone kosztem innych pojazdów i pieszych a i tak poczeka do następnego zielonego (a nie daj Boże jak będzie podwójne w cyklu to dostanie jeszcze raz i wtedy może zasymuluje drobną awarię?).