WAWKOM

Tak długi odbierak prądu w trolejbusach to standard? nie wiem czy to kwestia perspektywy, ale wydaje się ogromny.

Chyba o tyle standard, żeby można było coś ominąć jak stanie na jezdni.

Już w lutym zacznie się budowa torowiska na Václavském Náměšti w Pradze. Budowa ma potrwać dokładnie 3 lata. Warto wspomnieć że tramwaje jeździły w tym miejscu do 13.12.1980, jednak ostatecznie ustąpiły miejsca metru i pieszym. Do dzisiaj zachowały się zresztą wyjścia ze stacji metra Muzeum bezpośrednio na dawne przystanki tramwajowe. Powrót tramwaju w to miejsce ma pomóc zwiększyć elastyczność kształtowania tras objazdowych w centrum oraz odciążyć najbardziej obciążony odcinek praskiej sieci. Sama budowa będzie także okazją do przebudowy ulicy która ma się stać bardziej reprezentacyjna. W planach jest także kolejna trasa w centrum między Muzeum a Dworcem Głównym.

Na Instagramie PIDu pojawiły się nie tylko wizki inwestycji, ale też... schemat z numerami linii, których trasy będą przebiegać po nowym torowisku.
Jeszcze nie wbili pierwszej łopaty, a już wiedzą co będzie tamtędy jeździć. Szaleństwo

Czyli w Pradze można w naszej stolicy nie. Od razu mi się rzuca w uszy taki tekst, taką wersję przyjąłem i tego się będe trzymał. I pojazdów zeroemisyjnych będe bronił, chociaż są coraz bardziej szkodliwe.
A na marsz i tak nie pójdę.

W Zurychu numery linii są ogłoszone po zmianach za 10-15 lat (sic!).

My jakieś 7 lat temu też mieliśmy konkretny plan, jak będzie wyglądał układ po oddaniu trasy do Wilanowa. No i ile razy się on od tego czasu zmienił, dlaczego się zmieniał, a także co pozostało z pierwotnego?

Ale gdzie to było ogłoszone?

W ogóle nie było, bo i - jak widać - nie było czego i po co ogłaszać.

Może, gdyby ludzie nie byli przyzwyczajeni, że mogą wykrzyczeć i wytupać rezygnację z każdej zmiany, byłoby co i po co ogłaszać.

To też (gdzie kasacja 25?). Ale głównie nieprzewidywalność terminów realizacji w sytuacji, gdy planuje się kilka inwestycji naraz, szczególnie gdy nie są to tylko trasy wybiegowe. I związana z tym nieprzewidywalność finansowania.

@Emyl Jeszcze uzupełnię: przy robieniu analiz, studium wykonalności, koncepcji itp. przyjmuje się przecież jakiś układ docelowy, bez tego nic się nie policzy - oczywiście nie jest to układ do ogłaszania, choćby dlatego, że rzeczywistość pokazuje, iż szanse jego dotrwania do realizacji są bliskie zera. A czasem wręcz maleją wraz z ogłaszaniem

Czym różni się proces inwestycyjny w Republice Czeskiej, że tam planowanie kilku inwestycji naraz nie powoduje nieprzewidywalności terminów realizacji oraz finansowania, a jeśli nawet, to nie jest to przeszkodą w komunikacji planowanych zmian nawet na kilkanaście lat przed rozpoczęciem prac?

Też bym chciał wiedzieć!

Może pragmatyzm zamiast wiecznego planowania i analiz?

fik pisze: ↑

23 sty 2024, 23:32

Czym różni się proces inwestycyjny w Republice Czeskiej,

Tym, że jest w Republice Czeskiej, a tu jest Polska.