Kontrola biletów w Kolejach Mazowieckich

Moderator: JacekM

Łukasz
Posty: 11053
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 30 lip 2016, 12:29

Premo pisze:A co jeśli matka z dziećmi notorycznie w ten sposób oszukuje?
Albo nawet specjalnie bierze dzieci. Tak moze byc, ale to jest znowu to, co mówiłem - najpierw potraktujmy każdego jako złodzieja i oszusta, na wszelki wypadek.
ŁK

Blotny
(plunio7)
Posty: 672
Rejestracja: 26 cze 2010, 20:27
Lokalizacja: Odolany

Post autor: Blotny » 30 lip 2016, 12:57

Premo pisze:I tak znajdzie się ktoś kto miał słuchawki na uszach i tego by nie usłyszał
Znajdą się też głuchoniemi i obcokrajowcy bez znajomości języka polskiego. Nie o to chodzi. Jestem przekonany, że zdecydowana większość pasażerów KM nie ma pojęcia jakie są tutaj zasady - po prostu wsiadają z aktywnym biletem 30/90-dniowym ZTMu i jadą. Być może jeszcze zasada "od dobowego wzwyż" jest powszechnie znana, ale wsiadanie pierwszymi drzwiami i tak dalej - :|

Awatar użytkownika
rhemek
Posty: 2459
Rejestracja: 23 cze 2007, 16:22
Lokalizacja: Anin

Post autor: rhemek » 30 lip 2016, 13:37

Wiecie ja zawsze kupuje bilety nawet jak wiem ze kontroli nie bedzie. Ale jak czyta posty Prema to mam ochote specjalnie tego nie robic, zeby mu zrobic na zlosc. Takie osoby swoimi postami , w ktorych kazdy jest automatycznie zlodziejem ,przestepca itp zniechecaja do bycia uczciwym.

reserved
Posty: 14757
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 30 lip 2016, 15:19

Premo pisze:Informacja o sposobie nabywania biletów w pociągu jest chyba najlepiej rozpowszechnioną informacją ze wszystkich. Przy każdych drzwiach w dwóch językach i każdej gablocie informacyjnej. Dodatkowo te informacje drukowane są pod rozkładami jazdy. Trzeba być naprawdę kompletnym ignorantem by się z nimi nie zapoznać.
Jest tam napisane o tym, że w przypadku braku konduktora należy na niego poczekać na początku pociągu? I to w dwóch językach? Serio? Nie zauważyłem, ale może rzeczywiście jestem ignorantem.
Łukasz pisze: Ciekawe, kiedy wyjdzie z nas myślenie, że drugi człowiek to złodziej. Może jak wreszcie sami będziemy mieli tyle, żeby nam wystarczało. Zresztą przepisy też zakładają, że drugi człowiek to złodziej.
To w takim razie po co w ogóle kontrole? Zaufajmy ludziom.

Kiedyś dziennikarz Gazety Wyborczej w jakimś felietonie napisał, że wsiadł do KM-ki, zobaczył konduktorów, którzy byli stanowczy i niezbyt mili w stosunku do pasażerów i zastanawiał się, dlaczego w ogóle takich ludzi się tam zatrudnia. Ale pojechał kawałek, przyglądał się kątem oka ich pracy i widząc tak bardzo wyrafinowane sztuczki pasażerów i totalny brak szacunku dla kontrolerów zrozumiał, że takie coś jest konieczne, bo inaczej praca kontrolera byłaby zwyczajnie bezużyteczna.

Paweł D.
Posty: 5600
Rejestracja: 21 sie 2006, 23:50
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Paweł D. » 30 lip 2016, 16:25

Wszyscy dobrze wiemy, że w społeczeństwie pokutuje mentalność, że "jak przyjdzie (kierpoć) to kupię bilet, a jak nie przyjdzie to przejadę się za darmo".
Natomiast uważam, że powinna istnieć regulacja stanowiąca, że pasażer który w czasie postoju pociągu zwróci się do kontrolera o wystawienie biletu na przejazd powinien mieć taki bilet wystawiony albo otrzymać potwierdzenie zgłoszenia zobowiązujące do udania się do kierownika w celu jego nabycia.

