Nie zerojedynkowo, tylko szanując stan zastany. Kupiłeś działkę w centrum, budujesz biurowiec, to zamiast walczyć o parking na działce obok lub promować poszerzanie pobliskich ulic, lepiej walcz o dogodniejszy transport publiczny, skoro już istnieje.person pisze:Na tej zasadzie zatrzymałbyś jakikolwiek rozwój, bo zawsze "ktoś był pierwszy" w danym miejscu.Tyrystor pisze:Jeśli buduje się biurowce w centrum, to trzeba się liczyć z ilością miejsca taką, jaka jest. Szanować sąsiedztwo (a tam pierwsi byli mieszkańcy bloków, a nie kołnierzyki w kupionych na kredyt Fabiach), a nie rozpychać się.
Ja nie wnikam w to co jest na jezdni pomalowane, jeżdżę na codzień Kasprzaka i Prostą. Ale kilka postów wyżej pojawił się postulat przemalowania pasów na jezdni, więc jeśli ktoś taką kwestię podniósł i ma ona jakieś tam uzasadnienie, a poprawi to np. bezpieczeństwo, to można to zrobić.person pisze:Oznakowanie?Tyrystor pisze:Jeśli coś koniecznie trzeba zmienić, to oznakowanie Grzybowskiej. Nic więcej.
@Szeregowy: to skoro już przy słojach jesteśmy - odkąd jest siłownia w pawilonie koło mojego bloku, przybyło aut na parkingu. Z uwagi na to, że nie można poćwiczyć i wrócić tramwajem, trzeba podjechać puszką, a jak nie ma gdzie jej postawić, jest trawnik. Ale jako jedyni mieszkańcy bloku zapewniamy interwencje SM. Skuteczne.