WAWKOM

Zobaczymy, kiedy zaczną pękać obudowy przycisków dotykowych. A przypomnę, że była seria pękających obudów przycisków, niezależnie od przewoźnika.

Resztę skwituję krótkim "mhm".

Tak się składa, że często jeżdżę wozami z serii 84 i jednego mam na stanie.
Jak ktoś słusznie zauważył, na podmiejskich liniach to jest pomyłka.
Poza tym autobusy są super, bardzo fajną nowością jak na Solarisa jest podgrzewany fotel kierowcy, chociaż samego fotela nie da się obrócić w bok, jak w poprzednich wersjach.

Mi już się po nocach śni: Puk, puk... kto tam?, to Ja.., co za Ja ?, to Ja, przycisk dotykowy, właśnie mnie ktoś dotknął i musisz się zatrzymać na przystanku, na którym wysiądzie tylko powietrze.

A propos... Wczoraj jakiś chłoptaś chwycił się poręczy w taki sposób, że przy każdym wyboju nadgarstkiem co dwie sekundy wzbudzał ten cholerny pisk. Nie miał słuchawek i nie był też głuchy (wcześniej gadał przez telefon). Ludzie nie mają mózgu.

Mówicie o tych dotykowych przyciskach otwierania drzwi, jakie są w Solbusach? Czemu w temacie Solarisów? Przecież one takich nie mają? Czy czegoś nie wiem...

Ale jeśli mowa o tych przyciskach... ja nie wiem, kto je projektował. Ostatnio napiszczały się, bo musiałem przytrzymać się poręczy wstając z siedzenia.

Te przyciski są także w najnowszych Solarisach Urbino 18 z E6. To prawda, są bardzo niepraktyczne.

I tak dobrze, że to tylko takie pikanie. Gdyby to miały być dźwięki rodem z Neoplana...

Pikanie jest tu akurat najmniejszym problemem. Autobus zatrzymujący się bez potrzeby to coś, co powinno się wyeliminować.

Chociaż i tak lepiej, że problem jest w tę stronę, niż w drugą.

Niewidomi to dopiero muszą te przyciski błogosławić...

Z punku widzenia kierowcy, przyciski dotykowe w autobusie komunikacji miejskiej, to kompletna pomyłka.
Zatrzymywanie się na przystanku, na którym nikt nie wysiada to:
1. strata paliwa= strata dla firmy
2. opóźnienie na trasie
3. niepotrzebna irytacja prowadzącego pojazd

Apache pisze:Z punku widzenia kierowcy, przyciski dotykowe w autobusie komunikacji miejskiej, to kompletna pomyłka.
Zatrzymywanie się na przystanku, na którym nikt nie wysiada to:
1. strata paliwa= strata dla firmy
2. opóźnienie na trasie
3. niepotrzebna irytacja prowadzącego pojazd

4. Irytacja pasażerów którym spieszy się np. na przesiadkę.
To jest pomyłka z każdego punktu widzenia. Mam nadzieję, że ktoś w MZA pójdzie po rozum do głowy i w nowych wozach już czegoś takiego nie będzie.

W przypadku gdy pasażer opiera się o ten przycisk to powstaje jakaś awaria? Wczoraj podczas jednego z kursów 131 kierujący najpierw poprosił pasażerów o zaprzestanie opierania się o przyciski. Prośba nie pomogła, kierowca więc przemieszał wszystkich stosując hamowanie awaryjne...

Awarii nie ma, ale zapewne kierowcy bez przerwy coś dość uciążliwie piszczy. Takie czasy, że prosić to można długo, a pasażer prośbę ma głęboko.

A to pasażer nie ma prawa opierać się o poręcz? Absurd. To nie pasażera wina, że ktoś tak zrąbał te przyciski.

reserved pisze:A to pasażer nie ma prawa opierać się o poręcz? Absurd. To nie pasażera wina, że ktoś tak zrąbał te przyciski.

Ma także prawo używania mózgu no ale niestety nie każdy go ma...