[Hydepark] Tramwaje Warszawskie

Moderatorzy: JacekM, Dantte

Awatar użytkownika
piotram
Posty: 2849
Rejestracja: 27 lut 2006, 19:42
Lokalizacja: W-wa Kercelak

Post autor: piotram » 12 sie 2011, 22:12

Ach, w dupach się poprzewracało. Wiedeń i Praga jakoś nie mają takich kompleksów. Za to co jest zaletą z jednej, jest wadą z drugiej. Wysokopodłogowe pojazdy mają wygodniejszy układ siedzeń, więcej miejsca do stania, lepszy układ poręczy, nie "korkują" się w nich wyjścia. Niby dlaczego nie ma niskopodłogowych autokarów. Z tą wymianą też nie do końca - ona jest szybka, ale wtedy kiedy pojazd jest w stanie tych ludzi "wessać". Jak jest parę miejsc stojących i tylko w okolicy drzwi a dużo chętnych - to paradoksalnie wygrywa wysoka stopiątka. A na standard "tylko siedzące" raczej nie ma co w najbliższej przyszłości liczyć.

Awatar użytkownika
chester
Posty: 3937
Rejestracja: 25 paź 2009, 22:07
Lokalizacja: Natolin

Post autor: chester » 12 sie 2011, 22:25

piotram pisze:Niby dlaczego nie ma niskopodłogowych autokarów.
Bo tam się wsiada raz - na długo. Można się pomęczyć z wsiadaniem i wysiadaniem, jak dzieli je godzin kilka/naście/. Co innego parę przystanków.
Dlaczego pieprzone pierożki są dobre, a pieprzone życie już nie? (B. Schaeffer)
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.

Awatar użytkownika
piotram
Posty: 2849
Rejestracja: 27 lut 2006, 19:42
Lokalizacja: W-wa Kercelak

Post autor: piotram » 12 sie 2011, 22:28

chester pisze:
piotram pisze:Niby dlaczego nie ma niskopodłogowych autokarów.
Bo tam się wsiada raz - na długo. Można się pomęczyć z wsiadaniem i wysiadaniem, jak dzieli je godzin kilka/naście/. Co innego parę przystanków.
Ale chodziło o pokazanie, że niska podłoga niekoniecznie jest dogmatycznym synonimem wygody. Wręcz przeciwnie, zaletą pojazdu niskiego jest niskie wejście i na tym kończą się jego zalety.

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 12 sie 2011, 22:36

piotram pisze:Ach, w dupach się poprzewracało. Wiedeń i Praga jakoś nie mają takich kompleksów. Za to co jest zaletą z jednej, jest wadą z drugiej. Wysokopodłogowe pojazdy mają wygodniejszy układ siedzeń, więcej miejsca do stania, lepszy układ poręczy, nie "korkują" się w nich wyjścia. Niby dlaczego nie ma niskopodłogowych autokarów. Z tą wymianą też nie do końca - ona jest szybka, ale wtedy kiedy pojazd jest w stanie tych ludzi "wessać". Jak jest parę miejsc stojących i tylko w okolicy drzwi a dużo chętnych - to paradoksalnie wygrywa wysoka stopiątka. A na standard "tylko siedzące" raczej nie ma co w najbliższej przyszłości liczyć.
Ale ta jedna zaleta jest kwestią kluczową. Piszesz o czasie wymiany pasażerskiej: a jak się ten czas zmienia w poszczególnych rodzajach taboru, jeśli trafi się jeden inwalida, albo matka z wózkiem dziecięcym? Bo w to, że tak samo sprawnie wskoczą do stopiątki jak do Swinga, to nie uwierzę.
I jeszcze jedno: jakiekolwiek próby udowadniania przewagi pojazdów z wysoką podłogą nad pojazdami z niską podłogą są absurdalne. Niska podłoga jest wygodniejsza dla pasażera, zawsze i bezdyskusyjnie. I to wystarczy, żeby uznać dyskusję za zakończoną.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

Awatar użytkownika
piotram
Posty: 2849
Rejestracja: 27 lut 2006, 19:42
Lokalizacja: W-wa Kercelak

Post autor: piotram » 12 sie 2011, 22:47

Szeregowy_Równoległy pisze: I jeszcze jedno: jakiekolwiek próby udowadniania przewagi pojazdów z wysoką podłogą nad pojazdami z niską podłogą są absurdalne. Niska podłoga jest wygodniejsza dla pasażera, zawsze i bezdyskusyjnie. I to wystarczy, żeby uznać dyskusję za zakończoną.
Wiedziałem :D Choroba niskopodłogowa rozwija się jak hiszpanka :D

