Awarie i wypadki kolejowe na Mazowszu

Moderator: JacekM

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27433
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 13 lip 2013, 20:42

Teokryt pisze:Bo zapytaj sie losowej osoby która jeździ regularnie koleją o to czy SKM lub KM jeździ punktualnie
Zapytaj się losowej osoby, która jeździ regularnie komunikacją miejską o to, czy autobusy lub tramwaje jeżdżą punktualnie.
Teokryt pisze:Obecnie chyba najpunktualniejsze sa pociągi z Legionowa i one nadrabiają punktualność reszty. No ale ja i krzesło średnio mam po 3 nogi.
No tak, punktualne pociągi z Legionowa (jakieś 20% kursów?) sprawiają, że punktualność całego systemu jest na poziomie 99%. Ile można dyskutować z faktami?
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

ashir
Posty: 27743
Rejestracja: 14 paź 2009, 16:36
Lokalizacja: Targówek

Post autor: ashir » 13 lip 2013, 20:53

fik pisze:
Teokryt pisze:Bo zapytaj sie losowej osoby która jeździ regularnie koleją o to czy SKM lub KM jeździ punktualnie
Zapytaj się losowej osoby, która jeździ regularnie komunikacją miejską o to, czy autobusy lub tramwaje jeżdżą punktualnie.
Z pewnością potrafi być przewidywalna w porównaniu do pociągów, którymi owszem jak mam okazję jeździć to często są punktualne, ale jak już się coś sypie to po całości. W komunikacji (twoje słynne) korki-betony zdarzają się niezwykle rzadko. Gdy miasto jest nieprzejezdne to musi być jakiś ogromny kataklizm żywiołowy, gdzie kolej też często mocno obrywa. Poza tym zdarzają się liczne demonstracje (zapowiedziane zwykle wcześniej), ale raczej tylko w Centrum, gdzie siatka komunikacyjna jest gęsta i jest wiele możliwości transportu.

Teokryt
Posty: 3846
Rejestracja: 05 paź 2007, 19:48

Post autor: Teokryt » 13 lip 2013, 21:20

fik pisze: Zapytaj się losowej osoby, która jeździ regularnie komunikacją miejską o to, czy autobusy lub tramwaje jeżdżą punktualnie.
Nikt sie nie uskarżał poza trasami permanentnie zakorkowanymi lub w trakcie wydarzeń losowych.
fik pisze:Ile można dyskutować z faktami?
Teraz już nie jeżdżę do Warszawy zbiorkomem, ale udowodnił bym ci jak sprawnie kursuje teraz S1, choćbym miał poświęcić dwa tygodnie. Nie powiesz mi ze SKM kuruje tak sprawnie jak WKD. To technicznie niemożliwe choćby po ilości wydarzeń o których ostrzega sam ZTM na swojej stronie. Za ostatni miesiąc masz juz ładnie zebrana liczbę awari. W Pruszkowie pojawiają sie juz newsy "pociąg przyjechał punktualnie, nie ma żadnych utrudnień".
ashir pisze:ale jak już się coś sypie to po całości.
Co potrafi propagować się na ładnych parę godzin. Swego czasu miałem taki przykład za który słono zapłaciłem, Pojechałem SKM o 9:34 do Warszawy a o 11 okazało się ze jest awaria sterowania ruchem, udało mi się prze awarią, popołudniu żadnych komunikatów ze awarie, ze opóźnienia, null. No to radośnie idę na PKP Śródmieście na kurs o 17:55. Przyjechał pociąg KM, punktualnie. za 5 minut jest SKM (miałem czasowy tylko) no i czekam , czekam, czekam, 18:10 komunikat ze opóźniony pociąg linii S1 wjedzie na tor 3, i cisza, pociągu jak nie było tak nie ma, pojawił się o 18:15. Dojechałem na 18:50 do Pruszkowa, gdzie opłacona wizyta u lekarza mi przepadła.

No i co miałem zrobić stojąc już na przystanku PKP Śródmieście? Zero informacji no i zero alternatywy, bo czym miałem pojechać, KM? Gdybym wiedział ze SKM nie pojedzie na czas to pojechał bym KM na które musiałbym kupić bilet (a to tez nie jest fajne bo dymac po schodach dookoła peronu trzeba).

Inna sytuacja, wracam z Lublina udało mi się zsynchronizować ze miedzy pociągiem TLK z Lublina a S1 do Pruszkowa będę miał 2 minuty przerwy i eśli dokonam przyspieszenia przemieszczania sie miedzy peronami to uda mi się zdążyć na ten kurs. No to co, TLK staje ja dostaje przyśpieszenia biegnę na perom podmiejski a 1 nie ma. Przyjechał opóźnione 5 minut. Zadzwoniłem po odebranie mnie z Pruszkowa w czasie rozkładowym liczać ze nadrobi 1 to opóźnienie , a gdzież tam zrobił 15 minut opóźnienia.

