Bilet wolnej jazdy a pensja w KM

Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36672
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 24 maja 2013, 8:20

Cypis pisze:
Bastian pisze:I to uspokoi tych, którym właśnie obcięto te paręset złotych?
Obcięto? Mniejszą pensję dostaną?
Tak. Chyba, że spróbujesz mi udowodnić, że miasto zyska, a pracownicy nie stracą. Uznam cię wówczas za kandydata na ministra finansów.
Cypis pisze:
Bastian pisze:Michał, moja teza: pracownik ma prawo nie chcieć wykonywać obowiązków służbowych na swój koszt.
Pracownik ma nawet obywatelski obowiązek nie wykonywać i iść do sądu pracy... z tym, że dojazd do pracy nie jest obowiązkiem służbowym. Masz jakieś argumenty, że jest?
Nie twierdzę, że jest, więc czemu mam mieć na to argumenty? :>
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

metron

Post autor: metron » 24 maja 2013, 8:39

Cypis pisze:I to uspokoi tych, którym właśnie obcięto te paręset złotych?
Obcięto? Mniejszą pensję dostaną?


To jest chyba nietrudne do zrozumienia że skoro do tej pory nie płaciłem za bilety to zmuszenie mnie do ich zakupu automatycznie pociągnie za sobą zmniejszenie domowego budżetu
W moim przypadku bagatelka 500 zł mniej miesięcznie

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 24 maja 2013, 13:44

Bastian pisze:
Cypis pisze:Obcięto? Mniejszą pensję dostaną?
Tak. Chyba, że spróbujesz mi udowodnić, że miasto zyska, a pracownicy nie stracą. Uznam cię wówczas za kandydata na ministra finansów.
Jeśli bilety traktujemy jako dodatek do pensji, a tak mówią związki i pracownicy, to owszem, jest to obniżeniem pensji.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36672
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 24 maja 2013, 13:57

Mniejsza o formalizmy. De facto jest to obniżenie pensji. Oczywiście dla tych, którym bilet jest potrzebny.

I a propos:
Dawne państwowe firmy chcą się pozbyć dodatkowych obciążeń. Tymczasem prywatni pracodawcy rozwijają z powodzeniem rynkową wersję świadczeń w naturze – pracownicze zniżki na zakup firmowych produktów

Świadczenia w naturze, czyli deputaty (najczęściej węglowe), były w czasach PRL popularnym dodatkiem do pensji w dużych przedsiębiorstwach. W wielu z nich przetrwały do dziś jako kosztowna pozostałość poprzedniego ustroju.

Problem deputatów próbuje od kilku lat rozwiązać zarząd giełdowej KGHM, jak dotąd bezskutecznie. Nadal więc każdemu pracownikowi miedziowej spółki przysługuje co roku od 6 do 8 ton węgla, a emerytom 2,5 tony – wypłacane co prawda już nie w naturze, ale w postaci bardziej wygodnego ekwiwalentu pieniężnego.

– Zarząd chciał wykupić przywilej za jednorazową premię, ale związkowcy odmawiają na to zgody– mówi Monika Kowalska, rzecznik KGHM.

Wartość dla pracownika

Podczas gdy KGHM podobnie jak spółki węglowe, kolejowe czy energetyczne próbuje rozwiązać problem deputatów, prywatne od zawsze firmy z powodzeniem rozwijają rynkową wersję świadczeń w naturze – pracownicze zniżki na kupno swoich produktów, traktując je jako dobry sposób na motywację załogi i wzmocnienie korporacyjnego wizerunku.

Jak podkreśla prof. Stanisława Borkowska z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych, na Zachodzie rabaty dla pracowników to powszechny sposób na związanie pracowników z firmą. Są także rozsądnym rozwiązaniem w kryzysie, gdy pracodawcom trudniej o premie dla załogi. Piotr Sierociński z firmy doradczej HRM zaznacza, że zniżki na kupno firmowych produktów mają dużą wartość dla pracowników, a dla pracodawcy są niewielkim kosztem.

– Nasz program to dowód, że firma dba o swoich pracowników – wyjaśnia Joanna Kubiak z Biura Komunikacji polskiej spółki Whirlpool, gdzie od kilku lat działa program zakupów pracowniczych pod wdzięczną nazwą Dla Ciebie. Każdy pracownik Whirlpoola i Polaru może co roku kupić kilka sztuk sprzętu firmy po kosztach produkcji (opłacając dodatkowo jego transport). W praktyce oznacza to kilkaset złotych oszczędności na pralce czy lodówce.

Nawet kilka tysięcy złotych mogą zaoszczędzić na kupnie firmowego produktu pracownicy spółek motoryzacyjnych. Bogusław Cieślar, rzecznik Fiata Auto Poland, wyjaśnia, że zniżka przysługująca pracownikom i ich rodzinom wynosi średnio 15 proc., choć na niektóre modele sięga jednej piątej ceny.