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 12 sie 2011, 22:58

Trwanie okopanym na swoim stanowisku wbrew zdrowemu rozsądkowi to też jakaś jednostka chorobowa?
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

Awatar użytkownika
piotram
Posty: 2849
Rejestracja: 27 lut 2006, 19:42
Lokalizacja: W-wa Kercelak

Post autor: piotram » 12 sie 2011, 23:16

Nie wbrew rozsądkowi, a wręcz przeciwnie, dla wygody. Dogmatyści tego nie pojmą :P

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 12 sie 2011, 23:31

piotram pisze:Nie wbrew rozsądkowi, a wręcz przeciwnie, dla wygody. Dogmatyści tego nie pojmą :P
mówisz o sobie? :P
Wygodniejszy układ siedzeń? Taaa... zwłaszcza w parówach.
O ile w ubotach faktycznie układ wnętrza jest średni, to już w swingach tak źle nie jest. I wcale tak ciasno nie jest (można wręcz przejść przez cały skład).

W wysokopodłogowcach nie korkują się wejścia? Toż to absurdalne twierdzenie... Zwłaszcza jak wchodzi osoba starsza, z dziećmi, z zakupami itp.
piotram pisze:Wiedeń i Praga jakoś nie mają takich kompleksów.
w jakim sensie nie mają? Nie wprowadzają niskopodłogowych tramwajów. z niskimi wstawkami?
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

fraktal
Posty: 5498
Rejestracja: 17 gru 2005, 12:03

Post autor: fraktal » 13 sie 2011, 0:24

MeWa pisze:O ile w ubotach faktycznie układ wnętrza jest średni, to już w swingach tak źle nie jest. I wcale tak ciasno nie jest (można wręcz przejść przez cały skład)
Dziś trafiłem na 112N, który przyjechał na 28 i naprawdę po przejechaniu tych kilku przystanków będę błogosławił sto szesnastki (a mówiąc szczerze trochę popadły u mnie w niełaskę po swingach) 116 ciasne? A co dopiero w 112N. 116N mają mało niskiej podłogi? A ten kwadracik w 112N to tyle co nic, a jeszcze jak już pisałem w innym temacie w tym kursie oprócz mnie była jeszcze jedna osoba starsza o kulach, wózek dziecięcy (w części wysokopodłogowej, bo rodzice niefrasobliwie podeszli do drugich drzwi, a w 112N niska wstawka jest przy trzecich, no i jeszcze osoba na wózku wraz z opiekunem. Co ciekawe, na niskiej wstawce nie ma w ogóle żadnych miejsc siedzących, co również jest minusem tramwaju. A w innych miastach, co sprawdziłem w necie za radą Glonojada taki typ tramwajów również można spotkać i to w większej liczbie. Rozumiem, że czynnik ekonomiczny ma tu spore znaczenie, bo na pewno nie wygoda. Żeby był wygodny dla niepełnosprawnych ruchowo, którzy mogą być niepełnosprawni w różnym stopniu i nie muszą poruszać się na wózku, niska podłoga powinna stanowić ok 60 procent tak jak w 116N z Alstomu albo w 118N z Cegielskiego.

A 112N mógłby jeździć na 5 albo 27 zamiast 116Na (w każdym razie mógłby być na stałe przypisany do linii na co dzień obsługiwanych przez solówki).

[ Dodano: |13 Sie 2011|, 2011 00:49 ]
piotram pisze:nie "korkują" się w nich wyjścia.
A to dobre, ty chyba nigdy nie widziałeś jak ja wysiadam z tramwaju, a jeszcze jak coś mi się przytrafi, to się spory ogonek za mną ustawia. :D
piotram pisze:Ale chodziło o pokazanie, że niska podłoga niekoniecznie jest dogmatycznym synonimem wygody. Wręcz przeciwnie, zaletą pojazdu niskiego jest niskie wejście i na tym kończą się jego zalety.
No tak, ale krócej chyba pokonujesz jeden schodek niż dwa lub trzy nawet jeśli jesteś w pełni motorycznie sprawny. Zresztą to nawet widać w swingach - niektórzy zdążą owysiąść z tramwaju zanim drzwi się w pełni otworzą, a przecież w niektórych 105-tkach prędkość otwierania drzwi jest podobna, a nic podobnego nie można zaobserwować nawet stojąc na przystanku. Po drugie, dla ciebie niska podłoga nie jest może synonimem wygody, ale dla wielu osób tak - na przykład dla mnie. To rzecz gustu i również innych uwarunkowań, to normalne, że wszystkim się nie dogodzi. Niestety dla wszystkich, którzy nie lubią niskich podłóg, teraz nastała era społeczeństwa integracyjnego, a więc środki transportu publicznego powinny być swobodnie dostępne dla wszystkich członków społeczeństwa albo dla jak największej części.

