Samo wyrobienie dokumentu to kwestia dwóch, trzech dni...Michał W. pisze:Zdałem 5tego, a dopiero 12tego WORD wysłał papiery do drukarni...
Co oni robili? Wpatrywali się w moje zdjęcie?
![;]](./images/smilies/krzywy.gif)
Moderatorzy: Wiliam, Szeregowy_Równoległy
http://www.zw.com.pl/artykul/10,599250_ ... ejsze.html![]()
Testy na prawo jazdy będą trudniejsze
Klip wideo z symulacją zdarzenia na drodze – to między innymi pomoże egzaminować przyszłych kierowców.
Tak już w 2012 roku ma wyglądać egzamin teoretyczny na prawo jazdy – dowiedziała się „Rzeczpospolita”. I to nie tylko tej najpopularniejszej kategorii B (samochód osobowy), ale i wszystkich pozostałych. Nowe zasady to skutek zmian w ustawie o kierujących pojazdami, która wchodzi w życie 11 lutego 2012 roku.
Nad nowym egzaminem teoretycznym pracuje specjalny zespół ekspertów ruchu drogowego powołany przez ministra infrastruktury. Pierwsze propozycje są już gotowe. Pytań ma być 20 w części podstawowej, jednakowej dla wszystkich kategorii, i dodatkowo dziesięć dla poszczególnych B, C, D i T (teraz wszystkich pytań jest 18 i są takie same dla wszystkich grup kierowców).
Pytania z części podstawowej będą miały postać głównie klipów wideo i zdjęć.
Szybka odpowiedź
Nowość to przede wszystkim klipy, czyli po prostu symulacje wydarzeń na drodze. Będą wymagały szybkiej i zdecydowanej odpowiedzi.
– Czas na odpowiedź będzie krótki, a możliwość poprawienia wykluczona – mówi Andrzej Szklarski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Warszawie pracujący nad zmianami. Będzie po dziesięć sekund na klip lub zdjęcie.
– To słuszne rozwiązanie – ocenia Henryk Radomski, prezes Krajowego Stowarzyszenia Egzaminatorów. I uzasadnia, że tak jak na drodze nie można poprawić zachowania, tak zdający nie powinien mieć takiej możliwości w przypadku symulacji. Łagodniej niż przy klipach i zdjęciach traktowane mają być odpowiedzi na pozostałe pytania. Czasu na ich udzielenie będzie więcej: po 30 sekund.
Niewykluczony ma być powrót do poprzednich zadań. Większość pytań, bez względu na formę, zostanie skonstruowana tak, aby zdający mógł wybierać tylko spośród dwóch odpowiedzi, np.: „tak” lub „nie”, „jadę” lub „nie jadę”. Pojawią się też pytania z odpowiedziami A, B lub C. Zawsze tylko jedna z nich będzie prawidłowa. Teraz obowiązują testy wielokrotnego wyboru, do wszystkich pytań można wracać i poprawiać odpowiedzi. Wiadomo już, że nie zmieni się zakres tematyczny egzaminu, choć bazę czeka mała rewolucja. –
Wszystkie pytania zostaną przejrzane pod kątem zrozumiałości dla kandydatów na kierowców – mówi Andrzej Szklarski. – Mają po prostu lepiej odzwierciedlać realne sytuacje na drodze. Nie zanosi się na zmianę czasu trwania egzaminu. Dzisiejsze 25 minut, zdaniem ekspertów, to nawet zbyt dużo.
Gorsze szkolenia
Dziś przeciętnie egzamin na prawo jazdy kategorii B (samochód osobowy) zdaje 25 – 30 proc. kandydatów. Te nie najlepsze statystyki mają poprawić nowe zasady egzaminowania.
Dziś egzamin teoretyczny cieszy się wprawdzie dużo lepszą zdawalnością niż praktyczny (średnio 15 proc. egzaminowanych go oblewa), ale i tak pozostawia wiele do życzenia. Zaliczony egzamin teoretyczny jest ważny przez sześć miesięcy. W tym okresie w razie niepowodzenia na egzaminie praktycznym można go poprawiać. Kiedy sześć miesięcy minie, kandydat musi jeszcze raz podejść do testu. Z danych wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego wynika, że ciągle pogarsza się jakość szkolenia.
– Kursanci są uczeni po to, by zdać egzamin – mówi jeden z warszawskich egzaminatorów. Żeby poprawić tę złą sytuację i by kursanci nie uczyli się testów na pamięć, ale prawidłowych zachowań na drodze, od lutego przyszłego roku egzamin teoretyczny zostanie zmieniony. Jak mówią specjaliści, zmiany idą w tym kierunku, aby już podczas egzaminu teoretycznego możliwe było sprawdzenie, czy przyszły kierowca potrafi szybko zareagować na zmieniające się sytuacje na drodze.
Zgadzam się, dotychczasowe 25 minut na 18 pytań to łatwizna. Ja testy zacząłem sobie robić 3-4 dni przed egzaminem teoretycznym. Praktycznie wszystkie odpowiedzi zaznaczałem patrząc się na obrazek, nie wczytując się zbytnio w treść zadania. Z egzaminu wyszedłem po dwóch minutach. Aczkolwiek znam ludzi, którzy oblali teoretyczny, co w sumie jest wyczynem.Szeregowy_Równoległy pisze:Samo zwiększenie liczby pytań nie będzie miało większego znaczenia, natomiast skrócenie czasu na odpowiedź i uniemożliwienie zmiany decyzji już będzie bardzo, ale to bardzo pozytywną zmianą.
To ja:) Akurat trafiłem na 2 pytanie które zawsze mi się myliły, a testy zacząłem rozwiązywać godzinę przed 1 próbą, przed 2 ćwiczyłem 2 godziny i się udało:)radeom pisze:Aczkolwiek znam ludzi, którzy oblali teoretyczny, co w sumie jest wyczynem.
Nie no, bez żartów. Skrócenie czasu też oceniam korzystnie, ale żeby zaraz było to "coś wspólnego z faktyczną jazdą"?Szeregowy_Równoległy pisze:Wreszcie egzamin teoretyczny zacznie mieć cokolwiek wspólnego z faktyczną jazdą po mieście
Hehe, ja znam człowieka, który właśnie jest w trakcie zdawania i już dwa razy oblał teorięradeom pisze:Aczkolwiek znam ludzi, którzy oblali teoretyczny, co w sumie jest wyczynem.
Tak, jeśli pytanie będzie w formie filmiku z jakąś sytuacją i kilkoma sekundami na podjęcie decyzji, to będzie to jakiś wycinek tego, co kursanta czeka w prawdziwej jeździe. Ręce mi opadają, jak patrzę na Starym Bemowie jak lud prosty w osobówkach durnieje na widok tramwaju, bo nie wiedzą, czy go puścić, czy nie.Pink pisze:Nie no, bez żartów. Skrócenie czasu też oceniam korzystnie, ale żeby zaraz było to "coś wspólnego z faktyczną jazdą"?Szeregowy_Równoległy pisze:Wreszcie egzamin teoretyczny zacznie mieć cokolwiek wspólnego z faktyczną jazdą po mieście![]()
TIA.radeom pisze:Ja testy zacząłem sobie robić 3-4 dni przed egzaminem teoretycznym. Praktycznie wszystkie odpowiedzi zaznaczałem patrząc się na obrazek, nie wczytując się zbytnio w treść zadania.
Stres to napewno będzie przy wyjeżdzie swym/służbowym autem na miasto !!!radeom pisze:Stres to będzie to na praktycznym. Ja chyba nigdy w życiu się tak nie denerwowałem.Pink pisze:Cóż. Stres...