W General Motors Poland pracownicy i ich bliscy mogą raz na pół roku kupić auto firmowej marki z upustem od 17 do ponad 20 proc. (zależnie od modelu). – Zdecydowana większość samochodów na firmowym parkingu to nasze marki– dodaje Wojciech Osoś z biura prasowego GM Poland.

Promocja niepotrzebna

Jak wynika z dyskusji na forach internetowych, zniżki pracownicze np. w firmach odzieżowych czy kosmetycznych to dla wielu osób bardzo atrakcyjny dodatek do pensji. Tak jest np. w sieciach sklepów giełdowej grupy LPP (Reserved, House, Cropp), której pracownicy mają 40-proc. zniżkę od ceny na metce.

O znacznym rabacie na zakup firmowych kosmetyków mówi Maria Majdrowicz, rzecznik L’Oreal Polska, ale nie chce ujawnić wysokości upustu. Nie zdradza jej też Bosch, któremu – jak wyjaśnia dział PR polskiej spółki koncernu – zależy na tym, aby pracownicy kupowali firmowy sprzęt i dlatego daje możliwość kupienia go taniej.

Pracodawcy rzadko zresztą chwalą się publicznie np. na swych stronach internetowych możliwościami zakupów ze zniżką. Jeśli już o nich informują, to zwykle bez szczegółów – tłumacząc się wewnętrzną polityką firmy. Większość firm ogranicza zresztą zarówno wartość zakupów, jak też ilość produktów nabywanych ze zniżką. Np. w LPP obowiązuje roczny limit finansowy, a w L’Oreal miesięczny – ale firmy nie chcą podać jego wysokości.

Pracodawcy niekiedy też interweniują – i to ostro – gdy pracownicy próbują robić za plecami firmy biznes na zniżkowych zakupach. Przekonali się o tym przedsiębiorczy dilerzy brytyjskiego operatora O2, którzy stracili pracę, gdy wyszło na jaw, że sprzedawali na aukcjach eBay kupione ze zniżką pracowniczą aparaty iPhone.

Rzeczpospolita
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

bepe
Posty: 3516
Rejestracja: 04 wrz 2010, 15:33
Lokalizacja: Gocław

Post autor: bepe » 24 maja 2013, 14:07

Udzielają zniżek, a nie rozdają swoje produkty lub usługi za darmo, i to nie tylko pracownikom, ale całym rodzinom.

dzidek
Posty: 7758
Rejestracja: 15 gru 2005, 20:48

Post autor: dzidek » 24 maja 2013, 14:14

Długo nie trzeba było czekać na artykuł wychwalający HGW.

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 24 maja 2013, 14:22

Przecież to GW pierwsza wywołała temat ulg pracowniczych, zanim ktokolwiek zaczął o tym mówić...
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 24 maja 2013, 14:30

O ile uważałem przywileje za nadmierne, o tyle obsesyjne koncentrowanie się GW na teściowych fałszuje obraz problemu i jest po prostu niesmaczne.

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36672
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 24 maja 2013, 14:36

Mam wrażenie, że osa nigdy nie pokusił się o wydostanie od kogokolwiek danych, ilu jest pracowników, ile żon, ile konkubin, ile dzieci, a ile teściowych z takimi uprawnieniami. No ale po co, można robić to, co rządzący - napuszczać na siebie "szarych obywateli".

Coraz bardziej wątpię w pozytywną rolę mediów w czymkolwiek, gdy czytam takie rzeczy... :/
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

dzidek
Posty: 7758
Rejestracja: 15 gru 2005, 20:48

Post autor: dzidek » 24 maja 2013, 14:44

MeWa pisze:Przecież to GW pierwsza wywołała temat ulg pracowniczych, zanim ktokolwiek zaczął o tym mówić...
Racja. W ogóle ta gazeta ma obsesję na punkcie komunikacji, pracowników komunikacji i wszystkiego co ich dotyczy... Najgorsze, że czyta to sporo osób, które ślepo wierzą w każde ich słowa (i tu nie chodzi tylko o temat biletów wolnej jazdy) a później mamy niepotrafiący samodzielnie myśleć naród "bo przecież w gazecie napisali/ w telewizji powiedzieli..."

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 24 maja 2013, 15:08

Bastian pisze:Mam wrażenie, że osa nigdy nie pokusił się o wydostanie od kogokolwiek danych
A to nie jest trudne - przecież na stronach miasta jest odpowiedź na interpelację. Są w niej zawarte wszystkie wyliczenia i dane...
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36672
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 24 maja 2013, 15:37

No właśnie.

Ale jednak uściślę swój post: żaden dziennikarz (w tym Osa) tego nie zrobił. Naprawdę nikogo to nie ciekawiło?! :shock:
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 24 maja 2013, 15:44

To uściślij - żaden w GW, bo chyba nie chcesz uogólniać na wszystkich?
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36672
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 24 maja 2013, 15:47

To jeszcze inaczej: nie spotkałem w prasie takiego zgłębienia tych danych, ani w "GW", ani gdzie indziej. Oczywiście mogłem przeoczyć.
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 24 maja 2013, 15:49

STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

ODPOWIEDZ