Awatar użytkownika
primoż
Posty: 3824
Rejestracja: 24 gru 2010, 0:57
Lokalizacja: z pól kartoflanych

Post autor: primoż » 13 sie 2011, 0:53

Aligator pisze:Glonojadie nie baw się w populizm ;)
Nie jestem Glonem, ale się mimo wszystko wtrącę. Dlaczego uważasz, że nie powinno się obniżać podłóg/zakupić dodatkowych tramów nisko-wejściowych albo niskopodłogowych? Może w ogóle nie powinno się wymieniać taboru? Tylko proszę bez zajebistych pomysłów z dyskusji z lutego typu zróbmy trójwagonowce i potnijmy rozkłady w imię oszczędnosci.

[ Dodano: Sob 13 Sie, 2011 ]
piotram pisze:Wysokopodłogowe pojazdy mają wygodniejszy układ siedzeń, więcej miejsca do stania, lepszy układ poręczy, nie "korkują" się w nich wyjścia.
No, jak miałem stłuczoną nogę, a w związku z tym ograniczoną sprawność ruchową to potrafiłem przyblokować wejście do wysokopodłogowego autobusu/tramwaju.

[ Dodano: Sob 13 Sie, 2011 ]
piotram pisze:Choroba niskopodłogowa rozwija się jak hiszpanka :D
A jak ta droga się rozchodzi? Drogą kropelkową? Płciową? Pytam się, gdyż nawet nie zauważyłem, kiedy zostałem zarażony :/ ;P
BTW, to jakoś wolę chorować na niskopodłogowość niźli być wyznawcą :bow: :bow: jedynego słusznie wagonu 13N :bow: :bow:

TLG
Posty: 5895
Rejestracja: 15 gru 2005, 19:20

Post autor: TLG » 13 sie 2011, 8:17

Nie odsądzałbym 112N od czci i wiary. Należy pamiętać, że był to tramwaj prototypowy, początek zabawy polskich konstruktorów z niską podłogą. Wyprodukowany do tego w momencie bardzo trudnym dla branży w Polsce. Tramwaj pojawił się po terapii szokowej, jaką była prezentacja bremeńskiego GT6N i jego objazdu po kraju (w Poznaniu wówczas regularnie eksploatowano jeszcze składy eNek). Po eksperymencie z niedoszłym 110N/110Nx (http://images47.fotosik.pl/264/2f5908b97b447dbf.jpg) to, że w ogóle zbudowano i sprzedano taki tramwaj to był sukces.
15/12/2005-12/7/2019

fraktal
Posty: 5498
Rejestracja: 17 gru 2005, 12:03

Post autor: fraktal » 13 sie 2011, 12:03

Mówiąc szczerze, podany link mi się nie otwiera. Może źle go kopiuję ale jest komunikat, że nie znaleziono na serwerze. ;-) Mniejsza o to. W każdym razie, zdaję sobie sprawę, że jak na tamte czasy był to sukces i prototyp, ale ja go raczej oceniam pod względem funkcjonalności na dziś. ;-) A pod tym kątem, nie oszukujmy się, wypada dość blado. W każdym razie, błędem chyba było, że wymontowano mu siedzenia rozkładane w niskopodłogowej wstawce, choć może przez to jest tam więcej miejsca. No i do potoków pasażerskich na niektórych liniach nie jest dostosowany. Zresztą, 27 albo 5 to bardzo fajne linie, jakby je obsługiwał na stałe - tzn. zawsze wtedy, gdy jest sprawny - to łatwiej byłoby go złapać do focenia albo się nim przejechać jeśli ktoś lubi jeździć rzadkimi okazami. Same korzyści. :razz:

SławekM
(solaris8315)
Posty: 17699
Rejestracja: 15 gru 2005, 20:57
Kontakt:

Post autor: SławekM » 13 sie 2011, 12:18

fraktal pisze:Mówiąc szczerze, podany link mi się nie otwiera. Może źle go kopiuję ale jest komunikat, że nie znaleziono na serwerze. ;-)
Może kopiujesz z nawiasami i dlatego ;)

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36666
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 13 sie 2011, 12:45

Otwiera się. Pozwoliłem go sobie podlinkować bezpośrednio...
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

fraktal
Posty: 5498
Rejestracja: 17 gru 2005, 12:03

Post autor: fraktal » 13 sie 2011, 12:52

Bastian pisze:Otwiera się. Pozwoliłem go sobie podlinkować bezpośrednio...
Rzeczywiście, dzięki. ;-)

ODPOWIEDZ