Powiedz to że pociągi jeżdżą punktualnie jak muszą sie 3 razy przesiadać z Pruszkowa do Śródmieścia.

Kolej jeździ losowo zawsze jak muszę z niej skorzystać. Czy to jadę z Indeksem na uczelnie, czy na spotkanie czy cokolwiek innego. w efekcie profilaktycznie muszę wybierać połączenia wcześniejsze niż planowane i być dużo wcześnie jak nie wydarzy sie katastrofa w ruchu pociągów co jest rzadkością (z mojego punktu widzenia). W końcu stwierdziłem ze ma to w nosie i wróciłem do lini 7xx, bo te maja chociaż znane opóźnienia i nie muszę angażować osób trzecich jak kolej mi się rozkraczy. Bo jak nie tym autobusem to następnym też dojadę.

Podawanie syntetycznego wyniku 99% nic nie znaczy bo nie masz danych surowych o których można by dyskutować i nie wiesz na jakiej podstawie obliczono ten wskaźnik. Bo czy Opóźnieniem jest zmiana trasy celem uniknięcia miejsca wypadku na drodze przez autobus? Czy Opóźnieniem jest odjazd o innej godzinie niż planowana ale cały przejazd odbył się godnie z rozkładem czasowym? Czy opóźnieniem jest nie zrealizowanie kursu w ogóle? Czy Wskaźnik opóźnień badano per "kurs" czy w udziale minut czy może w udziale kosztów opóźnień przez pasażerów?
Obrazek

ashir
Posty: 27743
Rejestracja: 14 paź 2009, 16:36
Lokalizacja: Targówek

Post autor: ashir » 13 lip 2013, 21:45

Również czy zastosowane standardowe widełki dla których liczył się punktualny odjazd. Co do takich historii to kiedyś uciekły mi Koleje Mazowieckie ze stacji Warszawa Falenica, były to czasy kiedy jedynie jeździło powodziowe S10, ale już nie o tej porze. Mówi się trudno, poczekałem te 30 minut, pociąg przyjechał punktualnie i tak też było do Warszawy Olszynka Grochowska, później stanęliśmy przed rozjazdami na stacji Warszawa Wschodnia i tak staliśmy i co jakiś czas podjeżdżaliśmy kawałek. Zero informacji, opuszczenie awaryjnie pociągu to też średni był pomysł. Łącznie pociąg opóźnił się 45 minut, a w domu dowiedziałem się, że była awaria rozjazdów. W takich sytuacjach to chyba trudno się pocieszać wszelkimi wskaźnikami? Zaletą autobusów jest to, że odległości między przystankami są znacznie krótsze i w ostateczności można pewną odległość przejść pieszo (po chodniku zwykle w cywilizowanym miejscu, a nie po podkładach kolejowych, gdzie obok są krzaki. WKD rzeczywiście rewelacyjnie wypada, bo ostatnio jedynym przypadkiem kiedy się kolejki nie trzymały rozkładu był ten wypadek (chyba śmiertelny) i w tym przypadku WKD błyskawicznie zareagowało i wprowadziło coś na kształt rozkładu specjalnego o którym z wyprzedzeniem byli informowani pasażerowie. Ale wiadomo sieć zupełnie mniejsza, więc łatwiej nad tym zapanować. ;-)

