Strona 5 z 5

: 30 sie 2013, 15:33
autor: fik
zubr93 pisze:Wracając do sprawy czy ktoś ma jakieś proste rozwiązanie nad którego interpretacją nie trzeba dużo rozmyślać i rozwiewa wątpliwości?
Akurat obecne rozwiązanie jako jedyne nie pozostawia wątpliwości interpretacyjnych.

: 30 sie 2013, 17:01
autor: Kracho
Paweł D. pisze:To pytanie do Prema i reszty kolegów co znają temat od drugiej strony. Czy w sytuacji, kiedy na przykład pojazd ruszył z przystanku, rozpoczęła się kontrola (i zakończyła) i okazało się, że pojazd stanął w ogromnym korku, praktykuje się ponowne kontrolowanie pasażerów pod kątem "właśnie co" skończonych czasówek?
Wybaczcie mi O-T, ale nie mogłem się powstrzymać :) Taki żarcik się przypomniał:

Za dziesięć minut dziesiąta, prawie godzina milicyjna. Dwóch zomowcow idzie ulicą. Spotykają przechodnia. Jeden z nich zaczyna go bić pałą i kopać. Drugi pyta:
- Za co ty go właściwie bijesz?
- Ja go dobrze znam! On daleko mieszka. I tak nie zdąży!

: 30 sie 2013, 19:43
autor: px33
zubr93 pisze: Wracając do sprawy czy ktoś ma jakieś proste rozwiązanie nad którego interpretacją nie trzeba dużo rozmyślać i rozwiewa wątpliwości?
Wydłużenie ważności biletu o opóźnienie. Osoba dostaje mandat (z wpisaną linią, brygadą i czasem kontroli), organizator sprawdza, jak wpisana godzina ma się do rozkładu i kara jest anulowana.

: 30 sie 2013, 20:00
autor: ashir
zubr93 pisze:Swoją drogą bilet miesięczny też jest czasowy.
Bilety 30 i 90-dniowe są biletami długookresowymi.

: 30 sie 2013, 20:27
autor: Paweł D.
px33 pisze:Wydłużenie ważności biletu o opóźnienie. Osoba dostaje mandat (z wpisaną linią, brygadą i czasem kontroli), organizator sprawdza, jak wpisana godzina ma się do rozkładu i kara jest anulowana.
W teorii może to i słuszna koncepcja, ale praktyce będzie wymagało od prowadzącego pojazd wpisywania opóźnienia na każdym przystanku. I o ile kierowcę obowiązuje zasada +1/-3, to pasażera już nie. Buchalterii co niemiara.

: 01 wrz 2013, 16:30
autor: MeWa
Już nie mówiąc o przypadkach, kiedy autobus jedzie np. z opóźnieniem 60-minutowym, a de facto pasażęr jedzie np. kursem, który przyjeżdża na docelowy przystanek wcześniej niż ten, którym by jechał planowo itp.

: 03 wrz 2013, 11:18
autor: zubr93
a kto ponosi odpowiedzialność za spóźnienia, czy w ogóle ktoś ją ponosi?

: 03 wrz 2013, 12:30
autor: Premo
Pasażer jeśli chodzi o bilety

: 04 wrz 2013, 20:04
autor: MeWa
Przewoźnicy względem ZTM-u też czasem..

: 04 wrz 2013, 20:18
autor: bepe
Tak czy siak, zarabia ZTM :D

: 05 wrz 2013, 9:10
autor: person
Z formalnego punktu widzenia ZTM nie zarabia, nie ma zysku etc. :>

: 05 wrz 2013, 9:45
autor: KwZ
Zmniejsza koszty, wychodzi na to samo :>

Sytuacja hipotetyczna - bilet 60 minutowy przesiadka

: 27 sty 2015, 21:34
autor: Nieciej
Żartujesz, prawda? Zmniejszenie kosztów w przypadku instytucji, będącej w sumie z założenia deficytową, to nie jest to samo, co zysk - to jedynie, a może właśnie "aż", zmniejszenie kosztów ponoszonych przez podatników (mam w tym przypadku na myśli tylko tych płacących je w Warszawie) i to nawet tę ich część, która ze komunikacji miejskiej organizowanej przez ZTM Warszawa nie korzysta, zatem tak naprawdę to jest oszczędność dla nas wszystkich, płacących tu podatki. Nie wolno patrzeć na ZTM jak na firmę, bo nią nie jest, więc nie oszczędza dla siebie, tylko w sumie dla nas.