Awatar użytkownika
Premo
Posty: 5448
Rejestracja: 15 kwie 2006, 14:58

Post autor: Premo » 31 lip 2016, 11:30

Przepraszam jeśli kogokolwiek uraziłem. Macie rację. Wszyscy ludzie są uczciwi. A przepis mówiący o konieczności wejścia pierwszymi drzwiami jest zupełnie bezsensowny. Przecież każdy pasażer ma prawo nie wiedzieć że ma taki obowiązek i powinien mieć możliwość zakupu biletu dopiero podczas kontroli.

Paweł D.
Posty: 5600
Rejestracja: 21 sie 2006, 23:50
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Paweł D. » 31 lip 2016, 12:18

Nie, nie są uczciwi.
Natomiast sytuacja, w której pasażer widząc pracownika KM (lub KM reprezentującego) w czasie postoju pociągu zwraca się do niego o wystawienie biletu, a ten poleca zająć miejsce a następnie wystawia wezwanie za brak biletu jest nieuczciwa ze strony tegoż pracownika (bądź reprezentanta).
To KM powinno zależeć, aby pasażer zapłacił za bilet. Często jest tak, że pasażer widząc kierownika np. przy 2-ch drzwiach ominie go szerokim łukiem i (regulaminowo) zajmie miejsce przy pierwszych drzwiach jadąc (regulaminowo) bez biletu (czyli za darmo), bo kierownik potrafi już tam nie wrócić.

Awatar użytkownika
rhemek
Posty: 2459
Rejestracja: 23 cze 2007, 16:22
Lokalizacja: Anin

Post autor: rhemek » 31 lip 2016, 12:56

Dokladnie. Kara za brak pzrejazdu ma byc dla ludzi specjalnie unikajacych kupna biletu. W chwili gdy pasazer prosi o bilet i dostaje za to mandat to paranoja, bo kaze sie go co? Za to ze chcial kupic?

reserved
Posty: 14757
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 31 lip 2016, 13:08

To może od razu wywalmy biletomaty z pojazdów i dajmy naklejkę "bilety do nabycia u kontrolera"?

Łukasz
Posty: 11053
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 03 sie 2016, 1:14

Paweł D. pisze:Wszyscy dobrze wiemy, że w społeczeństwie pokutuje mentalność, że "jak przyjdzie (kierpoć) to kupię bilet, a jak nie przyjdzie to przejadę się za darmo".
Natomiast uważam, że powinna istnieć regulacja stanowiąca, że pasażer który w czasie postoju pociągu zwróci się do kontrolera o wystawienie biletu na przejazd powinien mieć taki bilet wystawiony albo otrzymać potwierdzenie zgłoszenia zobowiązujące do udania się do kierownika w celu jego nabycia.
Śliskie. Pomijając sam fakt, że pociągi głownie stoją, można by wstać i przez 2 minuty uciekać do końca składu, po czym po otwarciu drzwi zażądać zakupu.

Nie wiem czy w ogóle tutaj największą patologią nie jest to, że na 2 jednostki jest jeden konduktor. Na trzy już chyba jest dwóch, ale dwie to jednak też kawał drogi i w dodatku brak możliwości przejścia przez pociąg.

No owszem, można pójść wczesniej po peronie. Ale wczesniej to i bilet w Internecie można kupić, i w komórce.
ŁK

Awatar użytkownika
Premo
Posty: 5448
Rejestracja: 15 kwie 2006, 14:58

Post autor: Premo » 07 sie 2016, 21:52

Co jeśli ktoś jedzie tylko jedna stację i wsiada na drugi skład? Choćby nie wiadomo jak się starał to biletu w pociągu nie kupi. To że po drodze spotka kontrolera usprawiedliwia go z jazdy bez biletu?