przewoz
Posty: 6157
Rejestracja: 15 mar 2006, 16:58

Post autor: przewoz » 13 lip 2013, 22:38

Ja mam wrażenie, że coraz mniej na kolei pracuje osób, którym zależy na czymś więcej niż tylko na siedzeniu na tyłku.
Kolejny weekend na linii nr 2 jest tego przykładem.
1) prace przy przejeździe prowadzone na jedną zmianę, zamiast na 2 lub 3, co by zniwelowało zamknięcie połowy stacji i jednego toru przynajmniej o kilka godzin jutro.
2) rozumiem konieczność zamknięcia torów stacyjnych w Miłosnej 2 i 4 przy prowadzonych pracach - zapewne wyłączone napięcie na całej dwójce ze względu na roboty. Niezwykle komplikuje to sytuację. Ale jak po 19 robotnicy się zwinęli, to dalej trzeba trzymać oba tory zamknięte? Nie można ich otworzyć, żeby ułatwić prowadzenie ruchu?
3) sama technika prowadzenia ruchu i tu pozdrowienia dla odcinkowego... Odbieg między Miłosną a Rembertowem to 12 minut dla Flirta i 15 minut dla kibla (uwzględniam konieczność jazdy na bok i ograniczenia) oraz 9 minut dla pospiesznego. Jadąc jeden za jeden upchniemy tylko 4 pociągi na godzinę. Ale jadąc paczkami (mamy SBL) - 6-8 pociągów nawet.
Przez większość dnia, jedzie jednak tylko 2-4 pary na godzinę (Siedlce tam i powrót i czasem zabłąkany pospieszny). I co? Nawet przy takiej ilości o 20 notowane są opóźnienia po 30 minut. Jakim cudem? Ano takim, że czasem w polu przytrzymano jakiś pociąg za jakimś pospiesznym, pospieszny pojechał, pojechał z przeciwka i dopiero pojechał osobowy. Już 25 minut po czasie, więc obrót 10 minutowy na Zachodniej się nie uda i pociąg powrotny wyjedzie z Warszawy 15 minut po czasie, co spowoduje kolejną lawinę nieplanowych przepuszczań i postojów. A można było puścić za pośpiechem osobowy? Wydłużyłoby to o 7-8 min postój pośpiecha po przeciwnej stronie, ale ten by opuścił tą linię na dobre, a za to osobowy na Zachodnim miałby teoretyczne przynajmniej szanse na w miarę planowy odjazd i w miarę planowy dojazd do Rembertowa, co by znowu zaowocowało przyzwoitą punktualnością na jednotorze. Ale nie, przez cały dzień po 20 minut łapie prawie każdy pociąg do godziny 21, a nawet 22.
Komuś najwyraźniej brakuje czasem wyobraźni. Wystarczy kilka takich osób na sieci i jesteśmy ugotowani.
A o braki w informacji to KMom będę wypominał do czasu, aż nauczą się informować, a świeżo zmodernizowane jednostki będą miały sprawny SIP w momencie, w którym dojadą na Mazowsze, a nie "byle co, byle jechało".

reserved
Posty: 14640
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 14 lip 2013, 11:04

fik pisze:Zapytaj się losowej osoby, która jeździ regularnie komunikacją miejską o to, czy autobusy lub tramwaje jeżdżą punktualnie.
To ja się zapytałem losowej osoby o dojazd koleją do Warszawy. Poznałem ostatnio koleżankę z Milanówka. Nie chciała do mnie do centrum przyjechać bo:
teraz w ogóle mi się nie chce jeździć do Wawy
bo ostatnio do Wawy jedzie się tyle co nad morze

no dobra, może trochę przesadzam

ale wyjazd nad morze ma same plusy

lubię pociągi dalekobieżne, bo można sobie pochodzić, no i w perspektywie plaża, morze, koncerty

a do Warszawy pociągi jeżdżą teraz tragicznie

zamiast pół godziny minimum godzina

spóźniają się, stoją w polu, etc.

a tym skwarze to nic przyjemnego

ostatnio jedynym ratunkiem jest dla mnie kolejka WKD

jeździ co prawda tylko raz na godzinę

i wlecze się po małych stacyjkach przez 55 minut

ale za to jeździ regularnie, punktualnie i jest mroźna (ta nowa)

widzisz, do Milanówka tylko raz na godzinę

pozostałe to na Grodzisk albo skrócone do Pruszkowa/Komorowa

Milanówek to raczej miasto-ogród

drzew u nas coraz mniej niestety, bo i władza w mieście żałosna

natomiast komunikacja nie jest najgorsza

zwykle dojazd do centrum zajmuje mi max 35 minut

ale teraz zamknęli tunel średnicowy

więc jest potworny bałagan

pociągi jeżdżą do Zachodniego i trzeba się tam przesiąść, a tam każda tablica wyświetla inne informacje, zwykle nieaktualne

no i nie da się dojechać na Powiśle

wiaterek
Posty: 52
Rejestracja: 15 gru 2010, 11:25
Lokalizacja: Józefów

Post autor: wiaterek » 14 lip 2013, 11:18

Dyskusja z użytkownikiem FIK, to idealny przykład na to jak reaguje beton kolejowy na głosy pasażerów....

reserved
Posty: 14640
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 14 lip 2013, 11:29

Generalnie to każdy ma prawo do własnego zdania pod warunkiem, że traktuje z szacunkiem poglądy innych. Niestety fikowi do tego brakuje a zaraz pewnie jeszcze za tę opinię dostanę punkty (że niby offtop robię, żeby to ładnie wyglądało).

wiaterek
Posty: 52
Rejestracja: 15 gru 2010, 11:25
Lokalizacja: Józefów

Post autor: wiaterek » 14 lip 2013, 11:45

reserved pisze:Generalnie to każdy ma prawo do własnego zdania pod warunkiem, że traktuje z szacunkiem poglądy innych. Niestety fikowi do tego brakuje a zaraz pewnie jeszcze za tę opinię dostanę punkty (że niby offtop robię, żeby to ładnie wyglądało).
Prawo ma każdy, zgadza się. To jest elementarne na forum.
Ale jak czytasz negatywne opinie o punktualności kolei w woj. mazowieckim i słyszysz ripostę użytkownika FIK, że on dojeżdża punktualnie i te wszystkie posty są postami frustratów. I żeby było jeszcze absurdalnie on nic nie zauważył, bo tego dnia dojeżdżał autobusem...Ręcę opadają.

Ta punktualność dotyczy każdego dnia. Obojętnie czy awaria jest, czy jej nie ma...I to jest najgorsze...

przewoz
Posty: 6157
Rejestracja: 15 mar 2006, 16:58

Post autor: przewoz » 14 lip 2013, 11:52

Już chciałem napisać, że dziś póki co spokojnie i to do tego wątku mogłoby pasować, bo na prawdę póki co jest dobrze.
Ale nie jest:
Potrącenie człowieka na linii Warszawa - Radom
2013-07-14 06:11

Poc. Nr 21320 rel. Warka (5:25) - Warszawa Zachodnia (6:43) za stacją Warka potrącił człowieka ze skutkiem śmiertelnym. Jeden tor zostsł wyłączony z ruchu na czas czynności powypadkowych.

Szacowane opóźnienia pociągów na linii Warszawa - Radom mogą sięgać 10 - 30 minut i ulegać zmianie. Opóźnienia mogą występować także na linii Radom - Dęblin i Radom - Skarżysko Kamienna.

-----

Aktualizacja godz. 10:20

Po zakończeniu czynności na miejscu śmiertelnego potrącenia człowieka koło stacji Warka, na linii Warszawa - Radom przywrócona została rozkładowa organizacja ruchu pociągów.
Pociąg wyjechał 5:30 z Warki, o 10:20 informacja o wznowieniu ruchu. Ponad 4 godziny trwała zabawa prokuratora. Znowu.

Na Centralnym jeszcze 10 minut usterki rozjazdów po 10.

Awatar użytkownika
marcin89
Posty: 832
Rejestracja: 13 paź 2008, 16:03
Lokalizacja: Sulejówek

Post autor: marcin89 » 14 lip 2013, 12:19

wiaterek pisze: Prawo ma każdy, zgadza się. To jest elementarne na forum.
Zgadza się, tylko może inny dział wybierzcie, co?

przewoz
Posty: 6157
Rejestracja: 15 mar 2006, 16:58

Post autor: przewoz » 14 lip 2013, 12:52

A jednak po drugiej stronie też lipa: 8033 jedzie +90 w plecy od samej Warszawy, czyli coś padło?
Pytanie: będzie targany do samych Siedlec? Bo chyba nie ma to większego sensu. I tak wyjedzie później niż kolejny, do Siedlec ludzie też się zabrali kolejnym. W zasadzie mógłby być skrócony do Mińska, żeby nie narobić na ten obieg jeszcze większego opóźnienia..

Awatar użytkownika
tomstak
Posty: 1286
Rejestracja: 31 sty 2012, 2:00

Post autor: tomstak » 14 lip 2013, 14:18

przewoz pisze:A jednak po drugiej stronie też lipa: 8033 jedzie +90 w plecy od samej Warszawy, czyli coś padło?
Pytanie: będzie targany do samych Siedlec? Bo chyba nie ma to większego sensu. I tak wyjedzie później niż kolejny, do Siedlec ludzie też się zabrali kolejnym. W zasadzie mógłby być skrócony do Mińska, żeby nie narobić na ten obieg jeszcze większego opóźnienia..
Jeżeli skład przechodzi z 8922, to opróżnienie i nawodnienie kibli na czystym pewnie pociąg położyło.
Motto KM: Nieważne ile pociąg leży, wykupiona trasa - zrealizowana ma być trasa.

Awatar użytkownika
rufio198
Posty: 3596
Rejestracja: 19 sie 2006, 13:47
Lokalizacja: Z Doliny Muminków
Kontakt:

Post autor: rufio198 » 14 lip 2013, 14:23

Spójrz w rozkład i potem pisz. 4 h różnicy masz - wystarczyłoby żeby te kible wiadrem opróżnić
I stało się - Muminek ma Muminkę i pannę Migotkę :D
http://www.fotokolej.waw.pl/
Mój post to moja prywatna opinia i nie jest pisany po to żeby go cytować w mediach

Awatar użytkownika
tomstak
Posty: 1286
Rejestracja: 31 sty 2012, 2:00

Post autor: tomstak » 14 lip 2013, 14:28

rufio198 pisze:Spójrz w rozkład i potem pisz. 4 h różnicy masz - wystarczyłoby żeby te kible wiadrem opróżnić
Sprzęt na czystym stoi, ale wystarczającej ilości ludzia mogło nie być, lub komuś się coś zapomniało.

ODPOWIEDZ