Awatar użytkownika
moonwalker
Posty: 354
Rejestracja: 18 sty 2010, 17:06
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post autor: moonwalker » 07 sie 2016, 22:29

Wczoraj kierownik w KM podczas sprawdzania biletu zwrocil jednej osobie uwage, ze biletow okresowych nie wolno podpisywac czerwonym dlugopisem (ta osoba wlasnie czerwonym wpisala dane na bilecie).

Ma to umocowanie regulaminowe czy to po prostu poklosie przyzwyczajen szkolnych, ze tylko nauczyciele (w tym wypadku kontrolerzy) moga pisac na czerwono?

Awatar użytkownika
Premo
Posty: 5448
Rejestracja: 15 kwie 2006, 14:58

Post autor: Premo » 08 sie 2016, 11:42

Bilet ma być podpisany w sposób czytelny i trwały. Więc to raczej jego widzimisię

Łukasz
Posty: 11053
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 08 sie 2016, 19:34

Jak był daltonistą to czerwony mogl byc nieczytelny.
ŁK

alojz
Posty: 2706
Rejestracja: 25 wrz 2010, 22:34

Post autor: alojz » 22 lut 2019, 22:16

https://www.rynek-kolejowy.pl/wiadomosc ... 90762.html
UTK: Koleje Mazowieckie naruszyły prawa pasażerów. W KKA trzeba sprzedawać bilety

Prezes Urzędu Transportu Kolejowego potwierdził w swojej decyzji, że pasażerowie autobusowej komunikacji zastępczej powinni mieć możliwość zakupu biletu. Przewoźnik działający w ramach tzw. służby publicznej musi zapewnić pasażerom zakup biletu przynajmniej w jednym z tradycyjnych kanałów dystrybucji: w kasie biletowej, automacie lub u obsługi w pociągu.

Decyzją z 15 lutego 2019 r. prezes Urzędu Transportu Kolejowego stwierdził naruszenie przez Koleje Mazowieckie przepisu nakładającego na przewoźników obowiązek zapewnienia pasażerom korzystającym z połączeń uruchamianych w ramach tzw. służby publicznej (umów o świadczenie usług publicznych) możliwości zakupu biletu w przynajmniej w jednym z tradycyjnych kanałów dystrybucji.

Powodem decyzji były docierające do Urzędu Transportu Kolejowego skargi pasażerów. Wynikało z nich, że w autobusach komunikacji zastępczej Kolei Mazowieckich podróżnym wsiadającym na przystankach pozbawionych kasy lub automatów biletowych wystawiane były wezwania do zapłaty za brak ważnego biletu wraz z opłatą dodatkową. Sprawa dotyczyła autobusów kursujących podczas trwającego ponad rok remontu linii kolejowej Warszawa - Grodzisk Mazowiecki.

Między 3 września 2017 r. a 15 lutego 2018 r. przewoźnik wystawił ponad 1600 wezwań do zapłaty za brak ważnego biletu. W części przypadków wezwania te były wystawiane także pasażerom wsiadającym na przystankach autobusowych, przy których sprzedaż biletów nie była prowadzona. Dotyczyło to przystanków zastępczej komunikacji autobusowej: Brwinów Pedagogiczna, Brwinów Stalowa, Grodzisk Mazowiecki Sienkiewicza, Grodzisk Mazowiecki Teligi, Milanówek Turczynek, Popularna, Pruszków Al. Wojska Polskiego, Pruszków Jasna, Pruszków os. Staszica/pętla, Pruszków Powstańców. Przystanki te były pozbawione automatu biletowego, mimo że są znacznie oddalone od stacji z kasami biletowymi. W przypadkach ujawnionych przez prezesa UTK, wartość poszczególnych wezwań do zapłaty wahała się od 187,33 zł do 193,10 zł. Przewoźnik nie wprowadził sprzedaży biletów przez kierowców oraz nie zapewniał obecności pracowników drużyny konduktorskiej, którzy prowadziliby sprzedaż biletów.


ODPOWIEDZ